maly89 pisze:Inaczej mówiąc - w przyrodzie nic nie ginie. Jeżeli nie schudłeś to tak jak napisał klosiu może to być wina metabolizmu, który zamuliłeś strasznie. Albo tłuszcz został zastąpiony mięśniami. Albo w co wierzę najbardziej - te Twoje podjadanie wcale nie zamyka się w 200-300 kcal. Swoją drogą piszesz, że korzystasz z porad dietetyka, płacisz za katering, który podaje Ci jedzenie z dokładnie wyliczonymi kaloriami, a z drugiej, że jeszcze podjadasz (i to już z liczeniem kcal na oko ;] ). To po cholerę ten katering, dietetyk i to wszystko? Efektów i tak nie ma jak sam napisałeś...infomsp pisze:@edek103
Albo odnosisz się do tego co jest napisane albo teoretyzujesz, albo trolujesz. Tutaj jest tak, że liczysz kcal na wejściu i wyjściu i do tego się dostosowujesz. Jakoś mi w twoje oko nie chce się wierzyć, bo sam na oko przez rok się odchudzałem bieganiem i nic z tego nie wyszło. Jestem prawie pewien, że to co piszesz, to jest tak jakbyś chciał żeby było, a nie jak było na prawdę. Zmierz, zważ i policz, i potem wysuwaj wnioski. Cudów nie ma na świecie, przynajmniej tak na zawołanie.
O.K. argumenty Klosia do mnie przemawiają moze nie do konca w stosunku do mnie ale te podane przyczyny mozna wziac pod uwage....
Pytanie moje było jednak nie dlaczego nie chudne...tylko czy gdybym ne biegał przytyłbym te 25 kg?
Z tego co piszecie to W takim razie musze załozyć ze jadlem 240 000Kcal wiecej niz potrzebowałem i tylko dzieki biegniu spaliłem ten nadmiar.
A tak powaznie to mam wrazenie ze zapominacie o jednej rzeczy. Wg waszego rozumowania w ten sposób mozna sie odchudzic do zera. A to przeciez bzdura......
Kazdy w zależności od genów, wieku , predyspozycji ma jaką swoja wagę optymalną. organizm włacza rózne mechanizmy obronne zeby nie zejść poniżej pewnego poziomu chociaż bardzo bysmy chciei....w tych obszarach zasada wejścia i wyjścia nie sprawdza sie bo dochodzą rózne inne czynniki fizjologiczne i metaboliczne.....
Pytasz dlaczego podjadam....bo lubie a za katering płacilem wlasnie po to zebymmial pewnosc ze nie zjadlem za duzo i moge bezpiecznie podjesc to co lubie:):) a te 200-300Kcal to naprawde z duzym zaokragleniem w góre. Mam 186cm, i waze 83kg wiec dramatu nie ma....to tylko takie moje przemyslenia.......ze biegam i biegam a nie znikam:):):):)
Pozdrawiam wszystkich i wiem ze albo rzeczywiscie jem za duzo ( chociaz musiałoby to byc duzo za duzo....albo to nie zawsze jest tak prosto wejscie-wyjscie:):):):):)
Pozdrawiam wszystkich.......i dalej nie wiem czy przytyje 25 kg.....mam coraz wieksza ochte sprawdzic to empirycznie:):):).