4 tygodniowy ból kolana
-
- Dyskutant
- Posty: 37
- Rejestracja: 02 mar 2013, 19:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam! Jest taki problem. 4 tygodnie temu pojawił mi się ból kolana ( ni stąd ni z owąd). Z bieganiem przygodę mam już jakieś 1,5 roku i mimo wszystko nic niecce pomóc. U lekarza nie byłem bo nie jest to jakiś kosmiczny ból. Boli całe kolano. Dopiero po nadwyrężeniu ból jest prawnie nie do zniesienia. Kilka dni temu było w porządku nie biegałem nic nie bolało. Pojechałem w góry. Po kilku szlakach był olbrzymi problem żeby zejść. Następnego dnia jakby ręką odjął. Mogę jeździć rowerem dość szybko pod górkę itp. Właściwie większość sportów mogę uprawiać oprócz biegania. Po 400 m ból wraca i muszę przerwać trening. Jak myślicie jest sens iść do lekarza? Czy czekać aż przestanie samo bo już w końcu 4 tygodnie minęło ( w ciągu tych 4 tygodni kilka razy ból wrócił bo albo chciałem sobie spróbować pobiegać albo góry lub cokolwiek innego). Czy po porostu powoli małymi dystansami i zwiększać je biegać?
Z góry dziękuję za odp.
Z góry dziękuję za odp.
-
- Dyskutant
- Posty: 37
- Rejestracja: 02 mar 2013, 19:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Mar.co pisze:Jak po 4 tyg nie przechodzi to kolejne 4 mogą nic nie dać. Szkoda czasu, idź do ortopedy.
Ortopeda skierował mnie na fizykoterapie, na którą jestem umówiony na 25lipca. Wątpię żeby cos to dało i w dodatku tyle czekania^^ Polska Służba Zdrowia pozdr...
- herson
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1681
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:04
- Lokalizacja: już tylko okolice Krk i góry :)
To kolejne tygodnie w plecy. Nie zlecił USG/RTG? Wykonał test łąkotkowy?
Pewnych uszkodzeń, nie da się odbudować nawet całymi seriami zabiegów fizykalnych.
O tyle dobrze, że nie przepisał od razu i bez sensu leku przeciwzapalnego.
Pewnych uszkodzeń, nie da się odbudować nawet całymi seriami zabiegów fizykalnych.
O tyle dobrze, że nie przepisał od razu i bez sensu leku przeciwzapalnego.
-
- Dyskutant
- Posty: 37
- Rejestracja: 02 mar 2013, 19:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dał jakąś maść, podejrzewam ze dla reklamy. Kazał wpaść na wizytę w lipcu. Mówił że to przeciążenie. USG zlecił już lekarz rodzinny. Wynik : Kolano bez zmian. Już od jakiś 3/4 dni nie miałem ruchu ze względu na egzamin na prawko. Jutro zobaczymy może z 10min biegu albo wypad na basen. Zobaczymy jak sytuacja będzie wyglądać wtedy. No i niestety 6kg wprzód. Będzie trzeba to jakoś odrobić. Jedyne co to kazał podnieść spodnie i posprawdzał kolano.herson pisze:To kolejne tygodnie w plecy. Nie zlecił USG/RTG? Wykonał test łąkotkowy?
Pewnych uszkodzeń, nie da się odbudować nawet całymi seriami zabiegów fizykalnych.
O tyle dobrze, że nie przepisał od razu i bez sensu leku przeciwzapalnego.
-
- Dyskutant
- Posty: 37
- Rejestracja: 02 mar 2013, 19:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Po jakiś 6 tygodniach różnic nie widać. Max czas biegu jaki jestem w stanie zrobić to około 6-8 min po bieżni i to spokojnego biegu. I teraz pytanie. 25lipca zabiegi fizykoterapeutyczne czy jest jakaś szansa ze mi to pomoże?
- herson
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1681
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:04
- Lokalizacja: już tylko okolice Krk i góry :)
Na pewno nie powinny zaszkodzić.
Ja swoje przy pękniętej łąkotce ( teraz to się dziwię, że dałem się temu majstrowi/ortopedzie na nie namówić ) przerwałem i zostawiłem na czas rehabilitacji po artroskopii + dokupiłem kilka dodatkowych. Dla mnie było jak znalazł, ale tak jak pisałem wcześniej, pewnych urazów, zabiegi fizykalne nie naprawią - taka jest prawda.
Ja swoje przy pękniętej łąkotce ( teraz to się dziwię, że dałem się temu majstrowi/ortopedzie na nie namówić ) przerwałem i zostawiłem na czas rehabilitacji po artroskopii + dokupiłem kilka dodatkowych. Dla mnie było jak znalazł, ale tak jak pisałem wcześniej, pewnych urazów, zabiegi fizykalne nie naprawią - taka jest prawda.