Bolące pięty.
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zaczęłam biegać niedawno, jakieś półtora miesiąca temu.
Robię trasy 3 do 8 km, tak 2-3 razy w tygodniu.
I mam problem, który dosłownie obrzydza mi już "to całe bieganie"
Bolą mnie pięty- podejrzewam, ze jest to ból związany ze ścięgnami Achillesa.
Pięty bolą nie od spodu , ale od tyłu i tak bardziej po bokach - bardziej po stronie wewnętrznej.
Przy naciśnięciu po bokach pięty - tam gdzie zaczyna się ścięgno ból jest piekący, po założeniu butów do biegania, to samo- zapiętki wydają się za ciasne i za sztywne - ból aż piecze - ale to nie jest wina butów- te buty mam od kilku lat i nigdy mi nie obcierały, nie uciskały tego miejsca a mają za sobą wielogodzinne marsze po Bieszczadach.
Po dłuższym biegu (około 8 km) lewa pięta (bardziej boląca) spuchła.
Ból bardzo dokucza mi przy schodzeniu po schodach, przy wchodzeniu- nic nie czuję.
Po wczorajszym bieganiu - po 3 dniowej przerwie podczas której ból całkowicie ustał, pięty bolały mnie całą noc a zrobiłam niecałe 5 km żółwim tempem.
Ktoś tak miał i może coś poradzić?
Zastanawiam się, czy np smarowanie ścięgien achillesa maścią rozgrzewającą przed bieganiem by coś pomogło? Może dołożyć coś przeciwzapalnego?
Robię trasy 3 do 8 km, tak 2-3 razy w tygodniu.
I mam problem, który dosłownie obrzydza mi już "to całe bieganie"
Bolą mnie pięty- podejrzewam, ze jest to ból związany ze ścięgnami Achillesa.
Pięty bolą nie od spodu , ale od tyłu i tak bardziej po bokach - bardziej po stronie wewnętrznej.
Przy naciśnięciu po bokach pięty - tam gdzie zaczyna się ścięgno ból jest piekący, po założeniu butów do biegania, to samo- zapiętki wydają się za ciasne i za sztywne - ból aż piecze - ale to nie jest wina butów- te buty mam od kilku lat i nigdy mi nie obcierały, nie uciskały tego miejsca a mają za sobą wielogodzinne marsze po Bieszczadach.
Po dłuższym biegu (około 8 km) lewa pięta (bardziej boląca) spuchła.
Ból bardzo dokucza mi przy schodzeniu po schodach, przy wchodzeniu- nic nie czuję.
Po wczorajszym bieganiu - po 3 dniowej przerwie podczas której ból całkowicie ustał, pięty bolały mnie całą noc a zrobiłam niecałe 5 km żółwim tempem.
Ktoś tak miał i może coś poradzić?
Zastanawiam się, czy np smarowanie ścięgien achillesa maścią rozgrzewającą przed bieganiem by coś pomogło? Może dołożyć coś przeciwzapalnego?
- Gwynbleidd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 830
- Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
- Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
- Życiówka w maratonie: powyżej trzech
No jeśli to zapalenie Achillesa to smarować nie przed bieganiem ale zamiast biegania, i to co najmniej przez tydzień. I nie maścią rozgrzewającą ale żelem chłodzącym!!!
Poza tym chłopie rozbawiłeś mnie setnie tym stwierdzeniem że to raczej nie wina butów bo masz je sprawdzone w bojach od kilku lat
Może właśnie dlatego czas je odesłać na zasłużoną emeryturę? Albo je, albo Achillesy...
Poza tym chłopie rozbawiłeś mnie setnie tym stwierdzeniem że to raczej nie wina butów bo masz je sprawdzone w bojach od kilku lat

- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
gwynbleidd pisze:No jeśli to zapalenie Achillesa to smarować nie przed bieganiem ale zamiast biegania, i to co najmniej przez tydzień. I nie maścią rozgrzewającą ale żelem chłodzącym!!!
Poza tym chłopie rozbawiłeś mnie setnie tym stwierdzeniem że to raczej nie wina butów bo masz je sprawdzone w bojach od kilku latMoże właśnie dlatego czas je odesłać na zasłużoną emeryturę? Albo je, albo Achillesy...
Kobieto.
