Komentarz do artykułu Bieganie i trening w ciąży - porady pr
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1739
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Bieganie i trening w ciąży - porady praktyczne
- gonefishing
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 04 cze 2012, 09:55
- Życiówka na 10k: 41'25"
- Życiówka w maratonie: 4h01'38"
- Lokalizacja: Gabon
Pomimo, iż nie jestem Arnold Schwarzenegger
, to muszę stwierdzić, że chyba najpraktyczniejszy artykuł w ostatnim czasie na łamach portalu.

- krasnoludek6
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 825
- Rejestracja: 13 gru 2010, 20:59
- Życiówka na 10k: <40
- Życiówka w maratonie: 3:27
nie czytalem tgo artykulu i nie bede ,zobaczylem tylko zdjecia i widze biegnie pieknie dziewczyna w wysoko zaawansowanej ciazy zima ,[[mojej zonie na to nigdy bym nie pozwolil NIGDY]]]
Szkoda gadac
Szkoda gadac

- DOM
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2101
- Rejestracja: 11 kwie 2008, 07:13
- Życiówka na 10k: 34:27
- Życiówka w maratonie: 2:36:045
- Lokalizacja: Warszawa
Oj krasnoludek, to dopiero koniec 2 trymestru, trucht 7-8 min/km. Dystans... 1 km? rozgrzewka przed ćwiczeniami, towarzyszy mi mąż
Na pewno bezpieczniejsze podłoże od asfaltu. No ale skoro nie zamierzasz czytać artykułu, to moja odpowiedź jest w sumie bez sensu
Nigdy nie zaryzykowałam w trakcie ćwiczeń w ciąży. Dlatego w drugiej biegałam i ćwiczyłam znacznie rzadziej, w drugim trymestrze długo zmagałam się z infekcjami (tak jest, gdy się ma przedszkolaka w domu). Temat jest kontrowersyjny, odpowiedzialność mamy bardzo duża. Dlatego należy słuchać swojego organizmu, znać swoje możliwości. Czy gdybym wrzuciła zdjęcia z ósmego miesiąca z pierwszej ciąży ze stania na głowie na jodze dla ciężarnych byłoby lepiej;)? Niektórych osób nigdy nie przekona się do aktywności w tym okresie, ale mam nadzieję, że w kolejnym tekście pokażę, że biegających mam jest dużo. I rodzą zdrowe dzieci, a same szybko wracają do formy. Ale tak jak piszę - najważniejsze jest dziecko, żeby ćwiczyć wszystko musi być w porządku.
Nie wspomniałam tu o jeszcze jednej aktywności - jeździe na rowerku stacjonarnym. To super alternatywa dla biegania, na pewno znacznie bezpieczniejsza. Można chodzić na spinning, można zakupić trenażer, można wykorzystać popularne rowerki fitnessowe. Przy wykorzystywaniu własnego roweru warto zakupić przedłużenie do kierownicy, żeby uzyskać komfortową pozycję.


Nigdy nie zaryzykowałam w trakcie ćwiczeń w ciąży. Dlatego w drugiej biegałam i ćwiczyłam znacznie rzadziej, w drugim trymestrze długo zmagałam się z infekcjami (tak jest, gdy się ma przedszkolaka w domu). Temat jest kontrowersyjny, odpowiedzialność mamy bardzo duża. Dlatego należy słuchać swojego organizmu, znać swoje możliwości. Czy gdybym wrzuciła zdjęcia z ósmego miesiąca z pierwszej ciąży ze stania na głowie na jodze dla ciężarnych byłoby lepiej;)? Niektórych osób nigdy nie przekona się do aktywności w tym okresie, ale mam nadzieję, że w kolejnym tekście pokażę, że biegających mam jest dużo. I rodzą zdrowe dzieci, a same szybko wracają do formy. Ale tak jak piszę - najważniejsze jest dziecko, żeby ćwiczyć wszystko musi być w porządku.
Nie wspomniałam tu o jeszcze jednej aktywności - jeździe na rowerku stacjonarnym. To super alternatywa dla biegania, na pewno znacznie bezpieczniejsza. Można chodzić na spinning, można zakupić trenażer, można wykorzystać popularne rowerki fitnessowe. Przy wykorzystywaniu własnego roweru warto zakupić przedłużenie do kierownicy, żeby uzyskać komfortową pozycję.
- krasnoludek6
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 825
- Rejestracja: 13 gru 2010, 20:59
- Życiówka na 10k: <40
- Życiówka w maratonie: 3:27
zeby nie bylo pelny szacunek i podziw mam wiele pan przychodzacych na zajecia [szkola rodzenia] i cwiczenia pytaja co i jak i kiedy,,i tylko potwierdze to co wczesniej [nigdy i juz] .
Nigdy dlatego ,ze wiele kobiet,dziewczyn dopiero zaczyna to jedna z duzych roznic Ty biegasz juz dlugo i zreszta bardzo dobrze to robisz.
Nie jestem przeciwny cwiczenia ,tylko bieganiu ktore niesie ze soba duze ryzyko.
Tymbardziej ,ze w dzisiajeszych czasach jest bardzo trudno o utrzymanie ciazy,a mowie to tylko ze swojej strony i nic mi do czyjegos biegania [].
Nigdy dlatego ,ze wiele kobiet,dziewczyn dopiero zaczyna to jedna z duzych roznic Ty biegasz juz dlugo i zreszta bardzo dobrze to robisz.
Nie jestem przeciwny cwiczenia ,tylko bieganiu ktore niesie ze soba duze ryzyko.
Tymbardziej ,ze w dzisiajeszych czasach jest bardzo trudno o utrzymanie ciazy,a mowie to tylko ze swojej strony i nic mi do czyjegos biegania [].

