Pół roku temu, kiedy zaczynałem biegać, miałem średnie tętno w okolicach 155-160, a więc niewiele mniej. Ale - każdy organizm jest inny. Jeśli Was to niepokoi, niech żona zrobi badanie krwi, moczu, test wysiłkowy - tylko wtedy będziecie spokojni.szymcu pisze:Witam,
Problem dotyczy mojej żony. Mianowicie ma bardzo wysokie tętno w trakcie biegu (10km 5.50min/km średnie tętno ok 170/min) biega około 20-25 km na tydzień. Jest osobą wysportowanąnie mającą żadnych problemów zdrowotnych. Czy taka sytuacja jest normalna?
Wysokie tętno
- Paweł100
- Stary Wyga
- Posty: 183
- Rejestracja: 28 gru 2012, 14:37
- Życiówka na 10k: 49:42
- Życiówka w maratonie: brak
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 763
- Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A skąd w ogóle pomysł, że to dużo? Nie podałeś nawet HRmax swojej żony, bez tego punktu odniesienia informacja o tetnei 170 nic nie mówi.
Ja mam HRmax=206 i 170 to dla mnie dopiero początek strefy beztlenowej, jak kupiłem pulsometr, to okazało się, że właśnie z takim tętnem biegam normalnie. Teraz te same czasy na 10km osiągam przy średnim tętnie 150.
Ja mam HRmax=206 i 170 to dla mnie dopiero początek strefy beztlenowej, jak kupiłem pulsometr, to okazało się, że właśnie z takim tętnem biegam normalnie. Teraz te same czasy na 10km osiągam przy średnim tętnie 150.
-
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 07 lis 2012, 18:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
nie chce zakladac tematu...wiec panowie sprawa u mnie jest tak podczas normalnego treningu tetno mam 186max chwilami schodze do 170...i tak caly czas.. podczas zawodow mam ponad 192.. i caly czas utrzymuje sie tetno takie..proobje poprzez oddech zmiejszyc nic nie pomoaga
czy to jest normalne???

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 763
- Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zmień kardiologa, serio. Jeśli go dziwi zupełnie normalny wynik, to znaczy że to kiepski lekarz.michlimes pisze:A jak powiedziałem kardiologów mój max (206) to się za głowę złapał:)