Nie upieram się ze buty są super, bardziej chodzi mi o to, że to nie jest kwestia otarcia czy nagniecenia tego miejsca przez buty.
Mam też buty nówki sztuki, i te to już w ogóle teraz nie są do założenia - mają trochę sztywniejsze zapiętki i przez to w ogóle odpadają.
jak pisałam- była przerwa w bieganiu aż do całkowitego ustania wszelkich boleści.
Tylko co z tego jak po krótkim biegu znów boli.
Chyba nie o to biega, żeby przebiec się a potem znów tydzień nie biegać bo boli, potem znów przebiec i znów nie biegać i tak w koło Macieju.
Co zrobić, żeby to cholerstwo "dało żyć"
- prorok
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 359
- Rejestracja: 28 lut 2012, 13:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Po pierwsze czy rozgrzewasz się przed i rozciagasz po, po drugie co to za buty, bo marsze w Bieszczadach, to nie to samo co bieganie po asfalcie, po trzecie czy nie masz za grubych skarpetek, bo to też ma znaczenie.
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
STI pisze:Wyszukiwarka na forum nie działa?
działa, niestety na ból pięt nie pomaga.
Ale dziekuję za cenną uwagę, która na pewno pomoże mi w bieganiu.
Zaczynam się zastanawiać, po co to forum w ogóle. W sumie google też działa, se można wpisac "pięty mnie bolą" bez obijania sie po forum dotyczacym biegania.
A serio- miałam nadzieję, że ktoś bardziej doświadczony pomoże mi sprecyzować, co własciwie mnie boli. Bo ja tylko strzelam, ze ból się bierze od ścięgien Achillesa. Moze się mylę, może powód jest inny.
Wyszukiwarka owszem cos tam wyrzuciła, ale dotyczyło to bólu związanego z dużą wagą biegacza- ja jestem lekka.
Ze źle dobranymi butami- tu ez watpię, piety bola bez względu na buty w jakich biegam.
Miałam tez nadzieję, że ktoś podpowie jak sobie z tym poradzić bo zaprzestanie biegania nie pomaga, a ból tez nie jest chyba z rodzaju tych, które sklaniałyby do natychmiastowego zapisywania się do lekarza.
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
prorok pisze:Po pierwsze czy rozgrzewasz się przed i rozciagasz po, po drugie co to za buty, bo marsze w Bieszczadach, to nie to samo co bieganie po asfalcie, po trzecie czy nie masz za grubych skarpetek, bo to też ma znaczenie.
O.
Wiesz co, mam bardzo grube skarpety, a czasami nawet 2 pary zakładam bo boję się zmarznąć.
Moze faktycznie przesadzam?
Buty sa do biegania.
Jedne to proste Adidasy bez konkretnego oznaczenia modelu ale z adnotacją "do biegania" - miekkie, mocno amortyzujące.
Drugie- Mizuno Wave Fortis 3
- Gwynbleidd
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 830
- Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
- Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
- Życiówka w maratonie: powyżej trzech
Służę, bo w końcu od czego jest forum. Otóż bolą Cię pięty, nie od spodu, ale od tyłu i tak bardziej po bokach - bardziej po stronie wewnętrznej.cava pisze:Zaczynam się zastanawiać, po co to forum w ogóle. W sumie google też działa, se można wpisac "pięty mnie bolą" bez obijania sie po forum dotyczacym biegania.
A serio- miałam nadzieję, że ktoś bardziej doświadczony pomoże mi sprecyzować, co własciwie mnie boli.
