Do biegania i chodzenia

hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

bjj pisze:Od kiedy zacząłem chodzić w butach z cieńszą podeszwą nie wyobrażam sobie zmiany na coś grubszego i cięższego. Chodzę w MBA2, Trail Glove, Vapor Glove i teraz wiem co to znaczy wygodne buty do chodzenia. Idę normalnie na piętę bo jak niby można iść inaczej ? W trail glove całe wakacje po górach przechodziłem i tak jak w zwykłych grubych butach trekingowych stopy były zmęczone nawet po 15km tak w trail glove nawet nie czułem ,że cokolwiek przeszedłem.
Podpisuję się. Ja jeszcze odczuwam irracjonalną miłość do Crocsów :) No ale to wszystko rodzi problem, a mianowicie stopy rozpieszczone w butach j.w. żądają czegoś podobnego także na inne okazje: zima w mieście, elegantsze wyjście itd. I dopiero wtedy zaczyna się dramat w sklepach... jak np. wybrać coś bardziej "każual" i wyjściowego, żeby skóra, żeby ładne, ale żeby cienka podeszwa, elastyczność, lekkość... i na deser obszerne noski... Masakra :) No ale mądrzy ludzie ostrzegali, że wejście w natural oznacza rychłą wymianę szafki z butami i że łatwe toto nie będzie :)
PKO
M&S
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 212
Rejestracja: 08 kwie 2013, 21:16
Życiówka na 10k: 00:53
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

hassy pisze: Podpisuję się. Ja jeszcze odczuwam irracjonalną miłość do Crocsów :) No ale to wszystko rodzi problem, a mianowicie stopy rozpieszczone w butach j.w. żądają czegoś podobnego także na inne okazje: zima w mieście, elegantsze wyjście itd. I dopiero wtedy zaczyna się dramat w sklepach... jak np. wybrać coś bardziej "każual" i wyjściowego, żeby skóra, żeby ładne, ale żeby cienka podeszwa, elastyczność, lekkość... i na deser obszerne noski... Masakra :) No ale mądrzy ludzie ostrzegali, że wejście w natural oznacza rychłą wymianę szafki z butami i że łatwe toto nie będzie :)
HAHA, Od kwietnia na codzień wyłącznie w trail glove a w weekendy muszę wbić się w wyjściowe-obcas, skórka gajer lans. I to jest męczarnia - po 12 godzinach stopy błagają o litość, nie da się w tym chodzić :wrrwrr:
run for fun
10km - 48'27" - treningowo czerwiec 2014
21,097km - 1:58'00" - treningowo 12.09.2013
42,195km - 4:02'58" - Maraton Warszawski 29.09.2013

Plan na 2014 - dyszka poniżej 45' - Zaliczony
Długo długo nic i powrot do biegania w 2021
Awatar użytkownika
Ejdem
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 212
Rejestracja: 25 paź 2010, 19:05
Życiówka na 10k: 48m15s
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Crocs <3 Wakacyjny rejs żeglarski, 30 dni, Francja+Hiszpania+Portugalia. Cały czas w Crocsach. Czasem klapki bo pod prysznic :-D Miłość od pierwszego założenia.
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ejdem, no weź, w Crocsach też pod prysznic jak najbardziej (oprócz tego modelu ze skórką) ;) Ja ćwiczyłem też opcję "Crocsy na wiosnę na Bałtyku". Grube skarpety i było dużo lepiej niż w kalochach czy jakichś zabudowanych trekingach, w których stopy były do non-stopu wilgotne i zimne. A w Crocsach suchy i chłodny, miły przewiew przez dziurki. I to fenomenalne trzymanie na mokrym pokładzie, gretingach itd. - nawet przy sporym bujaniu :)

Wracając do biegania: też w nich biegałem. Po pagórkach i kamolach to nie, ale na lajtowy trucht po płaskiej leśnej drodze z szyszkami i korzeniami... nad wraz skuteczne. No po prostu bajka, choć jak na minimale to za dużo amoru mają. I trzeba pasek do tyłu za piętę, bo jako klapki źle stopa się układa i palce pracują :)
Awatar użytkownika
herson
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1681
Rejestracja: 19 cze 2001, 10:04
Lokalizacja: już tylko okolice Krk i góry :)

Nieprzeczytany post

hassy pisze:
bjj pisze:Od kiedy zacząłem chodzić w butach z cieńszą podeszwą nie wyobrażam sobie zmiany na coś grubszego i cięższego. Chodzę w MBA2, Trail Glove, Vapor Glove i teraz wiem co to znaczy wygodne buty do chodzenia. Idę normalnie na piętę bo jak niby można iść inaczej ? W trail glove całe wakacje po górach przechodziłem i tak jak w zwykłych grubych butach trekingowych stopy były zmęczone nawet po 15km tak w trail glove nawet nie czułem ,że cokolwiek przeszedłem.
Podpisuję się. Ja jeszcze odczuwam irracjonalną miłość do Crocsów :) No ale to wszystko rodzi problem, a mianowicie stopy rozpieszczone w butach j.w. żądają czegoś podobnego także na inne okazje: zima w mieście, elegantsze wyjście itd. I dopiero wtedy zaczyna się dramat w sklepach... jak np. wybrać coś bardziej "każual" i wyjściowego, żeby skóra, żeby ładne, ale żeby cienka podeszwa, elastyczność, lekkość... i na deser obszerne noski... Masakra :) No ale mądrzy ludzie ostrzegali, że wejście w natural oznacza rychłą wymianę szafki z butami i że łatwe toto nie będzie :)
To i ja się podpiszę. W piątek poszedłem na grzyby w speedcrossach2, po 4h godzinach łażenia, wieczorem czułem całe stopy. Myślałem, że to przypadek, ale po wczorajszych, znowu miałem to samo. Pomimo tego, że od dłuższego czasu biegam w butach mini oraz tego, że w wersji bez CS, ten model jest zaskakująco rozczarowujący ( przemakanie, szybkie wytarcie bieżnika, przetarcie cholewki w miejscu zginania stopy ), nadal uważam, że jest to dobry but na hasanie po lasach ( świetna stabilizacja i trzymanie stopy ) jak i do łażenia na co dzień. W moim przypadku, widać jak bardzo stopy przyzwyczaiły się do luzu w bucie, wysokości i elastyczności podeszwy. Na co dzień chodzę najcześciej w MR00, Trail Glove, MBA2, a od czerwca, kiedy po artroskopii wróciłem do biegania, latam tylko w MT10.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