Uczucie głodu podczas biegu

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
swietymateusz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 04 sty 2013, 14:08
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mam problem. Po około 6-8 kilometrach biegu robię się potwornie głodny. Nienawidzę tego uczucia i najchętniej skreciłbym do pierwszej knajpy, żeby coś zjeść.

W tej chwili biegam max 15 km, ale zwiększam dystans z myślą o jesiennym maratonie. Nie jestem sobie jednak w stanie wyobrazić tak długiego begu bo po prostu umrę z głodu :D.

Godzinę-dwie przed treningiem jem zazwyczaj dwie kanapki z dżemem, piję sok i kawę. Dzisiaj zjadłem 3 kanapki i wychodząc z domu czułem jeszcze sniadanie w żołądku (nie było fajnie) a i tak po 6 km miałem już takie ssanie, że przez kolejne 6 km myślałem tylko o jedzeniu. Jakies pomysły?
PKO
felipe178
Wyga
Wyga
Posty: 57
Rejestracja: 08 lut 2012, 11:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

banan w ręke i lecisz :hej:
Obrazek
Awatar użytkownika
mariuszuk
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 187
Rejestracja: 05 wrz 2012, 13:11
Życiówka na 10k: 37:29
Życiówka w maratonie: 03:02

Nieprzeczytany post

Sprobuj owsianke , batony typu Flapjack , dlugo trzymaja.
Obrazek

http://connect.garmin.com/profile/mariuszuk


Marathon 03:01:52
1/2 01:19:51
10k 37:29
5k 18:34
"Biegnę bo nie mogę się zatrzymać,
Moje ciało jak maszyna
Bez kontroli śmiało goni"
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Masz coś z poziomem insuliny? Co jesz na codzień, może za dużo węgli? Kurczę, jeszcze nigdy nie czułem głodu w czasie biegu, a tu jeszcze po 40 minutach robisz się głodny? Według mnie normalne to nie jest.
The faster you are, the slower life goes by.
swietymateusz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 04 sty 2013, 14:08
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Badania krwi robiłem w zeszłym roku. Ok
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ja w sumie nigdy jakoś specjalnie głodny podczas biegu nie jestem. Na imprezach krótszych niż maraton omijam punkty odżywcze szerokim łukiem. Jednak kiedy robię długie wybieganie i mam zaplanowane, że jako "nagrodę" pozwolę sobie na loda, butelkę piwa albo spaghetti to pod koniec biegu nie myślę już o niczym innym :P Ot po prostu taki motywator :)
Awatar użytkownika
apaczo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1565
Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
Życiówka na 10k: 34:54
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Problem leży w złym sposobie odżywiania. Słabe paliwo przed treningiem. W twoim przypadku proponuje duży obiad 90 minut przed biegiem. Np. duży schabowy (białko) z ziemniakami i surówką. Nie upychaj sie cukrami prostymi.
Reasumując. Zredukuj cukry proste i dowal do pieca białko i trochę tłuszczu.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
gocu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 763
Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hm, dla mnie dziwne. Ja zaczynam biec na 10km z kompletnie pustym żołądkiem i podczas biegu zapominam kompletnie o głodzie. Po biegu też mam tak z pół godziny spokoju, a potem włącza mi się potworne ssanie w żołądku :)))
robaczka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 18 lut 2013, 15:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja biegam wieczorem więc ok 1,5 h po sytym obiedzie (często makaron z mięsiwem), w trakcie czuje tylko pragnienie, a głód dopiero godzinę, półtorej po skończeniu biegania i odpuszczam wtedy jedzenie, chyba ze bardzo ssie to jakieś jabłko/banan. a rano bardzo syte śniadanie.
pit78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 579
Rejestracja: 23 lut 2011, 11:04

Nieprzeczytany post

Jak zjadasz 3 kromki i po 5km masz ssanie, to albo Ci się wydaje tylko, że masz ssanie, albo coś szwankuje, bo niemożliwe jest spalić 3 kromki w 30 minut.
Wczoraj rano wyszedłem na ponad 30km wybieganie po dwóch kaszankach i kawie i w zasadzie nawet nie ssało jak wróciłem (ponad 3godz biegu), a staż biegowy mam raczej krótki.

