krunner pisze:
Nie, aż tak to nie. W końcu mamy kilku/kilkunastu producentów obuwia, którzy konkurują cenami. Chyba, że mamy do czynienia ze zmową cenową, ale nic takiego na rynku butów sportowych nie wykryto.
Między zmową cenową a ostrą konkurencją (wojną cenową) jest dużo miejsca na prowadzenie skutecznej polityki cenowej. Wszyscy wiodący producenci butów (tzw. markowych) do biegania mają niezłe marże i dopóki jest dla nich miejsce na rynku, dopóty nie będą sobie nawzajem (i sobie samym też) robić krzywdy i gwałtownie obniżać ceny. Są znane przypadki branż, w których wiodący producenci rozpętywali wojny cenowe trwające nawet kilka lat - skutki zawsze były opłakane na całej branży.
Poza tym konkurowanie cenami jest dobre dla dyskontów i tanich produktów, a my dyskutujemy o szanującej się marce, za jaką bez wątpienia chce uchodzić Nike. Dlaczego Nike wypuszcza do sklepów nowy model za 750zł, chociaż bez problemu mogliby zaproponować coś za 150zł? Po pierwsze, przedział cenowy wokół 150zł zostawiają dla Decathlonu, Lidla itp. Po drugie, puszczają oko do klientów: my robimy buty najlepsze, innowacyjne, dajemy z siebie wszystko, inwestujemy w laboratoria (ile w tym prawdy tego nie wie nikt...), więc one są warte dużych pieniędzy. Flyknit to jest typowy produkt wizerunkowy, budujący wartość marki Nike. Zapewne nie liczą nawet na jego sukces sprzedażowy, a już na pewno nie w Polsce.