Nierozwijająca się głowa przyśrodkowa czterogłowego
- Marietto
- Stary Wyga
- Posty: 237
- Rejestracja: 07 sty 2007, 10:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Może to głupie pytanie ale czy podczas wykonywania ćwiczeń odczuwasz ból? Jeśli tak to możesz wzmacniać do śmierci i umrzesz słaby. Zespół fałdu przyśrodkowego to konsekwencja długotrwałych problemów z torem rzepki. Miałeś badane dokładnie kolano, szczególnie staw rzepkowo udowy?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zgodnie z informacją od lekarza to tor poruszania się rzepki jest prawidłowy. Mnie się wydaje, że przyczyną jest uciekanie stopy do środka. Mam większe płaskostopie na prawej nodze i przy różnych ćwiczeniach rehabilitacyjnych wyszło mi, że kolano też ucieka mi do środka. Jak tak, to przy podparciu przy biegu pewnie też je kierowałem do wewnątrz. Gdzieś przeczytałem, że może się taki fałd zrobić przy x-owatych kolanach. Też mi się wydaje, że samo wzmacnianie kolana tutaj nie rozwiązuje problemu. Ważniejsze jest ćwiczenie stopy na podniesienie łuku.Marietto pisze:Może to głupie pytanie ale czy podczas wykonywania ćwiczeń odczuwasz ból? Jeśli tak to możesz wzmacniać do śmierci i umrzesz słaby. Zespół fałdu przyśrodkowego to konsekwencja długotrwałych problemów z torem rzepki. Miałeś badane dokładnie kolano, szczególnie staw rzepkowo udowy?
Przyjąłem na razie takie założenie i zobaczę co z tego wyjdzie.

P.S. Przy ćwiczeniach nie ma bólu. Teraz widzę wyraźną zależność pojawienia się bólu od zmęczenia kolana. Za dużo biegania albo za dużo górek to się odzywa.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
hmmm, mam inne zdanie. Akurat ćwicząc stabilizację zaniedbałem ćwiczenia kolan. Prędzej to wiążę ze skoliozą i przestawieniem miednicy tak, że lewa noga jest krótsza. Dla "równowagi" jestem w biodrach przechylony w lewo.Marietto pisze:Stopa to pewnie konsekwencja słabych bioder i stabilizacji centralnej.
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Swoją drogą, nie wiem skąd pogląd, że jazda na rowerze nie rozwija przyśrodkowej głowy czwórki. Wszyscy znani mi więcej jeżdżący kolarze mają tę część mięśnia bardzo dużą, porównując choćby do biegaczy.
Być może jest różnica między jazdą na normalnych platformowych pedałach, gdy stopa ma swobodę ruchu, a jazdą w sztywnych butach SPD, gdy jest mocno ustabilizowana i przypięta do pedału, a kolana są ustawione w osi, bez np rozchylania nóg bardzo na zewnątrz, co często się obserwuje u rekreacyjnych rowerzystów. W każdym razie, patrząc po własnych nogach mogę stwierdzić, że akurat tę część mięśnia rower rozwija najbardziej
.
Być może jest różnica między jazdą na normalnych platformowych pedałach, gdy stopa ma swobodę ruchu, a jazdą w sztywnych butach SPD, gdy jest mocno ustabilizowana i przypięta do pedału, a kolana są ustawione w osi, bez np rozchylania nóg bardzo na zewnątrz, co często się obserwuje u rekreacyjnych rowerzystów. W każdym razie, patrząc po własnych nogach mogę stwierdzić, że akurat tę część mięśnia rower rozwija najbardziej

The faster you are, the slower life goes by.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Może problem tkwi w proporcji? Jak jest wszystko w porządku to się rozwija 4-głowy w tym głowa przyśrodkowa. Kiedy musisz rozwinąć głowę przyśrodkową bardziej niż proporcjonalnie względem pozostałej części uda, to wtedy zaczyna się problem? Tak zgaduję teraz, bo nie jestem specjalistą. Wiem, że nieprawidłowa praca rzepki powoduje nierównomierny rozwój, ale tego podobno nie mam więc zamiast przejmować się jedną głową po prostu ćwiczę kolana i tyle.klosiu pisze:Swoją drogą, nie wiem skąd pogląd, że jazda na rowerze nie rozwija przyśrodkowej głowy czwórki. Wszyscy znani mi więcej jeżdżący kolarze mają tę część mięśnia bardzo dużą, porównując choćby do biegaczy.
Być może jest różnica między jazdą na normalnych platformowych pedałach, gdy stopa ma swobodę ruchu, a jazdą w sztywnych butach SPD, gdy jest mocno ustabilizowana i przypięta do pedału, a kolana są ustawione w osi, bez np rozchylania nóg bardzo na zewnątrz, co często się obserwuje u rekreacyjnych rowerzystów. W każdym razie, patrząc po własnych nogach mogę stwierdzić, że akurat tę część mięśnia rower rozwija najbardziej.
Może to co ty uważasz za "bardzo dużą" to jest po prostu norma? Tak ma ona wyglądać, kiedy ten mięsień jest dobrze rozwinięty?
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
No nie, ja tam od razu odróżniam kolarza od biegacza, widząc tylko nogi
.
Kolarz ma znacznie potężniejsze dolne partie czworogłowego, bliżej kolana, biegacz ma większą górną część, a partie przykolanowe dość cherlawe w stosunku do kolarza. Pewnie wynika to z pozycji nogi w momencie wykonywania największego wysiłku, u kolarza to przypada mniej więcej gdy noga jest zgięta w kolanie pod kątem prostym, a mięsień jest dość skrócony, bo jest duże zgięcie w biodrze, a u biegacza noga tworzy kąt rozwarty gdy czwórka pracuje, w dodatku jest prosta w biodrze, więc mięsień jest bardziej rozciągnięty.
No dobra, praca mięśni kolarza nie jest jakoś mega fizjologiczna, ale jeśli zależy ci na rozwoju części przykolanowej mięśnia, to rower nie musi być złym wyborem. Tylko trzeba zainwestować w SPD, ustawić bloki tak żeby stopy były równolegle do ramy i trzymać kolana w osi ruchu i blisko ramy.

Kolarz ma znacznie potężniejsze dolne partie czworogłowego, bliżej kolana, biegacz ma większą górną część, a partie przykolanowe dość cherlawe w stosunku do kolarza. Pewnie wynika to z pozycji nogi w momencie wykonywania największego wysiłku, u kolarza to przypada mniej więcej gdy noga jest zgięta w kolanie pod kątem prostym, a mięsień jest dość skrócony, bo jest duże zgięcie w biodrze, a u biegacza noga tworzy kąt rozwarty gdy czwórka pracuje, w dodatku jest prosta w biodrze, więc mięsień jest bardziej rozciągnięty.
No dobra, praca mięśni kolarza nie jest jakoś mega fizjologiczna, ale jeśli zależy ci na rozwoju części przykolanowej mięśnia, to rower nie musi być złym wyborem. Tylko trzeba zainwestować w SPD, ustawić bloki tak żeby stopy były równolegle do ramy i trzymać kolana w osi ruchu i blisko ramy.
The faster you are, the slower life goes by.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 02 sty 2012, 20:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Głowa przyśrodkowa pracuje podobno w zakresie do ok. 30st od wyprostu i zbudowana jest głównie z włókien szybkokórczliwych. Z tego by wynikało, że bieganie w tempie maratońskim jej nie sprzyja, a duże obciążenia przy rowerze bardziej. Skoro nie ma jakiś wad w budowie kolana to też myślę, że nie ma się co spinać i rower też może być.