Buty minimalistyczne - pytanie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1060
- Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Jako zwolennikowi amortyzowanych butów i kontroli pronacji, los przekornie (jak to w życiu bywa), zafundował nowiuśką parę MT100. Nie omieszkałem skorzystać i mam w związku tym pytanie.
Czy możecie polecić coś bardziej elastycznego/sztywnego?
Może to brzmi dziwnie, ale po pierwszym biegu (niecałe 6 km), buty te wydają mi się bardzo miękkie i wygodne (uczucie miękkiej pianki pod śródstopiem) . Problemy z achillesami i łydkami - znikome.
Jedyne co mi zaczęło pod koniec dokuczać, to rozcięgno, choć nie w klasycznym wydaniu, bo chodzi bardziej o łuk, niż przyczep przy pięcie. Mam wrażenie, że stopa mi się zapada w MT100. Brakuje mi jakiegoś sztywniejszego elementu podpierającego mój bardzo wysoki łuk, rozleniwiony usztywnieniami dla pronatorów.
Które z butów mają podobną charakterystykę jak MT100, która mi odpowiada (4 mm drop), ale są nieco sztywniejsze na śródstopiu , łuku stopy? Chciałbym popróbować z tym minimalizmem, ale czuję, że o ile łydy są ok, to stopa nie jest jeszcze gotowa.
Czy możecie polecić coś bardziej elastycznego/sztywnego?
Może to brzmi dziwnie, ale po pierwszym biegu (niecałe 6 km), buty te wydają mi się bardzo miękkie i wygodne (uczucie miękkiej pianki pod śródstopiem) . Problemy z achillesami i łydkami - znikome.
Jedyne co mi zaczęło pod koniec dokuczać, to rozcięgno, choć nie w klasycznym wydaniu, bo chodzi bardziej o łuk, niż przyczep przy pięcie. Mam wrażenie, że stopa mi się zapada w MT100. Brakuje mi jakiegoś sztywniejszego elementu podpierającego mój bardzo wysoki łuk, rozleniwiony usztywnieniami dla pronatorów.
Które z butów mają podobną charakterystykę jak MT100, która mi odpowiada (4 mm drop), ale są nieco sztywniejsze na śródstopiu , łuku stopy? Chciałbym popróbować z tym minimalizmem, ale czuję, że o ile łydy są ok, to stopa nie jest jeszcze gotowa.
- kisio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1774
- Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
MT100 to są moje ukochane buty! Są wygodne a przy tym bardzo agresywne, świetne do bardzo szybkich zbiegów. Zabierz je w pofałdowany teren to też je pokochasz 
Trudno będzie znaleźć coś o podobnej charakterystyce ale twardsze, bo MT100 to dość specyficzne buty. Nie mam porównania do MT110 niestety.

Trudno będzie znaleźć coś o podobnej charakterystyce ale twardsze, bo MT100 to dość specyficzne buty. Nie mam porównania do MT110 niestety.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
mt110 ma właśnie jakieś wsparcie od wewnętrznej części, wielu ludziom to nie odpowiada ale może dla ciebie to będzie rozwiązanie? nike free również ma wsparcie. generalnie Adam (Klein) powinien znać temat.
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Ja w WT110 nie czuję wsparcia pod łukiem, a jestem w temacie wyczulona (tylko mam odwrotnie niż Ty, mnie przeszkadza, gdy ono jest). Merrelle mają krój lepiej obejmujący pod śródstopiem, może pomierz coś z tej marki?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1060
- Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
ciekawy jestem tych Merelli, ale mam generalnie jakiś opór przed tą marką, która robi fatalne buty trekkingowe.
A czy miniumusy nie mają takiego lekkiego wsparcia? Kiedyś miałem je w ręku i tak mi się jakoś wydawało.
A czy miniumusy nie mają takiego lekkiego wsparcia? Kiedyś miałem je w ręku i tak mi się jakoś wydawało.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
ja w mt10 nic takiego nie czuję, w Merrellach oprócz tego, że sa mocniej wycięte również nie.
a może po prostu masuj, chłodź, i stopniowo wprowadzaj, aż struktury się wzmocnią?
a może po prostu masuj, chłodź, i stopniowo wprowadzaj, aż struktury się wzmocnią?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1060
- Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Raczej bym potrzebował ćwiczeń na wzmocnienie rozcięgna, bo póki co kontuzji jeszcze nie mam :DQba Krause pisze:ja w mt10 nic takiego nie czuję, w Merrellach oprócz tego, że sa mocniej wycięte również nie.
a może po prostu masuj, chłodź, i stopniowo wprowadzaj, aż struktury się wzmocnią?
Tak na marginesie, to jestem lekko zszokowany. Zawsze wyobrażałem sobie bieganie w tego typu butach jako klepanie niemal bosymi stopami, a tu mam wrażenie komfortu. Może to nie są takie znowu minimalistyczne buty? W końcu sam drop nie jest decydujący , chyba?
- kisio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1774
- Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Moim zdaniem to właśnie bardzo dobry but na początek jak ktoś chce przejść na mini albo w ogóle dobry but do przełajów. Tam jednak trochę tej pianki jest, rockstop też jest. To takie mini mini 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
no mt100 mają 8mm dropu, czyli tyle ile wiele nowych wersji tradycyjnych butow. do tego rockstop i trochę pianki, to jest z punktu widzenia ad2012 but przejściowy
, wcale nie bardzo radykalny.
po drugie, bru, nie taki diabeł straszny. żeby poczuć się jak bez butów, musisz się naprawde nastarać, większośc butów mini daje pewne pczucie komfortu.

po drugie, bru, nie taki diabeł straszny. żeby poczuć się jak bez butów, musisz się naprawde nastarać, większośc butów mini daje pewne pczucie komfortu.
- herson
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1681
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:04
- Lokalizacja: już tylko okolice Krk i góry :)
Mnie wystarczyło mocne jak dla mnie 18km w sobotę w minimusach i 30km WB w niedzielę w merrellach, żeby pod koniec czuć się jakbym biegł boso 
Odnośnie rozcięgna, to nie musi być "wina" nowych butów, tylko zmęczenie materiału. Złapałem to na początku września, bez żadnej przyczyny i powodu, niemalże zaraz po wyjściu z domu na prostym kawałku ścieżki polnej, w tuningowanych NB848.
Przebiegłem jeszcze 1 km, pomimo że jakoś specjalnie nie bolało ale postanowiłem wrócić boso do domu. Zanim doszedłem do domu, napie....ło juz konkretnie i przez kolejne dwa dni ból się tylko nasilał.

