Zapasem półmaraton a tu bół pięty. Co robić?
- Cologero
- Wyga
- Posty: 91
- Rejestracja: 26 mar 2012, 16:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wschód
Dzisiaj rano wstałem z łóżka i już podczas pierwszego kontaktu z podłoga odczułem ból pięty. Wczoraj miałem trening ok. 10 km, ale w dość szybkim tempie. Myślałem, że rozchodzę w ciągu dnia, ale popołudniu miałem coraz więcej problemów ze stawaniem na pietę. Poprzez nienaturalne stawianie stopy, zacząłem odczuwać napięcie wzdłuż tylnej ściany łydki, tak pod kolano.
Najgorsze w tym wszystkim, że przygotowywałem się do półmaratonu warszawskiego i teraz mam "stracha", że mogę już o nim zaczynać zapominać.
Nie wiem czy to tylko przemęczenie, stłuczenie czy może rozcięgno albo ostroga.
Czy z rozcięgnem lub ostrogą ktoś biegał? Czytałem, że dyskomfort wywołany bólem można zneutralizować wkładkami żelowymi.
Co robić?
Najgorsze w tym wszystkim, że przygotowywałem się do półmaratonu warszawskiego i teraz mam "stracha", że mogę już o nim zaczynać zapominać.
Nie wiem czy to tylko przemęczenie, stłuczenie czy może rozcięgno albo ostroga.
Czy z rozcięgnem lub ostrogą ktoś biegał? Czytałem, że dyskomfort wywołany bólem można zneutralizować wkładkami żelowymi.
Co robić?
- krasnoludek6
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 825
- Rejestracja: 13 gru 2010, 20:59
- Życiówka na 10k: <40
- Życiówka w maratonie: 3:27
trzeba odpoczac ,ile zostalo do tego polmaratonu ,ile czasu biegasz juz ,pozdrawiam
- Cologero
- Wyga
- Posty: 91
- Rejestracja: 26 mar 2012, 16:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wschód
24 marca
tak solidnie to od grudnia
Na niedzielę miałem zaplanowane ostatnie przed startem długie wybieganie.
Ale chyba sobie opuszczę i jak coś to maks połowę dystansu.
Mam nadzieję że to tylko zabicie, stluczenie.
krasnoludek6 ----->
Ale ile ten odpoczynek miałby trwać? Czy nie stracę tego co wypracowalem?

Na niedzielę miałem zaplanowane ostatnie przed startem długie wybieganie.
Ale chyba sobie opuszczę i jak coś to maks połowę dystansu.
Mam nadzieję że to tylko zabicie, stluczenie.
krasnoludek6 ----->
Ale ile ten odpoczynek miałby trwać? Czy nie stracę tego co wypracowalem?
-
- Dyskutant
- Posty: 37
- Rejestracja: 25 maja 2010, 17:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
ja w zeszłym roku miałem podobnie jak na przełomie marca i lutego zrobiłem parę szybszych biegów na 20 km w butach pseudo minimalistycznych i rozcięgno nie wytrzymało. Tylko że ból odczuwałem ból głównie po wstaniu z łózka i przez kilka pierwszych dni nie specjalnie mogłem biegać, w chodzeniu raczej mi nie przeszkadzało (no chyba że się gdzieś zasiedziałem za długo) . Zrobiłem parę dni przerwy + rozciąganie, masaże i okłady z lodu. Pomogło to na tyle że jak się rozgrzałem na pierwszych kilometrach biegu ,to potem ból znikał i było ok. Przed półmaratonem możesz teoretycznie zrobić sobie jeszcze taping (przynajmniej w zeszłym roku można było) może trochę pomoże.
teoretycznie to pięciu dni to spadku formy nie ma, a i przed startem zalecany jest tapering.Cologero pisze: Ale ile ten odpoczynek miałby trwać? Czy nie stracę tego co wypracowalem?
- Cologero
- Wyga
- Posty: 91
- Rejestracja: 26 mar 2012, 16:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wschód
Dzisiaj rano jeszcze na łóżku zrobiłem rozciąganie. W trakcie nie bolało, ale czułem jakby mrowienie we wcześniejszym miejscu bólu.
Pierwsze kroki i ból jest może nie takli jak wczoraj, ale jest. W sklepie ze sprzętem ortopedycznym przymierzyłem wkładki i okazało się, ze otwór we wkładce nie licuje się z miejscem bólu. Pani delikatnie zasugerowała, że to nie ostroga.
