pęknieta łąkotka = wyrok = koniec biegania

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
piotrek90
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 581
Rejestracja: 08 mar 2012, 15:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Admin

Nieprzeczytany post

Witam, no wyszło szydło z worka, mam pękniętą łąkotkę. Z informacji jakie przeczytałem w internecie, wynika że już jest po mnie. Są tu jakieś osoby które mają w tej materii jakieś doświadczenie? Mam na myśli przeszli artroskopie, albo popieprzyli diagnozę i biegali z uszkodzoną? Przyznam się szczerze, że jestem załamany tym wynikiem badania :(
PKO
stowka
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 47
Rejestracja: 03 kwie 2011, 08:32
Życiówka na 10k: 41:57
Życiówka w maratonie: 3:27:50

Nieprzeczytany post

Bez paniki.
Moją przygodę z bieganiem rozpocząłem po 2 artroskopiach: usunięcie częsci łąkotki oraz rekonstrukcji wiązadeł.
Przerwa tak, ale koniec z bieganiem nie.
Ostatnio zmieniony 23 lut 2013, 10:17 przez stowka, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Marietto
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 237
Rejestracja: 07 sty 2007, 10:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Piotrek niezależnie czy potrzebujesz artroskopii czy nie to na pewno będziesz biegał, po prostym zabiegu na łąkotce to jest czas przerwy około 3 miesiące. Jaki wyrok chłopie?
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

piotrek90 pisze:Z informacji jakie przeczytałem w internecie, wynika że już jest po mnie.
Tuż obok jest wątek o podobnym wydźwięku, a wśród wpisów niezwykle celny Starego Konia, który ośmielam się przytoczyć i zadedykować: Internet to takie miejsce, że jak wyskoczy ci krosta i wpiszesz np "czerwona krosta" to po trzech godzinach googlania dochodzisz do wniosku, że nic tylko jechać nad morze, iść na plażę i przyzwyczajać się do piachu....
aswalt
Wyga
Wyga
Posty: 53
Rejestracja: 05 sty 2013, 23:19
Życiówka na 10k: 51.05
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mogę potwierdzić słowa poprzedników. Również miałem poważny problem z łąkotką (i nie tylko z nią) i wróciłem do sprawności, a nawet do pełnej sprawności. Podstawą jest teraz odpowiednie leczenie i brak pośpiechu - jeśli wrócisz do biegania zbyt szybko, równie szybko znowu będziesz musiał sobie robić przerwę. Powoli i systematycznie wracaj do zdrowia, a będzie dobrze!
http://www.absurdum.pl - mój kawałek sieci

Waga: 125 --> 90
j23jm
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 31
Rejestracja: 08 sty 2013, 14:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

3 miesiące po artroskopii kolana gdzie była szyta łękotka powrót do biegania nierealne minimum 6 miesięcy ,u mnie to trawło 8 miesięcy
Obrazek
Awatar użytkownika
Marietto
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 237
Rejestracja: 07 sty 2007, 10:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Po szyciu jest inaczej pisałem o prostym zabiegu typu usunięcie fragmentu i tak pewnie zaproponują Piotrowi jeśli w ogóle będzie to konieczne
Piotr_Z
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 05 kwie 2013, 08:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

piotrek90 pisze:Witam, no wyszło szydło z worka, mam pękniętą łąkotkę. Z informacji jakie przeczytałem w internecie, wynika że już jest po mnie. Są tu jakieś osoby które mają w tej materii jakieś doświadczenie? Mam na myśli przeszli artroskopie, albo popieprzyli diagnozę i biegali z uszkodzoną? Przyznam się szczerze, że jestem załamany tym wynikiem badania :(
Piotrek, żaden wyrok zobacz http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... 62#p559762
5 km 00:22:32 (Grand Prix Pionek 13.10.2013), półmaraton 01:58:57 (8 Półmaraton Warszawski 2013) maraton 04:13:37 (35 MARATON WARSZAWSKI 2013)
Awatar użytkownika
herson
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1681
Rejestracja: 19 cze 2001, 10:04
Lokalizacja: już tylko okolice Krk i góry :)

Nieprzeczytany post

I ja się pod tym podpiszę. 7 maja miałem artroskopię, podczas której usunięto kawałek łąkotki, resztę zespawano ( tak to wyglądało na monitorze ) i wycięto trochę przerośniętej błony.
Dzisiaj to już kolejny dzień, kiedy chodzę bez kul, właściwie jak chodziłem wcześniej bez żadnej różnicy. Oczywiście wykonuję zestaw ćwiczeń, chłodzę, jeżdżę na rowerze stacjonarnym i z trudem powstrzymuję się żeby nie wsiąść na normalny i trochę pokręcić. Z dnia na dzień zauważylem ogromną poprawę w funkcjonowaniu nogi i prognozuję, że w pierwszym tygodniu czerwca, wyjdę już potruchtać. Tylko i wyłącznie rozsądek oraz przyrzeczenie żonie, że zastosuję się do wszelkich wskazówek lekarza i rehabilitanta, powstrzymują mnie na du...e :usmiech:
Acha, mam 35 lat ale jak to zauważył kolejny już lekarz, na mnie to goi się jak na psie.

