Nie lam sie magrusia, bedzie dobrze, przestanie bolec i bedziesz smigac
Powrot do biegania po przeciazeniu nogi
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jesli boli Cie przy chodzeniu nawet troche to odpusc bieganie. Ja we wtorek zrobilem pierwszy dzien 6tyg plan ale tez wychodzilem z malymi obawami. Noga mnie nie bolala przy chodzeniu, ale byla dosc mocno pokurczona i przy jakis dziwnych pozycjach (jak ja wyginalem) to troche bolalo, ale okazalo sie, ze potrzebowala troche ruchu i rozciagania i jest coraz lepiej. Zaznaczam powtornie, ze przy chodzeniu nic nie czulem! 
Nie lam sie magrusia, bedzie dobrze, przestanie bolec i bedziesz smigac
Nie lam sie magrusia, bedzie dobrze, przestanie bolec i bedziesz smigac
-
qwertys
- Wyga

- Posty: 71
- Rejestracja: 28 lut 2013, 21:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Rozciągam się i dzielnie maszeruje, na razie z nogą jest dobrze i mam nadzieję że jeśli coś się będzie zmieniać to tylko na lepsze. Jedynie czasem coś tam poczuje w nodze ale to wg mnie przykurcz który zamierzam w ciągu tygodnia rozciągnąć. Mam nieodpartą chęć pobiegania w deszczu /podczas burzy - mam nadzieję że to już niedługo nastąpi.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Magrusia co tam u Ciebie? Noga juz nie boli?
- magrusia
- Dyskutant

- Posty: 40
- Rejestracja: 02 maja 2013, 12:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
dawno mnie tu nie było, bo i nic się nie działo 
noga bolała dalej aż do chyba przedwczoraj. dziś biegałam.
Nie mogłam się powstrzymać żeby trochę się pomęczyć, więc rekordów na endomondo natłukłam
noga już nie boli, podczas biegu nic nie bolało. rozciągnęłam się po.
teraz się ochładzam, czekam aż zacznie ze mnie spływać, pójdę pod prysznic.
i mam ochotę na mega koktajl truskawkowy
to był dobry dzień
noga bolała dalej aż do chyba przedwczoraj. dziś biegałam.
Nie mogłam się powstrzymać żeby trochę się pomęczyć, więc rekordów na endomondo natłukłam
noga już nie boli, podczas biegu nic nie bolało. rozciągnęłam się po.
teraz się ochładzam, czekam aż zacznie ze mnie spływać, pójdę pod prysznic.
i mam ochotę na mega koktajl truskawkowy
to był dobry dzień
gdy mam dość idę spać
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No i super! Najwazniejsze, ze przeszly Ci te dylematy moralne i wrocilas do biegania
Tak trzymac! 
- magrusia
- Dyskutant

- Posty: 40
- Rejestracja: 02 maja 2013, 12:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Wczoraj robiłam 'ćwiczenia na mięśnie nóg' z tej strony.
jakieś pół h mi to zajęło.
Dzisiaj udka mnie bola wszędzie. Mięśnie znaczy się
na górze, na dole, z przodu, z tyłu, z boku i tyłek 
no bosko
ciekawe jak mi się będzie biegać.
jakieś pół h mi to zajęło.
Dzisiaj udka mnie bola wszędzie. Mięśnie znaczy się
no bosko
ciekawe jak mi się będzie biegać.
gdy mam dość idę spać
-
qwertys
- Wyga