EDIT: A może masz jakiegoś pasażera na gapę, który szamie Twoje kromki?
swietymateusz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 04 sty 2013, 14:08
Życiówka na 10k: 57
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Biegam przed południem, więc obiad przed nie wchodzi w grę.
Doprecyzuję. Zdarzają się biegi podczas których nie jestem głodny. Np. dzisiaj. Czy może mieć na to jakiś wpływ to co zjadłem dzień wczesniej?

Jaka jest właściwie przyczyna powstawania uczucia ssania czy głodu (jak zwał tak zwał).
Awatar użytkownika
apaczo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1565
Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
Życiówka na 10k: 34:54
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

...lub ma jak to kolega fajnie nazwał " pasażera na gapę" :ble:
I jeszcze jedna słuszność. Jak ktoś zje dwie kaszanki przed bieganiem to nie ma prawa złapać go głód. Uwielbiam kaszankę prosto z patelni, palce lizać. Idę coś zjeść.. :ble:
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

swietymateusz pisze:Biegam przed południem, więc obiad przed nie wchodzi w grę.
Doprecyzuję. Zdarzają się biegi podczas których nie jestem głodny. Np. dzisiaj. Czy może mieć na to jakiś wpływ to co zjadłem dzień wczesniej?

Jaka jest właściwie przyczyna powstawania uczucia ssania czy głodu (jak zwał tak zwał).

Zanim uczynni koledzy wpędzą Cię w choroby, pasożyty i wmówią że bez ścisłej diety polegającej na wpychaniu w siebie wszystkiego co smażone szczeźniesz marnie, to sam pomyśl.
Wyeliminuj najprostsze powody.

- Uczucie ciążenia w żołądku nawet po chlebie z dżemem to może być wynik picia kawy. Ona potrafi nieźle zmasakrować człowiekowi trzewia i dawać właśnie takie uczucie "kamienia" w żołądku.
Spróbuj przed bieganiem nie pić kawy, lub jak już koniecznie musisz bo się udusisz - wypic coś czarnego i gorzkiego- pij gorzkie kakao na wodzie lub inkę. Bardziej to kakao proponuję, tez ma związki kofeinowe a na dodatek jest odżywcze, nie przechodzi procesu palenia wiec nie ma tak drażniących właściwości.

- po prostu za mało jesz przed bieganiem- jeśli te 2 chleby z dzemem to pierwszy Twój posiłek od kolacji, a biegasz nie z samiuśkiego rana ale przed południem- to co się dziwisz? Zjadłeś po prostu za mało i byle co.
To może być dobra przekąska tuż przed biegiem ale _po śniadaniu_!

- biegasz w porze, o której zwyczajowo coś jesz - nasz organizm bardzo szybko załapuje tryb jedzenia i o danej porze, jak na ogół coś się je, to się czuje głód- pomiędzy porami stałych posiłków nie czuje się głodu nawet jak się jest głodnym. Ale to działa u ludzi żyjących i jadających regularnie - nie wiem jak Ty żyjesz.

- Masz rozepchany żołądek bo ciągle coś podjadasz i tak naprawdę, to zawsze czujesz apetyt który mylisz z głodem.
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pisałeś, że robiłeś badania krwii.. A krzywą cukrową?
pit78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 579
Rejestracja: 23 lut 2011, 11:04

Nieprzeczytany post

cava pisze:Zanim uczynni koledzy wpędzą Cię w choroby, pasożyty i wmówią że bez ścisłej diety polegającej na wpychaniu w siebie wszystkiego co smażone szczeźniesz marnie
... ahaaaa, a dieta oparta na glutenie (kromki pewnikiem z pszenicy) i syropie fruktozowym (dżem i sok), ociekająca prostym cukrem to synonim zdrowia?
Nie przywalam się, ale po prostu musiałem :P

Przecież na lekkie 10km (ok. 700kcal) można spokojnie wyjść na czczo i nie ma prawa zabraknąć paliwa.
Oczywiście o ile dzień wcześniej nie katowaliśmy 35km albo 5 godzin na rowerze.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