Zapalenie okostnej

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
Emocjonalia („Sołtys“)
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 29 maja 2012, 11:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam, też dopadło mnie zapalenie okostnej, powoli z tego wychodzę, chętnie podziele się moimi doświadczeniami.

Kontuzja pojawiła się pod koniec lutego, pierwsze bόle po zewnętrznej stronie prawego piszczela, przechodziło po kilku minutach biegu, więc nie było źle. Jednak noga była słabsza, a mięśnie z lewej strony piszczeli musiały pracować mocniej, dlatego załatwiłem sobie też drugą stronę. Przesadziłem z ilością kilometrόw, zima, mrόz, twarde podłoże. Do tego doszła jakaś infekcja i zostałem dosłownie i w przenośni powalny z nόg. Kaplica.
Zapalenie było tak silne, że miałem podrażnienie nerwu strzałkowego, bolało mnie wszystko, obie nogi, plecy, pośladki. Przez trzy tygodnie nie mogłem chodzić. Nie mogłem nawet zgiąć nogi. Do kibelk ao lace, po schodach ze łzami w oczach. W prawej nodze straciłem około 20 procent tkanki mięśniowej. Co pomogło? Antybiotyk i leki przeciwzapalne, ale to trwało dobre trzy tygodnie, maści.
Cały czas robiłem zimne okłady, dopiero kiedy zapalenie zaczęło ustać robiłem na przemian zimne i ciepłe. Jak już tylko mogłem chodziłem na długie spacery, noga była niestety jak “zwapniała”, bolał każdy ruch ale starałem się stopniowo powiększać zakres ruchu, trochę rozciągać. Dużo jeździłem na rowerze, co było ważne dla odbudowy mięśni i nie obciążało dodatkowo nogi. Jeździłem też (ale bardzo ostrożnie) na rolkach, rozciągałem się, spacerowałem z psem.
Powoli truchtałem na granicy bόlu, dosłownie z nogi na naogę, ale to przyspieszyło poprawę , polepszyło dokrwienie, wzmocniło nogę.

Dzisiaj mijają jakieś trzy miesiące od początku zapalenia. Mogę biegać już dość szybko, nie ma jednak mowy na przykład o sprincie, skipach, itd. Tkanka mięśniowa jakby odbudowana, noga jest jednak słabsza. Podczas biegu nie czuję już jednak żadnego bόlu.
Ta kontuzja wymaga czasu, niestety i uczy pokory. Organizmu trzeba słuchać – teraz wiem.
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś… :-)
http://www.emocjonalia.pl

Mój blog treningowy
Komentarze
PKO
Awatar użytkownika
apaczo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1565
Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
Życiówka na 10k: 34:54
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Bo trzeba walczyć z nadmiarem Kortyzolu i rodnikami powstającymi po treningu. Jeśli sie tego nie zrobi to zapalenia murowane
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
Awatar użytkownika
Emocjonalia („Sołtys“)
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 45
Rejestracja: 29 maja 2012, 11:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hej @apaczo, jak to robić w codziennym trenungu, o co dbać? Bo szczerze, to mam teraz strach przed rozpoczynaniem mocniejszczgo treningu?
Pozdrawiam!
Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś… :-)
http://www.emocjonalia.pl

Mój blog treningowy
Komentarze
PatSparow
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 05 cze 2012, 12:09
Życiówka na 10k: 59m
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jest to mój pierwszy post wiec witam wszystkich serdecznie. Pomyślałem że podzielę się z wami swoim doświadczeniem w tej sprawie. W sierpniu mija rok od kiedy borykam się z tym ustrojstwem. Był antybiotyk, rehabilitacja, kompresy, leki wspomagające "ossopan", maści, skarpety kompensacyjne i nic, zero zaczynam biegać i po pierwszym bieganiu wszystko wraca. Właśnie dwa tygodnie temu testowałem, jestem troszkę podłamany.... Już jako ostatnią deskę ratunku zakupiłem Diohespan Max. Biorę od kilku dni. Przyznam że czuję poprawę aż nie mogę w to uwierzyć. Ostatni testy biegowe spowodowały u mnie bóle które dokuczały mi na tyle że miałem problemy z chodzeniem. Zobaczymy liczę na to że wreszcie wrócę do biegania... Dam znać czy Diosmina cudownie mnie wyleczyła.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