Potrzebuję butów z MEGA amortyzacją!!!

Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13450
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bylon,
jak zaczną za tobą pogwizdywać, to znaczy, że już jest dobrze.
Obrazek
PKO
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja pieprzę.
xD
:D
+LOL na dokładkę.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
sylvetta83
Wyga
Wyga
Posty: 62
Rejestracja: 28 gru 2012, 20:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hahah!
Ale tu sobie jajusicie światecznie;)

A ja powiem co u mnie. Bo jest zmiana.

Pobiegłam w sobte na "bieg z koszyczkiem " dookoła naszego zalewu. To 11-22 km.
No i wzięłam sobie do serca kilka zasad . Chyba tu krtos podlinkował, albo znalazłam na jakiejs stronie o bieganiu ze śródstopia.

Robiłam mniejsze kroki, bardziej drobiłam. Nie wysuwałam gir daleku do przudu (tylko cycki naprzód). No i próbowałam sobie imaginować , iż biegnę na boso. Na pewno nie był to bieg idealny, bo biegło mi się wprost dziwacznie.
ALE:

1. Zaczęłam czuć łydki!!! do tej pory bieganie ich nie ruszało, tylko uda.
2. Kolana mnie nie bolały do jakiegos 9 kilometra. Potem juz ten nowy "sposób" biegania mnie tak wykończył, ze chyba wróciłam na stary i zaczęłam czuc kolano. Ale nie mało to nic wspólnego z bólem jakiego doznałam ostatnio:).

Ciesze sie straszliwie!!!

Tym bardziej, ze biegł z nami jeszcze chłopak , który powiedział, ze jak zmienił bytu na "miękkie" to bardzo mu pomogło na ból kolan. I on tez walił z pięty.

Ja buty zamówiłam, po swietach będą pewnie.

I mam nadziej,z e one tez zrobią swoje, ja popracuje nad techniką, wzmocnie nogi i ...siekne maratonik jak złoto;).

Bardzo WAM dziękuję.
Sylwia - tu piszę o biegowych wzlotach i upadkach:) http://www.szuranie.pl/
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

To ile ty w koncu Sylwia bieglas, 11 czy 22? :bum:
I pochwal sie co za buty sobie zamowilas :hejhej:
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

sylvetta83 pisze: 1. Zaczęłam czuć łydki!!! do tej pory bieganie ich nie ruszało, tylko uda.
2. Kolana mnie nie bolały do jakiegos 9 kilometra. Potem juz ten nowy "sposób" biegania mnie tak wykończył, ze chyba wróciłam na stary i zaczęłam czuc kolano. Ale nie mało to nic wspólnego z bólem jakiego doznałam ostatnio:).
Ad. 1) to chyba jak w narciarstwie, o ile się (marnie) wyznaję? Bolą uda - znaczy się siadasz na tyłach. Bolą łydki - znaczy się prawidłowo wisisz na językach...

Ad. 2) Jak robisz zmianę w sposobie biegania to zluzuj z dystansem/czasem treningu. Nie biegaj po nowemu od razu tyle, co po staremu. Stopniowo. Słuchaj tych swoich kolan i całej reszty cielesnej powłoki :)

Zamówiłaś nowe buty (w sensie model) zdalnie bez przymiarki?? No to bojowo :)

Powodzenia!
Ostatnio zmieniony 01 kwie 2013, 21:20 przez hassy, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Właśnie, jeśli do tej pory miałaś problemy z kolanami, nie przechodź od razu na superlekkie-minimalistyczne-bose buty, bo to się może źle skończyć. Twoje kolana mają teraz zapewne trochę mikrourazów, więc nawet zwyczajny, dobrej jakości bieg ze śródstopia może im zaszkodzić, jeśli nagle zrezygnujesz z większości amortyzacji. Pamiętaj, że nawet ten dobry bieg to duże obciążenie dla kolan (ja biegam chyba przyzwoitym śródstopiem od dawna, a dopiero teraz udaje mi się wyjść z problemów z kolanami; pomogła mi metoda, o której niedawno usłyszałem pierwszy raz w życiu, w Sieci nic o niej nie ma: może przy okazji któregoś wątku coś o niej wspomnę).
W każdym razie dołączam się do pytania Gryzzzzeldy.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Awatar użytkownika
mungo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 576
Rejestracja: 12 lip 2012, 22:21
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 3:23:50
Lokalizacja: Jastarnia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

no jestem bardzo ciekawy jak wpłyną na Twoje bóle nowe buty. Sam od 5-6 treningów mam bóle typowe dla ITBS, żele nie pomagają, bieganie bardziej ze śródstopia tylko przeciąga nadejście bólu i chciałbym właśnie też kupić nowe buty
sylvetta83
Wyga
Wyga
Posty: 62
Rejestracja: 28 gru 2012, 20:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Gryzzelda pisze:To ile ty w koncu Sylwia bieglas, 11 czy 22? :bum:
I pochwal sie co za buty sobie zamowilas :hejhej:

Ta...22;).

Miało byc 11-12 - poniosło mnie;). A dokładnie to było 12,5 km. Tyle wymierzył sprzęt.


hassy - nie bój nic, bedą dobre.

Bylon - nie, nie, nie...Zadne minimalistyczne buty teraz. Ja czuje ze potrzebuje amortyzacji. Wystarczy, ze zbiegne z chodnika na kawałek trawy i momentalnie czuje poprawę.

Przedwczoraj znowu biegałam. I znów starałam sie nie walic z pięty i nic nie boli.