- Posty: 71
- Rejestracja: 28 lut 2013, 21:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam
Ja wiem że temat odkopuję, ja wiem że może nie powinienem już tu pisać, ale cóż począć innego jeśli pisanie przynosi ulgę?
Może ja po prostu jestem jakiś dziwny, albo popsuty, ale za każdym razem kiedy idzie mi świetnie to coś się musi stać. Najpierw prawa noga i grubo ponad miesiąc bez biegania, a następnie zaczynanie od kilkuminutowych szurań przeplatanych marszem. Jednak to przebolałem, wróciłem do tego pięknego sportu.
I teraz kiedy biega mi się wspaniale (a najlepiej podczas wczesnojesiennych deszczy), kiedy regularnie ćwicząc zaczynam mieć upragniony sześciopak znów noga, można powiedzieć że nawet dwie.
A przecież robię tak jak trzeba, czyli porządna rozgrzewka, ćwiczenie lub bieganie i na koniec rozciąganie. Co więcej przez ostatni tydzień nie biegałem, bo trochę się zaziębiłem. Jednak ostatnie dni to były klasyczne ćwiczenia, tak jak zawsze: pompki i ćwiczenia brzucha (te prawidłowe, bez podnoszenia pleców). I co? I po wczorajszych ćwiczeniach dzisiaj obudziłem się z bólem lewej nogi z tyłu uda i delikatnym bólem prawej mniej więcej pod kolanem (czyli praktycznie tam gdzie wcześniej).
Zupełnie nie rozumiem skąd to, przecież zawsze przy ćwiczeniach dbam o swoje zdrowie, o prawidłowe wykonywanie ich, poza tym nóg przecież szczególnie nie nadwyrężałem.
Może są tu użytkownicy którzy bardziej znają się na urazach niż ja i mi powiedzą czy mogę mieć za mało pierwiastków w organizmie (wapń? magnez?) czy to może być złe odżywianie (chociaż jem 5 posiłków dziennie, w tym dzienna porcja owoców i warzyw - tak myślę, czasem coś może mniej wyjdzie jak człowiek czasu nie ma)? A może ten typ tak ma i jestem najzwyczajniej skazany na kontuzje? Uwarunkowanie genetyczne?
Ehh, w każdym razie trochę lepiej psychicznie się czuję pisząc tu.
Pozdrawiam Dawid
Ja wiem że temat odkopuję, ja wiem że może nie powinienem już tu pisać, ale cóż począć innego jeśli pisanie przynosi ulgę?
Może ja po prostu jestem jakiś dziwny, albo popsuty, ale za każdym razem kiedy idzie mi świetnie to coś się musi stać. Najpierw prawa noga i grubo ponad miesiąc bez biegania, a następnie zaczynanie od kilkuminutowych szurań przeplatanych marszem. Jednak to przebolałem, wróciłem do tego pięknego sportu.
I teraz kiedy biega mi się wspaniale (a najlepiej podczas wczesnojesiennych deszczy), kiedy regularnie ćwicząc zaczynam mieć upragniony sześciopak znów noga, można powiedzieć że nawet dwie.
A przecież robię tak jak trzeba, czyli porządna rozgrzewka, ćwiczenie lub bieganie i na koniec rozciąganie. Co więcej przez ostatni tydzień nie biegałem, bo trochę się zaziębiłem. Jednak ostatnie dni to były klasyczne ćwiczenia, tak jak zawsze: pompki i ćwiczenia brzucha (te prawidłowe, bez podnoszenia pleców). I co? I po wczorajszych ćwiczeniach dzisiaj obudziłem się z bólem lewej nogi z tyłu uda i delikatnym bólem prawej mniej więcej pod kolanem (czyli praktycznie tam gdzie wcześniej).
Zupełnie nie rozumiem skąd to, przecież zawsze przy ćwiczeniach dbam o swoje zdrowie, o prawidłowe wykonywanie ich, poza tym nóg przecież szczególnie nie nadwyrężałem.
Może są tu użytkownicy którzy bardziej znają się na urazach niż ja i mi powiedzą czy mogę mieć za mało pierwiastków w organizmie (wapń? magnez?) czy to może być złe odżywianie (chociaż jem 5 posiłków dziennie, w tym dzienna porcja owoców i warzyw - tak myślę, czasem coś może mniej wyjdzie jak człowiek czasu nie ma)? A może ten typ tak ma i jestem najzwyczajniej skazany na kontuzje? Uwarunkowanie genetyczne?
Ehh, w każdym razie trochę lepiej psychicznie się czuję pisząc tu.
Pozdrawiam Dawid
-
qwertys
- Wyga

