Robię sobie co jakiś czas morfologię i za każdym razem w zasadzie większość wyników jest w normie poza:
hemoglobiną 13,4 norma 14-18
hematokrytem 40 - na granicy normy 40-54
żelazo 49 norma 59-158.
Hemoglobinę mam zawsze na granicy normy, nawet wtedy kiedy jeszcze nie biegałem. O czym to może świadczyć? O anemii?
Biegam ok. 120 km miesięcznie w tempie ok. 5:20, więc nie jest to jakiś drakoński wysiłek, ale zdaję sobie sprawę, że tak niskie wartości hemoglobiny utrudniają treningi. Jak skutecznie podbić te wartości. Suplementuję od niedawna żelazo (Ascofar) + VIT C, zacząłem pić sok z buraków. Znacie jakieś inne domowe metody poza jedzeniem podrobów
