Pieczenie uda
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 16 sty 2013, 21:17
- Życiówka w maratonie: brak
Proszę o pomoc!!!, od długiego czasu podczas rozciągania mam cholernie przeszywający ból w mięsniach uda z obydwu stron, odczucie jest takie jak by temperatura mięsnia mocno się podniosła i to po prostu pali , dzisiaj np. na treningu podczas skręcenia mi nogi i naciągnięcia jej przez innego zawodnika pieczenie ,palenie mięsnia doszło do max mojej wytrzymałosci. Biegam , cwiczę nic się nie dzieje tylko wówczas gdy rozciągam się i tak jak to przedstawiłem. Czy jest możliwe,że przetrenowałem się , żle się odżywiałem i takie są tego efekty? , muszę nadmienić , że jakis czas temu przygotowywałem się do biegu, w dzień energiczna ciężka praca w nocy biegałem do tego kiepska dieta...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1219
- Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Układ ruchu powinien być elastyczny i "gibki" w swoich naturalnych zakresach, większych zakresów potrzebują podobno głównie gimnastycy i im pokrewni (skoki do wody itd.) i tancerze
Pytanie jak to osiągnąć. Czy jesteś pewien, że ktoś inny skręcając i naciągając Ci nogę (jej, nomen omen) nie przegiął? A może na siłę naciągasz/cie mięsień, który jest przeciążony, już naciągnięty, uszkodzony itd.? Tak czy siak na razie uparcie i bezkrytycznie chyba robisz coś, co powoduje ból, a być może zbliża Cię do kontuzji (bo ból jest ostrzeżeniem).
Spróbuj może:
- poćwiczyć bardziej lajtowo (nie piszesz jak intensywnie trenujesz), pamiętając o odpowiedniej rozgrzewce;
- po treningu ćwiczenia "rozluźniające" układ ruchu: taka bardziej gimnastyka i dynamiczne (lecz nie siłowe, szarpiące) "przeciąganie się" niż typowe rozciąganie statyczne w stylu "naciąąągnij-i-trzyyymaj"; istnieją opinie (osób znających się na rzeczy) i badania krytyczne wobec rozciągania statycznego, ale to drażliwy temat "pod prąd" i wsadzam kij w mrowisko. Tak czy siak te osoby pewnie uradowałyby się Twoim przypadkiem "nie rozciągam - nie boli; rozciągam - boli"
- przyjrzeć się temu dlaczego mięsień może boleć (przyczyna nie musi leżeć w nim tylko np. w antagoniście albo jeszcze dalej i może być złożona, siedzieć w układzie nerwowym, gospodarce elektrolitami, stanach zapalnych itd. itd.);
- poprawić dietę - to jeden z fundamentów zdrowia i sprawności, w tym elastyczności i równowagi mięśniowej.
Powodzenia!

Spróbuj może:
- poćwiczyć bardziej lajtowo (nie piszesz jak intensywnie trenujesz), pamiętając o odpowiedniej rozgrzewce;
- po treningu ćwiczenia "rozluźniające" układ ruchu: taka bardziej gimnastyka i dynamiczne (lecz nie siłowe, szarpiące) "przeciąganie się" niż typowe rozciąganie statyczne w stylu "naciąąągnij-i-trzyyymaj"; istnieją opinie (osób znających się na rzeczy) i badania krytyczne wobec rozciągania statycznego, ale to drażliwy temat "pod prąd" i wsadzam kij w mrowisko. Tak czy siak te osoby pewnie uradowałyby się Twoim przypadkiem "nie rozciągam - nie boli; rozciągam - boli"

- przyjrzeć się temu dlaczego mięsień może boleć (przyczyna nie musi leżeć w nim tylko np. w antagoniście albo jeszcze dalej i może być złożona, siedzieć w układzie nerwowym, gospodarce elektrolitami, stanach zapalnych itd. itd.);
- poprawić dietę - to jeden z fundamentów zdrowia i sprawności, w tym elastyczności i równowagi mięśniowej.
Powodzenia!
- Marietto
- Stary Wyga
- Posty: 237
- Rejestracja: 07 sty 2007, 10:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wiadomo jeśli chodzi o udo to najlepiej grillowane po uprzednim marynowaniu, podudzie co innego pieczone jak najbardziej i smarowane sosem miodowo-paprykowym, żeberka podpalane, łopatka na gulasz, wątróbka smażona z cebulką, flaki na ostro...