
Ból łydek
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 25 sie 2013, 17:49
- Życiówka na 10k: 45:10
- Życiówka w maratonie: brak
Jestem w trakcie przygotowań do poznańskiego maratonu i po dłuższych wybieganiach(~30km), na koniec treningu, już po zatrzymaniu się i krótkiej chwili, czuję narastający ból łydek, który momentalnie staje się nie wytrzymania, przez 10 minut po biegu jedyne o czym myślę to amputacja łydek
,rozciągania nie jestem w stanie wykonać, ból jest nie do wytrzymania, nie wiem co mam ze sobą zrobić. Dodam, że chodziłem przez pół roku na siłownię, więc przyczyna na 90% nie leży w braku treningu siłowego. Obecnie przez mnie używane buty przeszły przez trening pod 10km, połówkę, teraz trening pod maraton( około rok biegania, z przerwami), widać po nich trudy życia, może to przez brak amortyzacji? Większość dystansu pokonuję oczywiście po twardych nawierzchniach. "Podkolanówek" kompresujących nie próbowałem. Może ktoś z tutaj obecnych jest w stanie mi pomóc?

- Eddie
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1570
- Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
A próbowałeś przejść się do jakiegoś dobrego fizjo?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1241
- Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A jak biegasz?
Bo tak na "czuja" wyglada to, jakbyś biegał na palcach, ale na palcach palcach bez wyraźnego ładowania na pięcie (palce->pięta, a nie pięta->palce).
But jak się ubił, to raczej nie z dnia na dzień, więc twoje ciało miało dość czasu by się przyzwyczaić.
Jak szukasz rozwiązania bezkosztowego, to raczej szukaj problemu "w sobie" lub "na sobie", więc kompresyjna bielizna chyba odpada, skoro jej cena jest dość znaczna. Pomijając, że będzie to raczej proteza (być może nawet skuteczna), a nie rozwiązanie źródła problemu.
Bo tak na "czuja" wyglada to, jakbyś biegał na palcach, ale na palcach palcach bez wyraźnego ładowania na pięcie (palce->pięta, a nie pięta->palce).
But jak się ubił, to raczej nie z dnia na dzień, więc twoje ciało miało dość czasu by się przyzwyczaić.
Jak szukasz rozwiązania bezkosztowego, to raczej szukaj problemu "w sobie" lub "na sobie", więc kompresyjna bielizna chyba odpada, skoro jej cena jest dość znaczna. Pomijając, że będzie to raczej proteza (być może nawet skuteczna), a nie rozwiązanie źródła problemu.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 25 sie 2013, 17:49
- Życiówka na 10k: 45:10
- Życiówka w maratonie: brak
W tym bieganiu na palcach może być ziarno prawdy, chociaż do biegania naturalnego wiele mi brakuje. Próbowałem biegać na samych palcach, ale to jest wykonalne jedynie na bieżni, biegnąc na boso, noga sama się układa. Wydaje mi się, że w butach z amortyzacją ląduje na pięcie. Jednak opcja palce->pięta może być możliwa. Dobije łydki dokładając po krótszych treningach kilka serii wspięć na palce
a po długim wybieganiu, mimo wszystko, spróbuję je rozciągnąć i rozmasować, może to mi pomoże. Dzięki za pomoc.