PS Wczoraj miałem okazyjnie zrobione badanie pulsoksymetryczne i po 3 miesiącach niebiegania ( truchtów po 3-5km z żoną nie liczę ), a częstszego użytkowania roweru, jak badający zobaczył moje wyniki, to mocno się zaniepokoił.
Puls 42 :hej: ( norma dla wieku 60-90 )
Wysycenie tlenem 99,39 ( norma 95-99 )
Stosunek objętości komora/aorta 8,89 ( norna 2,7 - 4,8 ), jak to określił po wywiadzie, częsta przypadłość u "wyczynowców". To ostatnie najpierw mnie rozbawiło, a potem podbudowała, choć z wyczynem w sporcie, to u mnie daleko.

Dlaczego to pisze, ano dlatego, że nawet taki ktoś jak ja, kiedyś palący astmatyk, alergik i do 12 roku życia, prawie stały mieszkaniec wszelkiej maści sanatariów, może mieć dobre, a nawet bardzo dobre wyniki zdrowotne ( potwierdzeniem może być również to, że regularnie oddaję krew, co w przypadku astmatyków, nie jest normą ), a wszystko to, dzieki bieganiu :taktak:
piotrek90
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 581
Rejestracja: 08 mar 2012, 15:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Admin

Nieprzeczytany post

Piotr_Z pisze:
piotrek90 pisze:Witam, no wyszło szydło z worka, mam pękniętą łąkotkę. Z informacji jakie przeczytałem w internecie, wynika że już jest po mnie. Są tu jakieś osoby które mają w tej materii jakieś doświadczenie? Mam na myśli przeszli artroskopie, albo popieprzyli diagnozę i biegali z uszkodzoną? Przyznam się szczerze, że jestem załamany tym wynikiem badania :(
Piotrek, żaden wyrok zobacz http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... 62#p559762

A to miałeś wycięty fragment? Czy tak całą łąkotkę przyśrodkową? Pęknięcie pęknięciu nie równe, tak samo jak i kolano kolanu :)

Nie no, w moim przypadku dałem siana dupie, i przesiadłem się tymczasowo na rower. Robię tak po 250km w tyg :-) i czekam, co powie kolejny specjalista - termin 19 lipca.

Na początku bardzo ciężko mi było zaakceptować fakt, że z bieganiem trzeba sobie dać na razie spokój, ale z czasem się przyzwyczaiłem. W ogóle to się wybieram rowerem nad morze, więc nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło (chyba) :hej:
Piotr_Z
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 05 kwie 2013, 08:22
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

piotrek90 pisze:
Piotr_Z pisze:
piotrek90 pisze:Witam, no wyszło szydło z worka, mam pękniętą łąkotkę. Z informacji jakie przeczytałem w internecie, wynika że już jest po mnie. Są tu jakieś osoby które mają w tej materii jakieś doświadczenie? Mam na myśli przeszli artroskopie, albo popieprzyli diagnozę i biegali z uszkodzoną? Przyznam się szczerze, że jestem załamany tym wynikiem badania :(
Piotrek, żaden wyrok zobacz http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... 62#p559762

A to miałeś wycięty fragment? Czy tak całą łąkotkę przyśrodkową? Pęknięcie pęknięciu nie równe, tak samo jak i kolano kolanu :)

Nie no, w moim przypadku dałem siana dupie, i przesiadłem się tymczasowo na rower. Robię tak po 250km w tyg :-) i czekam, co powie kolejny specjalista - termin 19 lipca.

Na początku bardzo ciężko mi było zaakceptować fakt, że z bieganiem trzeba sobie dać na razie spokój, ale z czasem się przyzwyczaiłem. W ogóle to się wybieram rowerem nad morze, więc nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło (chyba) :hej:
Prawe całą :ech: , wtedy nie słyszano i
o zszywaniu i implantach
5 km 00:22:32 (Grand Prix Pionek 13.10.2013), półmaraton 01:58:57 (8 Półmaraton Warszawski 2013) maraton 04:13:37 (35 MARATON WARSZAWSKI 2013)
piotrek90
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 581
Rejestracja: 08 mar 2012, 15:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Admin

Nieprzeczytany post

Piotr_Z pisze: Prawe całą :ech: , wtedy nie słyszano i
o zszywaniu i implantach

No tak, medycyna idzie do przodu. Szkoda że tylko tak wolno, i nie wiadomo nigdy czy w dobrym kierunku :)

Nic dzięki za słowa otuchy :) Tak jak pisałem, na razie próbuję utrzymać a nawet podnieść kondycję na rowerze. M.czworoboczne i mi się wzmocniły :hej: Wróciłem także do pływania.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