Od ponad miesiąca borykam się z bólem w okolicy prawego biodra. Ból pojawił się podczas treningu i mimo już ponad miesięcznej przerwy w treningach nadal jest odczuwalny. Obecnie pojawia się co jakiś czas i mam wrażenie, że po pierwszym treningu znów byłoby to samo co miesiąc temu. Czy koś może ma jakiś pomysł co to może być i co na to pomoże.
Pozdrawiam Paweł
Ból w okolicy biodra.
-
- Wyga
- Posty: 55
- Rejestracja: 04 wrz 2012, 11:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Gdzie jak i kiedy boli.... Nic na ten temat nie napisałeś. Ile biegasz i po czym?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 17 sie 2012, 12:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dyskomfort czuję praktycznie cały czas. Może nie jest to jakiś ostry i ciągły ból ale czuć, że coś jest nie tak. Ból jest w okolicy prawego biodra. Biegam ok. 60 kilometrów tygodniowo, głównie po twardych nawierzchniach.Grzesiekbu pisze:Gdzie jak i kiedy boli.... Nic na ten temat nie napisałeś. Ile biegasz i po czym?
- Dzidka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 261
- Rejestracja: 30 lis 2008, 14:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Z opisu wynika, że prawdopodobnie dopadło Cię zapalenie kaletki krętarzowej (krętarza większego), dosyć częsta kontuzja u biegaczy. Dobrze jest skonsultować się z porządnym ortopedą, wykonać USG i zastosować się do zaleceń lekarza. Przeważnie jest to przerwa w bieganiu na min. 6 tygodni, unikanie nadmiernego obciążania nogi, leki i żel przeciwzapalny oraz fizykoterapia.
Z własnego doświadczenia (właśnie leczę tą kontuzję) wiem, że samo nie przejdzie. Im szybciej pójdziesz do lekarza, tym większa szansa, że kontuzja zostanie wyleczona i być może nie powróci.
Z własnego doświadczenia (właśnie leczę tą kontuzję) wiem, że samo nie przejdzie. Im szybciej pójdziesz do lekarza, tym większa szansa, że kontuzja zostanie wyleczona i być może nie powróci.
Ptak lata, ryba pływa, człowiek... biega.
http://www.pedziwiatr.gliwice.pl
http://www.pedziwiatr.gliwice.pl
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 17 sie 2012, 12:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A jak i czym leczysz tą kontuzję? U mnie o porządnego ortopedę trudno więc planuję odpocząć od biegania i może na basen się na jakiś czas przenieść.Dzidka pisze:Z opisu wynika, że prawdopodobnie dopadło Cię zapalenie kaletki krętarzowej (krętarza większego), dosyć częsta kontuzja u biegaczy. Dobrze jest skonsultować się z porządnym ortopedą, wykonać USG i zastosować się do zaleceń lekarza. Przeważnie jest to przerwa w bieganiu na min. 6 tygodni, unikanie nadmiernego obciążania nogi, leki i żel przeciwzapalny oraz fizykoterapia.
Z własnego doświadczenia (właśnie leczę tą kontuzję) wiem, że samo nie przejdzie. Im szybciej pójdziesz do lekarza, tym większa szansa, że kontuzja zostanie wyleczona i być może nie powróci.
Pozdrawiam Paweł
- Dzidka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 261
- Rejestracja: 30 lis 2008, 14:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Ortopedę z NFZ mam 20 maja (zapisałam się 18 marca). Masakra jakaś! Jednak w związku z tym, że kontuzja ciągnie się od stycznia, to zaliczyłam lekarza pierwszego kontaktu: tabletki p/zapalne (nie pamiętam nazwy), żel i leki homeopatyczne. Trochę pomogło, na tyle,że mogłam wystartować w Częstochowie. Do "kolekcji", po Częstochowie, przyłączyło się zapalenie rozcięgna podeszwowego, więc nie było na co czekać i poszłam do ortopedy prywatnie (prawie prywatnie-na kartę z PZU, więc jakaś zniżka jest). Kazał nadal wcierać żel (voltaren max) w kaletkę i w piętę, tabletki p.zapalne Aulin oraz jonoforeza. Zabronił nadmiernego obciążania nogi, nawet rowerem pozwolił "tylko do sklepu". Wczoraj miałam pierwszę jonoforezę. Tydzień po zakończeniu zabiegów idę do kontroli. Mam nadzieję, że zrobi USG. Biodro już prawie nie boli, więc mam nadzieję, że kuracja okaże się skuteczna. Gorzej z rozcięgnem: boli nadal tak samo 

Ptak lata, ryba pływa, człowiek... biega.
http://www.pedziwiatr.gliwice.pl
http://www.pedziwiatr.gliwice.pl