Można sie smiać;). Ale dla mnie ma to wartość - jesli jestem w stanie przebiec 10 km i kolana nie bolą i nie drętwieją, to nastąpiła jakas zmiana. Wczesniej 2-3 km i po prostu stawałam.

mungo- no czekam na buty z utęsknieniem.
Żadna tajemnica - Nike Lunarglide zamówiłam:).
Oczywiscie napiszę wrazenia - jakże mogłabym tego nie zrobić?;)


EDIT!!
Bylon - nie bądz taki. Co to za tajemnicza metoda??? :)
Sylwia - tu piszę o biegowych wzlotach i upadkach:) http://www.szuranie.pl/
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

sylvetta83 pisze: Wystarczy, ze zbiegne z chodnika na kawałek trawy i momentalnie czuje poprawę.

Przedwczoraj znowu biegałam. I znów starałam sie nie walic z pięty i nic nie boli. Można sie smiać;). Ale dla mnie ma to wartość - jesli jestem w stanie przebiec 10 km i kolana nie bolą i nie drętwieją, to nastąpiła jakas zmiana. Wczesniej 2-3 km i po prostu stawałam.
W kwestii 1: dlaczego nikt jeszcze nie wpadł na to, aby sprzedawać buty z kawałkami trawy na stałe pod podeszwami? ;) Dla fanów technologii może być sztuczna. Dla zwolenników biegania naturalnego kawałek zwykłej darni. Wymiana łatwa dla Warszawiaków: idzie się w krzaki pod Narodowy i tam zdaje się wciąż leżą hałdy kilku wcześniej wymienionych muraw - przynajmniej się na coś przydadzą i z tej orgii (nomen omen) marnoTRAWNEJ jakiś pożytek będzie. Albo ktoś przedsiębiorczy te hałdy może pociąć i na Allegro puszczać placek po placku. Albo torebka z nasionami do każdej pary butów żeby se własną podeszwę na balkonie wyhodować... :)

W kwestii 2: nic do śmiechu. Oczywiście, że ma to wartość. Fajnie, że czujesz zmianę - pewnie i ulgę i uskrzydlenie. Cudem to nie jest - fajnie, że prawidłowość się u Ciebie potwierdziła. Powodzenia!
sylvetta83
Wyga
Wyga
Posty: 62
Rejestracja: 28 gru 2012, 20:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

:hej: Dzis dotarły moje buty:). Z MEGA amortyzacją hehe.

odmeldowywuje ,iż własnie wbiegłam do domu. Zrobiłam 10, 06 km w 1 godz 1 minute;).
Czas szału nie robi;), ale uwaga...kolano nie boli. NIC. zero.

Bieg jest tak diametralnie inny, że az sama nie moge w to uwierzyc.

Co ciekawe nie odczuwam jakiejs niesamowitej lekkosci tych butów. A wiele czytałam, ze one taki superlekkie. Natomiast odczuwam miekkość.

Ciesze sie , ze je kupiłam.
Mam nadzieje, ze teraz to juz tylko ku lepszemu:).
Sylwia - tu piszę o biegowych wzlotach i upadkach:) http://www.szuranie.pl/
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Brawo.

Ale zauważam, że brak bólu kolana raportowałaś już przed zakupem butów :) Wychodzi więc na to, że buty niczego nie zmieniły na gorsze.

Może są lekkie, ale ciężej się w nich biegnie skoro są miękkie i część energii trawisz na uginanie poduchy z pianki pod stopą?
sylvetta83
Wyga
Wyga
Posty: 62
Rejestracja: 28 gru 2012, 20:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

hassy pisze:Brawo.

Ale zauważam, że brak bólu kolana raportowałaś już przed zakupem butów :) Wychodzi więc na to, że buty niczego nie zmieniły na gorsze.

Może są lekkie, ale ciężej się w nich biegnie skoro są miękkie i część energii trawisz na uginanie poduchy z pianki pod stopą?
Tak. Tylko, ze wtedy biegałam "inaczej";). Tzn. baaardzo uwazałam zeby nie cisnąc na te pięty nieszczęsne, co powodowało, ze biegłam jakos nienaturalnie.

A wczoraj biegłam całe 10 km po chodnikach i asfaltach. I nie spinałam sie juz tak z tymi piętami;). Chyba tez duzo daje to, ze robię mniejsze kroki i szybciej przebieram nogami...

Ale jest to zjawisko o którym piszesz - to zapadanie się w "poduchę";).
Nie wiem na ile to spowalnia mój bieg i chyba nawet nie chce wiedzieć;).
Sylwia - tu piszę o biegowych wzlotach i upadkach:) http://www.szuranie.pl/
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Sprawdź przy okazji, jak się będzie biegło na poduchach dodatkowo na miękkim podłożu. Będziesz miała do ugniatania dwa miękkie media i niewykluczone, że buty się wydadzą jeszcze cięższe :) Z drugiej strony to dobry trening, jak potem wylecisz w czymś mniej amortyzowanym na twarde to poczujesz, że fruniesz ;)
sylvetta83
Wyga
Wyga
Posty: 62
Rejestracja: 28 gru 2012, 20:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pobiegłam w pierwszym w zyciu półmaratonie. W Białymstoku:). I było cudownie i nic mnie nie bolało.
Sylwia - tu piszę o biegowych wzlotach i upadkach:) http://www.szuranie.pl/
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

czekamy na opis na blogu :) mama znowu wygrała?? na pewno tak :hahaha:
Obrazek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