Zima - problem z oddychaniem
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Przeczytałem kilka wątków i chcę się tylko upewnić, że wszystko jest ok..Wczoraj podczas zawodów i dziś podczas mocniejszych akcentów, gdzie już łapczywie potrzebowałem powietrza, przeżyłem coś, co zdarzyło mi się w życiu pierwszy raz. Mamy za oknem -6 do -7stp., biegam tej zimy bez osłaniania czymkolwiek ust. Po zeszłozimowych przebojach z zatokami, gdy uparłem się oddychać przez nos, teraz pobieram tlen ustami
Wczoraj wystraszyłem się, gdy próbowałem głęboko, ile się da, nabrać powietrza w płuca, a tu nagle pod koniec blokada
, jakby mi się płuca zmniejszyły..
Nigdy nie miałem żadnych problemów astmatycznych, a to właśnie tak wyglądało. Niektórzy z Was pisali, że nawet u zdrowego mogą się obkurczać oskrzeliki, czy to faktycznie powszechne i normalne (z p-tu widzenia fizjologii) zjawisko i czy Wy tez doświadczyliście tego??? Jak sobie radzić? - jednak zasłaniać buffem usta?? Dziś na podbiegach znów to poczułem..Miałem ostatnio przerwę 3-tyg., mam nie do końca zaleczone przeziębienie, coś cały czas zalega w zatokach. Gdy mnie tak zatykało, czułem jakbym mógł sobie ulżyć, próbując coś tam odkaszlnąć i tak robiłem. Coś tam głęboko może zaszeleściło, ale ulgi nie przyniosło..trudności z pełnym oddechem były nadal..
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
-
Kat
- Rozgrzewający Się