Bolesne miejsce nie jest na szczycie pięty ale jakby bardziej do środka stopy.
Pierwsze kroki i ból jest może nie takli jak wczoraj, ale jest. W sklepie ze sprzętem ortopedycznym przymierzyłem wkładki i okazało się, ze otwór we wkładce nie licuje się z miejscem bólu. Pani delikatnie zasugerowała, że to nie ostroga.
Bolesne miejsce nie jest na szczycie pięty ale jakby bardziej do środka stopy.
- Marietto
- Stary Wyga
- Posty: 237
- Rejestracja: 07 sty 2007, 10:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ile masz lat? ostroga to raczej późna faza zapalenia rozcięgna podeszwowego, wkładka z dziurką nie rozwiązuje ani problemów z ostrogą ani problemów w początkowej fazie zapalnej. Jest cudowny sposób, kup okrągłą butelkę wódki, zamroź i zrób masaż po całym rozcięgnie od śródstopia do samej pięty. Do tego porozciągaj płaszczkowaty, w poradniku Pana Marszałka jest ładnie opisane i odpuść na tydzień. Jak nie przejdzie to albo nie rozcięgno albo źle masowałeś.
- Cologero
- Wyga
- Posty: 91
- Rejestracja: 26 mar 2012, 16:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wschód
Lat 34.Marietto pisze:Ile masz lat? ostroga to raczej późna faza zapalenia rozcięgna podeszwowego, wkładka z dziurką nie rozwiązuje ani problemów z ostrogą ani problemów w początkowej fazie zapalnej. Jest cudowny sposób, kup okrągłą butelkę wódki, zamroź i zrób masaż po całym rozcięgnie od śródstopia do samej pięty. Do tego porozciągaj płaszczkowaty, w poradniku Pana Marszałka jest ładnie opisane i odpuść na tydzień. Jak nie przejdzie to albo nie rozcięgno albo źle masowałeś.
Wkładkę jednak kupiłem, robię ćwiczenia rozciągające ścięgno piętowe. Po nich faktycznie jest lżej.
Od wczoraj biorę naproxen - może zapobiegnie stanowi zapalnemu lub go załagodzi - 3x250 mg
Zakładam odpoczynek do poniedziałku, może tydzień przerwy starczy aby zregenerować.
Tylko czy z tym rozcięgnem można biegać, jakby się nie udało zwalczyć objawów do końca?
Może jakiś link z tymi ćwiczeniami Pana Marszałka? Będę wdzięczny.
- krasnoludek6
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 825
- Rejestracja: 13 gru 2010, 20:59
- Życiówka na 10k: <40
- Życiówka w maratonie: 3:27
nie stracisz tylko zyskasz bo na przyszlosc bedziesz bez kontuzji[madre wnioski]Cologero pisze:24 marcatak solidnie to od grudnia
Na niedzielę miałem zaplanowane ostatnie przed startem długie wybieganie.
Ale chyba sobie opuszczę i jak coś to maks połowę dystansu.
Mam nadzieję że to tylko zabicie, stluczenie.
krasnoludek6 ----->
Ale ile ten odpoczynek miałby trwać? Czy nie stracę tego co wypracowalem?
wiadomo kazdy biegacz zaawansowany robi przed zawodami ostrzenie formy tapering ,tylko tego moze zabraknac u Ciebie!
Rozciegno podeszfowe ,moze odezwac sie nawet podczas biegu i to wielokrotnit juz slyszalem tylko raz cos podobnego mialem,bylem wtedy zawodnikiem regularne trningi w tygodniu 7-9 razy.
Boli tak mocno ,ze podczas biegu na zawodach czlowiek daje sobie rade tylko chwile i tak mysle jesli to sie by dzialo na 15 km ,ja moge powiedziec o sobie ,ze juz po 1km nie biegne tylko ide do mety.
Czy bym bieg z niezaleczonym rozciegnem nie ,jeszcze jest tyle lat biegania przed Toba i mna ,ze damy rade sie zmeczyc wielokrotnie wygrac tez i przgrac dzisiaj z kontuzja to wygrac jutro na przyszlosc,,,pozdrawiam

- Cologero
- Wyga
- Posty: 91
- Rejestracja: 26 mar 2012, 16:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wschód