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 24 sie 2010, 21:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Domi, trzymaj kciuki. Jutro truchtam 10km i mam nadzieję się dobrze bawić (18tc).
No i mój mąż mi niczego nie zabrania, bo wierzy w mój zdrowy rozsądek.
Pozdrawiam szczególnie dziewczyny, bo żadna się nie wypowiedziała, a z pewnością zaintrygował je artykuł zawierający rzeczowe porady i punkt widzenia doświadczonej biegaczki. Dodam, że ja gram w tenisa, squasha, jeżdżę rowerem i zwolnię wtedy kiedy będzie trzeba, bo wiem, że ciało i dziecko da mi znać. Mój lekarz zalecił nie przerywanie aktywności z uwagi na niskie tętno w celu pobudzania siebie i dziecka.
No i mój mąż mi niczego nie zabrania, bo wierzy w mój zdrowy rozsądek.
Pozdrawiam szczególnie dziewczyny, bo żadna się nie wypowiedziała, a z pewnością zaintrygował je artykuł zawierający rzeczowe porady i punkt widzenia doświadczonej biegaczki. Dodam, że ja gram w tenisa, squasha, jeżdżę rowerem i zwolnię wtedy kiedy będzie trzeba, bo wiem, że ciało i dziecko da mi znać. Mój lekarz zalecił nie przerywanie aktywności z uwagi na niskie tętno w celu pobudzania siebie i dziecka.
- gonefishing
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 04 cze 2012, 09:55
- Życiówka na 10k: 41'25"
- Życiówka w maratonie: 4h01'38"
- Lokalizacja: Gabon
@krasnoludek
Mam w pracy koleżankę, a pracuje w instytucji zwanej "służba zdrowia", która pisała pracę mgr na temat aktywności fizycznej w ciąży.
Początkowo czytając ten artykuł miałem podobne odczucia co Ty nie czytając. Zostałem jednak po wyżej wspomnianej rozmowie odpowiednio naprostowany. Pomyśl na przykład jak ten maluszek jest dotleniony. Stereotypy są powoli łamane. Wszystko oczywiście z umiarem i pod odpowiednią kontrolą.
Może to nie bieganie ale np. moja małżonka (rodząc pod koniec sierpnia i w październiku) dużo pływała (praktycznie codziennie) przez całe wakacje w jeziorze. Pierwszego synka rodziła 5 minut, a drugiego ok. 15 ale był owinięty pępowiną. Przy drugim zresztą po odejściu pierwszych wód, wiozłem ją do szpitala do Szczecina ok 50 minut, gdy weszła do izby przyjęć po to po kilku minutach wyszedł lekarz i poinformował - pana żona już rodzi
Kiedy dostała skurczy praktycznie zaraz urodziła. Gdy wyszła pielęgniarka pokazać mi maluszka to powiedziała, że sama chciała by tak szybko rodzić.
Zamiast od razu na NIE, przeczytaj ten artykuł i inne na podobny temat, a wtedy wyrób sobie odpowiednią opinię
Pozdrowienia DOM
Mam w pracy koleżankę, a pracuje w instytucji zwanej "służba zdrowia", która pisała pracę mgr na temat aktywności fizycznej w ciąży.
Początkowo czytając ten artykuł miałem podobne odczucia co Ty nie czytając. Zostałem jednak po wyżej wspomnianej rozmowie odpowiednio naprostowany. Pomyśl na przykład jak ten maluszek jest dotleniony. Stereotypy są powoli łamane. Wszystko oczywiście z umiarem i pod odpowiednią kontrolą.
Może to nie bieganie ale np. moja małżonka (rodząc pod koniec sierpnia i w październiku) dużo pływała (praktycznie codziennie) przez całe wakacje w jeziorze. Pierwszego synka rodziła 5 minut, a drugiego ok. 15 ale był owinięty pępowiną. Przy drugim zresztą po odejściu pierwszych wód, wiozłem ją do szpitala do Szczecina ok 50 minut, gdy weszła do izby przyjęć po to po kilku minutach wyszedł lekarz i poinformował - pana żona już rodzi

Zamiast od razu na NIE, przeczytaj ten artykuł i inne na podobny temat, a wtedy wyrób sobie odpowiednią opinię

Pozdrowienia DOM
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 10 sty 2013, 08:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja z własnego doświadczenia polecałabym bieganie, a raczej truchtanie na dworzu, a nie na bieżni. Na swieżym powietrzu na pewno zdrowiej i przyjemniej (nawet jak jest chłodno), poza tym moim zdaniem łatwiej spaść z bieżni niż przewrócić się na prostej drodze, ale może to indywidualne odczucia i predyspozycje;-).
Nie wiem, na jaki spinning chodziłaś, Dominika, ale ten, który ja znam, jest mega wyczerpujacy, gdzie chyba nie da się utrzymać tętna w granicach, o jakich piszesz.
Tak czy siak, słuchanie własnego organizmu jest najważniejsze. Natomiast umiarkowana aktywność fizyczna szczególnie na świeżym powietrzu większości powinna zrobić dobrze - zresztą każda z pań powinna sama wybrać, co jej sprawia przyjemnośc.
Nie wiem, na jaki spinning chodziłaś, Dominika, ale ten, który ja znam, jest mega wyczerpujacy, gdzie chyba nie da się utrzymać tętna w granicach, o jakich piszesz.
Tak czy siak, słuchanie własnego organizmu jest najważniejsze. Natomiast umiarkowana aktywność fizyczna szczególnie na świeżym powietrzu większości powinna zrobić dobrze - zresztą każda z pań powinna sama wybrać, co jej sprawia przyjemnośc.