- Posty: 8
- Rejestracja: 09 gru 2012, 16:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Wydaje mi się, że to co się stało to nic dziwnego. Oddychać powinno się przez nos, szczególnie zimą. Nie od dziś wiadomo, że powietrze, które wdychamy w ten sposób, poza tym, że zostaje oczyszczone, to przede wszystkim zostaje ogrzane. Natomiast oddychając przez usta, szczególnie ze wzmożoną intensywnością jak po wysiłku połykasz mnóstwo zimnego powietrza, które musi podrażnić cały ten aparat. Także wydaje mi się, że ile się da to przez nos, a poza tym jednak jakiś komin na tą twarz by się przydał. Byle nie żaden szaliczek, w którym zostaje para wodna, bo tylko odmrożeń można się dorobić.
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Z tym nosowym oddychaniem zdania są tu podzielone, ja też za tym byłem, ale zeszłą zimą padłem na zatoki i nie chcę powtórki..W tym próbuję ustami i tu takie niemiłe zaskoczenie..Biegam z buffem, takim bez i z polarem, świetnie się sprawdza, ale tym razem właśnie celowo naciągnąłem go sobie jedynie do brody..
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
-
Qba Krause
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
to jest kolejny mit z tym oddychaniem przez nos. oddychać należy wydajnie, podczas wysiłku tknaki potrzebują tyle tlenu, ze oddychanie przez nos tego nie zapewni. biegam czwartą zimę, odczuwam znacząco zwiększoną odpornośc na infekcje dzięki bieganiu. zimne powietrze sprawia, że oskrzela się obkurczają, to normalne, szczególnie, że to twoja pierwsza biegowa izma a w tej zimie pierwsze dni mrozu. przyzwyczaisz się.
nie zakrywaj twarzy w ogóle - będziesz miał na buzi mokry oblesny kompres, poza tym wokół ust rozmieszczone są receptory ciepla, które przekazują mózgowi informacje o temperaturze, zasłaniając usta fałszujesz te dane.
naprawdę, przez samo bieganie na mrozie jest niewielkie prawdopobobieństwo zaziębienia. większe na o szanse, gdy po bieganiu sie wychłodzimy - stojąc na mecie zawodów wcinając drożdżówkę, po treningu grzebiąc w komórce czy jadąc do domu w zimnym aucie.
nie zakrywaj twarzy w ogóle - będziesz miał na buzi mokry oblesny kompres, poza tym wokół ust rozmieszczone są receptory ciepla, które przekazują mózgowi informacje o temperaturze, zasłaniając usta fałszujesz te dane.
naprawdę, przez samo bieganie na mrozie jest niewielkie prawdopobobieństwo zaziębienia. większe na o szanse, gdy po bieganiu sie wychłodzimy - stojąc na mecie zawodów wcinając drożdżówkę, po treningu grzebiąc w komórce czy jadąc do domu w zimnym aucie.
- P@weł
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1587
- Rejestracja: 27 gru 2011, 18:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Qrcze, Qba, ale to przypominało takie uczucie, jakbym próbował złapać powietrze, ale dane mi było tylko 2/3-ie
To spowodowało, że zwolniłem, bo zgłupiałem, co to jest..Wiem, że biegasz z astmą i radzisz sobie bez wziewów (?), w sumie szacun, bo skoro zdrowe oskrzeliki potrafią zrobić takiego psikusa, to co dopiero przy skłonnościach..
Co do zasłaniania twarzy, wiedziałem, że zaraz się odezwiesz..Wydaje mi się, że musimy czuć komfort. Przestałem zasłaniać twarz m.in. dlatego, że o tym pisałeś i że inni też się z tym zgadzali, ale teraz miałem zonka..
Co do zasłaniania twarzy, wiedziałem, że zaraz się odezwiesz..Wydaje mi się, że musimy czuć komfort. Przestałem zasłaniać twarz m.in. dlatego, że o tym pisałeś i że inni też się z tym zgadzali, ale teraz miałem zonka..
P@weł...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
Relacje na moim foto-blogu Życie w biegu
Forumowy blog
Blogowe komentarze
Endo czyli moja aktywność
Fotki z życia wzięte
Cele 2016: 88kg i dobrze się bieganiem bawić...
-
Qba Krause
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
paweł, teraz, przypierwszych mrozach, trochę się ratuję wziewami, bo czuję, że zaniedbałem kurację.
co do ciebie - wyluzuj, to były twoje pierwsze zawody. rozumiem, że uczucie nie jest przyjemne. sam tego doświadczyłem dzisiaj rano
zobacz jak to będzie dalej, dbaj, żeby się nie wychładzać po treningu, jak tylko możesz szybko przebieraj się w cieple i suche ciuchy, nie zakrywaj twarzy i sprawdź co będzie dalej.
co do ciebie - wyluzuj, to były twoje pierwsze zawody. rozumiem, że uczucie nie jest przyjemne. sam tego doświadczyłem dzisiaj rano
zobacz jak to będzie dalej, dbaj, żeby się nie wychładzać po treningu, jak tylko możesz szybko przebieraj się w cieple i suche ciuchy, nie zakrywaj twarzy i sprawdź co będzie dalej.
-
akruk
- Rozgrzewający Się

- Posty: 3
- Rejestracja: 21 gru 2012, 15:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Biegam od 3 lat w zimie z odsłoniętą twarzą i chorowałem raz od tego czasu, więc wątpię żeby to mogło mieć jakikolwiek związek z ogrzewanym powietrzem lub nie. Inna sprawa, że specjalnie podatny na choroby nie jestem. 
-
gieniastus
- Rozgrzewający Się

- Posty: 20
- Rejestracja: 03 sty 2013, 22:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
wiem, że to banalne ale bardzo ważne żeby wciągać powietrze tylko nosem. gdy biegłam drugi raz oddychałam przez usta, potem tydzień spędziłam w łóżku
- maly89
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
To już kwestia organizmu. Ja na przykład oddycham tylko ustami i jeszcze, odpukać, ani razi nie leżałem w łóżku z tego powodugieniastus pisze:wiem, że to banalne ale bardzo ważne żeby wciągać powietrze tylko nosem. gdy biegłam drugi raz oddychałam przez usta, potem tydzień spędziłam w łóżku
-
Przemek16z
- Rozgrzewający Się

