ja mam nakładki z Tchibo, przebiegałem w nich dwie zimy i mam b. pozytywne wrażenia. trzymają na wszystkim, nawet na mokrym lodzie podczas wyścigu na 5km 100% przyczepności.
o jakie "zniszczenie" może chodzić? podeszwy czy cholewki? ja nic takiego nie uświadczyłem, owszem, buty delikatne w cczubku będą uciskane przez gumę pasków, najelepiej jakbyś w sklepie przymierzył i sprawdził czy nie będzie to przeszkadzać Tobie, ja problemów nie miałem.
z tego co pamiętam w Tchibo byly dwa rozmiary, na zasadzie 39-42 i 43-45, ja mam but 43 więc bralem większe, ale o znowu najlepiej sprawdzić w sklepie.
to ma się trzymać na bucie żeby nie latało. nie może być super ciasne bo może uciskac palce, nie może być luźne, bo będzie się przesuwać a jak guma się trochę rozciągnie to tym bardziej.
dla mnie to rozwiązanie się sprawdzało, szczególnie w przypadkach gdzie musialem dobiec po suchym i równym terenie do lasku, gdzie była zimowa masakra i bez nakładek mozna było zęby stracić.
no nie da się ukryć, że trochę wpływają - buty mini mają zazwyczaj dość miękką cholewkę, przez co paski nieco uciskają. dodatkowo zwiększają wagę buta. da się jednak z tym życ i beigać - w końcu nie jest to rozwiązanie na całą zimę tylko te kilka-kilkanaście (w moim przypadku) okazji gdy teren jest naprawdę ciężki. na tę zimę mam juz buty z kolcami, tylko wtedy cięzko będzie dobiec do lasu - będę musiał szukać śniegu i zasp, żeby nie popsuć kolców na asfalcie i betonie.