Witam!
Od razu mowie, ze moje pytanie moze sie wydac glupie i bezsensu ale pytam tylko dla spokoju ducha. Otoz jestem (bardzo) przewrazliwiony na punkcie swojego zdrowia i bezpieczenstwa. Taka troche obsesja. Otoz np. planuje biegac po szkole, ale cos mi strzeli w karku, obroce szybka glowa, uderze sie w okolicach glowy/szyji, poderwe szybko glowe itp. to boje sie, ze moze mi cos po tym byc. Boje sie, ze uszkodze sobie jakis nerw czy cos takiego. Czy to w ogole mozliwe. Bardzo chcialbym biegac regularnie, ale glownie dlatego rezygnuje. Pomozcie!
Czy bieganie moze mi zaszkodzic?
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Pewnie, że może... jednak nie bardziej niż chodzenie, jedzenie, oddychanie. Bieganie to, w przypadku ludzi, naturalna forma aktywności. Jak mawiał Zatopek - "Ptak lata, ryba pływa, człowiek biega"Czy bieganie moze mi zaszkodzic?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 20
- Rejestracja: 24 lis 2009, 09:10
Mówiąc uczciwie, bieganie bywa śmiertelnie niebezpieczne, szczególnie po zmroku na nieoświetlonych drogach bez chodnika. Można też zostać pogryzionym przez psa, rozszarpanym przez dzika lub niedźwiedzia. To zjawiska rzadkie, ale przecież realne. O pospolitych złamaniach lub skręcenich nawet już nie wspominam...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 685
- Rejestracja: 17 lis 2012, 17:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Co by nie powiedzieć bieganie jest kontuzjogennym sportem, szczególnie na początku swojej przygody z tym sportem trzeba sobie pare razy cos naciągnąć, nadwyrężyć, przecholować z treningiem żeby poznać swoje granice i możliwości. Ale na wszystko sa sposoby, odpowiednia rozgrzewka i rozciąganie potrafią zapobiegać kontuzją choć oczywiście nie zawsze. Co do twojej obawy o kark i okolice szyi, to przed biegiem wystaczy rozgrzać mięśnie w okolicy szyi (krążenie głową, zginanie głowy przód-tył, prawo-lewo) i szansa na kontuzje minimalna. I z pozostałymi partiami ciała podobnie.MaTT889 pisze:Witam!
Od razu mowie, ze moje pytanie moze sie wydac glupie i bezsensu ale pytam tylko dla spokoju ducha. Otoz jestem (bardzo) przewrazliwiony na punkcie swojego zdrowia i bezpieczenstwa. Taka troche obsesja. Otoz np. planuje biegac po szkole, ale cos mi strzeli w karku, obroce szybka glowa, uderze sie w okolicach glowy/szyji, poderwe szybko glowe itp. to boje sie, ze moze mi cos po tym byc. Boje sie, ze uszkodze sobie jakis nerw czy cos takiego. Czy to w ogole mozliwe. Bardzo chcialbym biegac regularnie, ale glownie dlatego rezygnuje. Pomozcie!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 654
- Rejestracja: 23 lis 2012, 18:53
- Życiówka na 10k: 48
- Życiówka w maratonie: 4:50
- Lokalizacja: Piaseczno k/Warszawy
Każda aktywność fizyczna jest związana z ryzykiem urazów. Bieganie, szczególnie to rekreacyjne, jest jednak jednym z bezpieczniejszych sportów (jeśli wyłączymy brydż sportowy
). Ewentualne kontuzje są raczej krótkotrwałe i nie mają negatywnego wpływu na zdrowie w dłuższym okresie. No, chyba, że faktycznie ten niedźwiedź wyjdzie z za rogu 


-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 25
- Rejestracja: 15 gru 2012, 20:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Nie do końca rozumiem co Ci dolega?! Strzela w karku przy ruchach głową?MaTT889 pisze:Witam!
Otoz np. planuje biegac po szkole, ale cos mi strzeli w karku, obroce szybka glowa, uderze sie w okolicach glowy/szyji, poderwe szybko glowe itp. to boje sie, ze moze mi cos po tym byc. Boje sie, ze uszkodze sobie jakis nerw czy cos takiego. Czy to w ogole mozliwe.