- Posty: 3
- Rejestracja: 08 lip 2012, 15:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam dzisiaj zaczełem na nowo treningi po dłuższej przerwie i mam ten sam problem, co więcej po przebiegnięciu 15 min musiałem skończyc bieganie nie z powodu braku siły w nogach ale z powodu bólu płuc i braku oddechu. Mam nadzieje że niedługo moje płuca sie przyzwyczają do tych warunków bo to dość nieprzyjemne uczucie 
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Oddychając zimą ustami trzeba jeszcze pamiętać o u odpowiednim ułożeniu języka ( to nie żart). Chodzi o to , że przednia część języka powinna lekko dotykać przedniej części podniebienia. Język jest bardzo mocno unaczyniony i dogrzewa wdychane powietrze.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
- Arriba
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 497
- Rejestracja: 21 lis 2012, 19:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Sorka, że tak odkurzam. Ale ulżyło mi jak zaczęłam czytać o oddychaniu przez usta. Ja nawet idąc do pracy łapię się na tym ,że nie oddycham przez nos, tak mi chyba wygodniej... W każdym razie, biegając oddycham tylko ustami i miałam trochę kompleksy z tego powodu. Chociaż wczoraj przy truchcie starałam się oddychać nosem, ale jak biegnę to jest to dla mnie dyskomfort.
P@weł - mnie też trochę bolą zatoki, więc może to w jaki sposób oddychałeś nie miało na to wpływu?
No i potwierdzam, to nadal pierwsza zima od niepamiętnych czasów kiedy nie złapało mnie nawet przeziębienie
P@weł - mnie też trochę bolą zatoki, więc może to w jaki sposób oddychałeś nie miało na to wpływu?
No i potwierdzam, to nadal pierwsza zima od niepamiętnych czasów kiedy nie złapało mnie nawet przeziębienie
Popisy Ani
Wasze pole do popisu
Endomondo
"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
Wasze pole do popisu
Endomondo
"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
-
maksio97
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 433
- Rejestracja: 07 lut 2009, 18:12
- Lokalizacja: Warszawa
Ja też zimą oddycham przez usta i żadnych negatywnych konsekwencji tego nie poniosłem. Przeciwnie, od roku nie chorowałem. W niższych temperaturach "zasłaniam" trochę gardło językiem, w wyższych się tym nie przejmuję.
To kwestia przyzwyczajenia. Zaczynałem biegać przy temp. ok. 0 st. C, potem wiosna, lato, jesień i teraz nawet przy -13 oddychałem ustami.
To kwestia przyzwyczajenia. Zaczynałem biegać przy temp. ok. 0 st. C, potem wiosna, lato, jesień i teraz nawet przy -13 oddychałem ustami.
-
choinkar
- Stary Wyga

- Posty: 161
- Rejestracja: 30 lis 2008, 17:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Zgadzam się w zupełności. Sam tak biegam. Ponieważ ma krzywą przegrodę nosową to przeważnie oddycham ustami i język mam ułożony tuż za górnymi zębami oparty o podniebienie górne.apaczo pisze:Oddychając zimą ustami trzeba jeszcze pamiętać o u odpowiednim ułożeniu języka ( to nie żart). Chodzi o to , że przednia część języka powinna lekko dotykać przedniej części podniebienia. Język jest bardzo mocno unaczyniony i dogrzewa wdychane powietrze.
Dodatkowo od tego roku biegam (oczywiście przy minusowych temperaturach tak od -4) z zaciągniętym kominem na same usta, a gdzy chłodniej to zaciągam komin na nos i usta. Bałem się, że będzie mi to przeszkadzało, ciężej się oddychało i powiem szczerze miło się zaskoczyłem. Nie odczuwam żadnego dyskomfortu - no ale to już moje odczucia.
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
To nie są anomalie. Tak działa system oddechowy. Większe obciążenie=szybsza wymiana gazowa, otwór gębowy ma większą przepustowość 
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.