- radslo1
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 731
- Rejestracja: 29 mar 2012, 17:28
- Życiówka na 10k: 39:53
- Życiówka w maratonie: 3:21:47
- Lokalizacja: Żelechów/Warszawa
Cava ja na Twoim miejscu to poszedłbym do lekarza. Trudno będzie zdiagnozować na forum co Ci jest. A może to, a może tamto, a może coś innego. Wybacz ale możliwości jest wiele. I co będziesz próbować, co to takiego, aż do zarżnięcia ścięgna achillesa? Potem to już musztarda po obiedzie. Powinnaś raczej zapytać o dobrego lekarza w Twojej okolicy a nie o to co Ci jest. Przyczyn może być dużo od skarpetek aż po złą technikę biegania. Mnie np kiedyś bolała lewa kostka i promieniowało na lewy piszczel i wiesz co się okazało? Biegam po takim pochylonym asfalcie, z profilu taka górka. Biegając lewą stroną przy krawężniku zawsze lewą nogę mam niżej niż prawą oraz lewa stopa jest nienaturalnie wychylona na zewnątrz. Doszedłem do tego zupełnie przypadkiem. Wiesz co by było jakbym zadał pytanie na forum co mi jest?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 512
- Rejestracja: 16 sty 2008, 22:22
- Życiówka na 10k: 31.16
- Życiówka w maratonie: 2:23;47
Miałem to samo 2 lata temu, 2 miesiące pauzowania nic nie dało. żadne maści itp. Pojawiłem się u S. Marszałka w Poznaniu, jedna wizyta mi wystarczyła i dalej radziłem sobie sam. Zaczerpnij wiedzy na temat ścięgna Achillesa, możesz wyczytać że w tym miejscu ścięgno jest najmniej ukrwione, jak nie przepływa krew lub jest problem z drożnością wówczas zaczyna się ból.
Przez forum ciężko jest napisać jak temu zaradzić, chodzi o bardzo silny, uciskowy z przepompowaniem krwi masaż, coś w rodzaju tarcia na pietę. Dobrze wykonany zabieg powinien przynieść efekt po kilku dniach, sam już też kilka osób z tego wyciągnąłem i jest to dość częsty przypadek dolegliwości biegaczy. Warto wykonywać ćwiczenia które pomagają w drożności krwi. Życzę powodzenia
Przez forum ciężko jest napisać jak temu zaradzić, chodzi o bardzo silny, uciskowy z przepompowaniem krwi masaż, coś w rodzaju tarcia na pietę. Dobrze wykonany zabieg powinien przynieść efekt po kilku dniach, sam już też kilka osób z tego wyciągnąłem i jest to dość częsty przypadek dolegliwości biegaczy. Warto wykonywać ćwiczenia które pomagają w drożności krwi. Życzę powodzenia
Żyje po to, by biegać
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1241
- Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Może się przydać (po ew. Konsultacji z lekarzem) http://youtu.be/jkrNQmgCMOk - masaż rolką.
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Krzysiek , bardzo dziękuję , wybieram się po nowym roku do masażysty-kręgarza, poproszę żeby nauczył mnie jak wykonywać poprawnie taki masaż. Pewnie nie zaszkodzi a może pomoże.
Bardzo pomocny film.
Do lekarza oczywiście pójdę, jeśli dolegliwość nie ustąpi lub się nasili.
No bo Panowie szanowni, bądzmy szczerzy - który z Was biegnie zapisywać się do lekarza od razu jak coś zaboli?
Wszyscy wiemy jak działa system opieki zdrowotnej w Polsce - albo wyskakuj z 200 zl za wizytę prywatną na której lekarz zaproponuje zaprzestanie biegania do ustąpienia bólu i wypisze receptę na kolejne minimum 100 zł, albo dostanie się termin na sierpień 2014 roku gdzie lekarz zaproponuje zaprzestanie biegania do ustąpienia bólu i zapisze receptę na minimum 100 zł.
Mój mąż właśnie to przerabia, tyle że boli go kolano nie pięta.
Też dziękuję.Klanger pisze:Może się przydać (po ew. Konsultacji z lekarzem) http://youtu.be/jkrNQmgCMOk - masaż rolką.

Bardzo pomocny film.
Do lekarza oczywiście pójdę, jeśli dolegliwość nie ustąpi lub się nasili.
No bo Panowie szanowni, bądzmy szczerzy - który z Was biegnie zapisywać się do lekarza od razu jak coś zaboli?
Wszyscy wiemy jak działa system opieki zdrowotnej w Polsce - albo wyskakuj z 200 zl za wizytę prywatną na której lekarz zaproponuje zaprzestanie biegania do ustąpienia bólu i wypisze receptę na kolejne minimum 100 zł, albo dostanie się termin na sierpień 2014 roku gdzie lekarz zaproponuje zaprzestanie biegania do ustąpienia bólu i zapisze receptę na minimum 100 zł.
Mój mąż właśnie to przerabia, tyle że boli go kolano nie pięta.