- Posty: 71
- Rejestracja: 28 lut 2013, 21:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Stresu trochę jest, bo znajduję się w maturalnej klasie - ale to bieganie i ćwiczenia dają mi odprężenie, relaks. Jak wychodzę z domu na bieganie to zupełnie zapominam o świecie i problemach, tak samo jest po powrocie - choćby nie wiem co się działo to psychicznie czuję się świetnie.
Śpię również w miarę normalnie, chodzę spać dosyć wcześnie, bo po 22.
Najbardziej niepokoi mnie prawa noga, bo jak znowu tam coś się dzieje to zaliczę przerwę od mojego amatorskiego sportu. A nie tak dawno byłem u lekarza (państwowo) żeby mi skontrolował prawą nogę (jakiś miesiąc temu) - pomachał nią i powiedział że jest ok.
Ale znów to jest takie jakby troche "ciągnięcie" w okolicy kolana (pod kolanem) i taki lekki ból
Śpię również w miarę normalnie, chodzę spać dosyć wcześnie, bo po 22.
Najbardziej niepokoi mnie prawa noga, bo jak znowu tam coś się dzieje to zaliczę przerwę od mojego amatorskiego sportu. A nie tak dawno byłem u lekarza (państwowo) żeby mi skontrolował prawą nogę (jakiś miesiąc temu) - pomachał nią i powiedział że jest ok.
Ale znów to jest takie jakby troche "ciągnięcie" w okolicy kolana (pod kolanem) i taki lekki ból
-
pt240
- Rozgrzewający Się

- Posty: 22
- Rejestracja: 03 cze 2013, 15:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pytałem o stres bo czasem mam podobnie, ogólnie czy czujemy że się stresujemy czy co gorsza nie czujemy. To działa to na nasze ciało w pewnym stopniu je usztywniajac u powodując napięcia w różnych miejscach do tego dochodzi często dieta oparta na wyrzeczeniach i pojawiają się jakieś punkty zapalne. Moja rada jest taka, przede wszystkim mocne rozciąganie, ćwiczenia wzmacniające ale i od czasu do czasu relaks nawet niech to będzie junk food i dzień spędzony na kanapie 
-
qwertys
- Wyga

- Posty: 71
- Rejestracja: 28 lut 2013, 21:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Na początek podziękuję za odpowiedzi.
Wyrzeczenia w jedzeniu są, ale tylko jeśli chodzi o słodycze i podjadanie między posiłkami.
Tak jak wcześniej wspominałem, zawsze robię rozgrzewkę i rozciąganie - wydaje mi się że solidne. Może przyczyną jest stres, ale tego raczej łatwo nie wyeliminuje, bo musiałbym przestać chodzić do szkoły i uczyć się do matury.
Wyrzeczenia w jedzeniu są, ale tylko jeśli chodzi o słodycze i podjadanie między posiłkami.
Tak jak wcześniej wspominałem, zawsze robię rozgrzewkę i rozciąganie - wydaje mi się że solidne. Może przyczyną jest stres, ale tego raczej łatwo nie wyeliminuje, bo musiałbym przestać chodzić do szkoły i uczyć się do matury.
-
Krzychu N
- Wyga

- Posty: 75
- Rejestracja: 28 paź 2012, 23:20
- Życiówka na 10k: 49'58"
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sosnowiec
Napisz coś więcej o tym bólu: w którym miejscu dokładnie, czy tylko po ćwiczeniach/bieganiu?
-
qwertys
- Wyga

- Posty: 71
- Rejestracja: 28 lut 2013, 21:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Prawa noga potrafi zaboleć pod kolanem bardziej od wewnętrznej strony jak ją kilka razy pozginam i poprostuję. Dziwne uczucie, ostatnio na przykład pojawiło się to kiedy nożyce zrobiłem i potem leżąc poruszałem nią (zginanie i prostowanie).
Jeśli chodzi o lewą to udo bliżej kolana, tylna część - tylko że tutaj czuję że jest coraz lepiej.
Boję się o prawą nogę bo tam już kontuzja była i wcale nie robi się tam lepiej. Ból pojawia się tu z zaskoczenia, bez reguły dzisiaj trochę spacerowałem, było ok ale potem jak siedząc nogą poruszałem zabolało. W ogóle to takie dziwne uczucie w prawej nodze, nie do końca ból, taki trochę dyskomfort, takie ciągnięcie.
Jeśli chodzi o lewą to udo bliżej kolana, tylna część - tylko że tutaj czuję że jest coraz lepiej.
Boję się o prawą nogę bo tam już kontuzja była i wcale nie robi się tam lepiej. Ból pojawia się tu z zaskoczenia, bez reguły dzisiaj trochę spacerowałem, było ok ale potem jak siedząc nogą poruszałem zabolało. W ogóle to takie dziwne uczucie w prawej nodze, nie do końca ból, taki trochę dyskomfort, takie ciągnięcie.

