Witam,
Biegam na poważnie od 2 lat. Głównie biegałem 5 i 10km. Z tym, że miałem półroczną przerwę, przytyłem i wróciłem do biegania od początku maja 2013 - odrazu na głęboką wodę bo zacząłem od trailowego startu na 10 km w Sandomierzu bez wcześniejszego przygotowania. Przyznam, że dało mi to w kość, ale też kopa i od tamtego czasu biegam 6 razy w tygodniu. Zapisałem się na bieg Ursynowa, gdzie marzy mi się pobicie życiówki na 5 km (22:16), ale jak na razie jest to mało prawdopodobne...Pomimo to ułożyłem sobie plan treningowy przygotowujący mnie na Ursynów (3 tygodnie do startu). Jeden tydzień trenowałem na bazie tego planu bez problemu, ale dzisiaj moje nogi mi nie pozwoliły na wiele. Miałem przebiec 30 min tempówek, a zrobiłem tylko 20. Strasznie zaczęły boleć mnie ścięgna z tyłu łydki. Jest to spowodowane betonową nawierzchnią, na której w większości trenuję? Zbyt krótką regenerację czy może zbyt krótkim rozciąganiem przed?
Dodatkowo niżej przesyłam plan treningowy, który ułożyłem. Bardzo proszę o odpowiedź czy ten plan jest dobry, oraz czym może być spowodowany ból nóg?
poniedziałek - Biegi tempowe, 30 min.
wtorek - 4 km (5:20/km) + sprint 7 - 10 x 100 m
środa - bieg luźny, 6:00/km
czwartek - interwały, 8 - 10 serii x 400 m
piątek - bieg luźny, 6:00/km
sobota - przerwa
niedziela - Próba na 3 km
Pozdrawiam,
Paweł
problem z piszczelami:(
- hugra
- Wyga
- Posty: 127
- Rejestracja: 24 wrz 2011, 12:28
- Życiówka na 10k: 43:40 Bieg Niepodleś
- Życiówka w maratonie: 4:07:51
- Lokalizacja: Konstancin-Jeziorna
Zasugeruje odpoczynek lub trening z mniejszą intensywnością.Delikatnie mówiąc zajechałeś achillesy 

5km--19:56, 10km--43:40 , 21.097km--1:40:36 ,42.195km--4:07:51