
Postanowiłam zacząć biegać. Stopy mam normalne. Buty kupiłam Asics.
Znalazłam sobie trening 6 tygodni i wydawał mi się dobry dla bardzo początkującego biegacza, którym jestem.
Pierwszy tydzień był spoko, żadnych bóli, nie licząc oczywiście przemiłych zakwasów ud i pośladków.
Drugi tydzień był jeszcze bardziej spoko, bo był progres

We wtorek bolały już oba przez cały bieg, ale nie był to ból uniemożliwiający kontynuację. Niestety ból nie przeszedł do dziś (czwartek). Smarowałam tym, co miałam w domu - traumon, i założyłam opaski.
Ból jest po wewnętrznej stronie kolan, pod rzepkami. Boli przy chodzeniu. Nie mówiąc już o próbie truchtu

Dzisiaj nici z biegania. Ale co dalej?
Potrzebuję pomocy, bo wkręciłam się w to bieganie i jestem zła, że nie mogę kontynuować

Z góry dziękuję.
PS. biegam po asfalcie, kostce itp.
Przeszłam się do sklepu - boli na płaskim, mniej boli pod górkę, bardziej boli z górki