Odnośnie rozcięgna, to nie musi być "wina" nowych butów, tylko zmęczenie materiału. Złapałem to na początku września, bez żadnej przyczyny i powodu, niemalże zaraz po wyjściu z domu na prostym kawałku ścieżki polnej, w tuningowanych NB848.
Przebiegłem jeszcze 1 km, pomimo że jakoś specjalnie nie bolało ale postanowiłem wrócić boso do domu. Zanim doszedłem do domu, napie....ło juz konkretnie i przez kolejne dwa dni ból się tylko nasilał.
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Jeśli 100 są podobne do 110 to potwierdzę, że jest całkiem sporo pod stopą, nie nazwałabym tego absolutnie jak boso, jak chce mieć ultra-mini, to zakładam inne buty. A swoją drogą, jeśli jest wygodnie i dobrze się biega, to nie ma co się zastanawiać, czy jesteśmy wystarczająco mini czy nie, tylko śmigać. Blaise Dubois ma taką definicję butów mini: najbardziej oskubane ze wszystkiego/ najlżejsze, jakie możesz bezpiecznie używać w danym momencie. Czyli dla każdego to coś innego. A jeszcze a propos bólu pod łukiem - mnie się zdarzyło mieć przykurcz mięśnia tam, spróbuj, czy to nie odpuszcza po masażu piłeczką.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 481
- Rejestracja: 01 paź 2008, 15:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
No ja tez je bardzo lubie ale juz maja dziury - siatka popekala - szkoda ze juz ich nie ma. Od nich zaczalem przygodę z butami minimum, i to byl bardzo dobry krok. Jak ktos ma na zbyciu nowe rozmiar 44,5 chetnie kupię:)kisio pisze:MT100 to są moje ukochane buty! Są wygodne a przy tym bardzo agresywne, świetne do bardzo szybkich zbiegów. Zabierz je w pofałdowany teren to też je pokochasz
Trudno będzie znaleźć coś o podobnej charakterystyce ale twardsze, bo MT100 to dość specyficzne buty. Nie mam porównania do MT110 niestety.
pzdr
andrzej/gdy
1316km/2012 ( 400 km boso)
1420 km/2013( 350 km boso)
42,195 3H58' na bosaka po plazy ( 2014)
66 km B7D Krynica 9:58
65 km TUT ( Trójmiejski ULTRA Trail ) 8:41
65 km B7D Krynica 9:21
Run for Fun - Gdynia No.1
1316km/2012 ( 400 km boso)
1420 km/2013( 350 km boso)
42,195 3H58' na bosaka po plazy ( 2014)
66 km B7D Krynica 9:58
65 km TUT ( Trójmiejski ULTRA Trail ) 8:41
65 km B7D Krynica 9:21
Run for Fun - Gdynia No.1
- ElPaso
- Dyskutant
- Posty: 39
- Rejestracja: 27 lut 2012, 11:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
O MT100 nie mam zdania, ale mogę coś powiedzieć o MT00 i MR00 - jak subtelne różnice w budowie buta mogą wpływać na wrażenia biegacza. Ja mam jeden ulubiony model, ale znajomy ma 4 modele Vibram FiveFingers i dwa minimalistyczne New Balans.
MT00 jest do przełajowych biegów, a MR00 na asfalt. Oba buty mają 0 mm nachylenia między piętą, a śródstopiem. MR00 ma wsparcie łuku stopy, MT00 nie ma tego wsparcia. Znajomy twierdzi, że jak biega w MR00 to bolą go stopy, a jak w MT00 to jest ok. MR00 nie pozwala mu na naturalną małą pronację stopy i zapobiega wysiłkowi (naturalnemu) małego łuku stopy - i to mu nie służy.
Osobiście, jestem przeciwnikiem "protezowania" funkcji stopy. Ale każdy ma wybór- albo protezujemy konsekwentnie, bo wtedy te funkcje stopy, które są przejmowane przez but nie rozwiną się nigdy albo ćwiczymy stopę rozsądnie i systematycznie, żeby uruchomić i utrzymać wrodzoną sprawność tej części ciała.
MT00 jest do przełajowych biegów, a MR00 na asfalt. Oba buty mają 0 mm nachylenia między piętą, a śródstopiem. MR00 ma wsparcie łuku stopy, MT00 nie ma tego wsparcia. Znajomy twierdzi, że jak biega w MR00 to bolą go stopy, a jak w MT00 to jest ok. MR00 nie pozwala mu na naturalną małą pronację stopy i zapobiega wysiłkowi (naturalnemu) małego łuku stopy - i to mu nie służy.
Osobiście, jestem przeciwnikiem "protezowania" funkcji stopy. Ale każdy ma wybór- albo protezujemy konsekwentnie, bo wtedy te funkcje stopy, które są przejmowane przez but nie rozwiną się nigdy albo ćwiczymy stopę rozsądnie i systematycznie, żeby uruchomić i utrzymać wrodzoną sprawność tej części ciała.