Asics jak Apple sprzed 1996

[Kangoor5]

Są na tym forum ludzie którzy deklarują się, że biegają w butach "minimalistycznych" i odnoszę wrażenie graniczące z pewnością że są oni przekonani, że biorą udział w jakiejś "rewolucji", którą zapoczątkowało kilku "bezkompromisowych" i pozytywnie zakręconych biegaczy, gdzieś na jakiś biegach być może ultar i tę ideę rozpowszechniło na "niezależnych" forach internetowych.

To nie jest rewolucja, tylko re ewolucja. Każdy, kto pracuje trochę nad formą a nie tylko nad wydolnością zdaje sobie pewnie z tego sprawę.

Co więcej PRowcy nie zajmują się sprzedażą butów, lecz szerzeniem ideii „naturalnego biegania”, która sama w sobie ma doprowadzić do zwiększenia sprzedaży butów. Inaczej mówiąc, marketing owcy z wielkich firm chyba wierzą, że jak do buta typu Excel 33 czy Puma Faas 800 doda się słowo "naturalny" to automatycznie ten but się sprzeda !!! I co tu dużo ukrywać... chyba mają rację.

Trudno, co zrobić? Na tej samej zasadzie istnieje grupa ludzi, którzy kupują "wody smakowe" i myślą, że nie piją oranżady. Im więcej ludzi chciało by "zjeść ciastko i mieć ciastko", tym więcej znajdzie się takich, którzy sprzedadzą im takie złudzenie.

[zoltar7]

PR i bardzo spolaryzowanych wypowiedzi jest sporo, niemniej warto niezależnie zwrócić uwagę na pewien fakt. Tezom ruchu biegania naturalnego/minimalistycznego etc. zaczynają stopniowo znajdować potwierdzenie w badaniach publikowanych w recenzowanych czasopismach, również w badaniach prowadzonym przez grupy nie związane z żadną z firm produkujących obuwie. A np. buty kontrolujące pronację nie doczekały się nigdy niezależnego studium, które potwierdziłoby, że faktycznie zapobiegają kontuzji.

Ależ oczywiście, ostatecznie, przecież sama Nike dość wiarygodnie tłumaczy skąd się wzięła idea (ponoć już w 2002 r.) pracy nad tym co dzisiaj znamy pod nazwą Nike Free. Ja tylko chciałem zwrócić uwagę, że za tą "minimalistyczną rewolucją" stoją ludzie z PR i Marketingu wielkich korporacji, a nie jest to jakiś tam undergroundowy ruch jak wydaje się głosić "mit założycielski" i tyle. Ten mit nie ma żadnego praktycznego znaczenia dla biegacza... ale mi tak jak przykładowo komisji PiS od znalezienia bomb w samolocie... zależy na "Rządzie Dusz"
Oczywiście to kwestia wiary, jeśli ktoś chce wierzyć w "mit założycielski" niech wierzy... niech dalej łyka do g... i udaje, że to musztarda.
A but minimalistyczny i naturalne bieganie niech ma się jak najlepiej i służy biegaczom na całym wielkim Świecie na zdrowie !!!

[Kangoor5]

a tylko chciałem zwrócić uwagę, że za tą "minimalistyczną rewolucją" stoją ludzie z PR i Marketingu wielkich korporacji:

Zwracasz na to uwagę chyba już przez czwartą stronę tego wątku. Trochę dzięki temu, że niektórzy próbowali ciągnąć dyskusję opartą na argumentach.
Jak jeszcze raz przeczytam "minimalistyczna rewolucja" albo "ludzie z PR i Marketingu", to chyba zwrócę to pyszne śniadanie, które mam przed sobą

[zoltar7]

Kangoor5
Smacznego. Masz rację... ale powtarzam to czwarty raz (i powtórzę piąty jak uznam, że jest taka potrzeba), bo odniosłem wrażenie (być może mylne), że do niektórych to nie dotarło, i uznali, że ja tu z samą ideą biegania naturalnego walczę. Wiesz jak to jest z "rewolucjonistami" kto nie jest z nimi ten zaraz musi być przeciwko nim.

[Kangoor5]

Smacznego.

Dziękuję

[kulawy pies]

aaaa...no wreszcie zrozumiałem!
wszystko przez ten wstrętny nomenklaturowy miszmasz.
utożsamiasz 'minimalizm' z 'naturalnym bieganiem'.

dla mnie cały urok minimalizmu to dobroczynny wpływ treningów w butach o wadze poniżej 200g. - nie tych z poszatkowaną podeszwą.

jeśli chcę sobie pobiegać 'jak boso' - to po prostu biegam boso. (w ubiegłym roku ze 300-400km)
'jak boso' przeważnie oznacza trzy razy za dużo pianki.

free zapoczątkował jakąś ideę - ok.
nie mylmy tego z minimalizmem.

rewolucja minimalistyczna to w moim rozumieniu upowszechnienie twardych, lekkich butów wśród amatorów, którym przez poprzednie dwie dekady wmawiano,że używanie takowych skończy się kontuzją.
czy marketing nike free ma z tym jakiś związek? chyba nie bardzo.
Zenkowe eksperymenty w dużo większym stopniu - startówki są jednak trudno dostępne i kilka razy droższe niż Zenki.
----------------------------------------------
przynajmniej te pięć stron na coś się zdało.

zdrówko

[zoltar7]

Fakt zamieszanie terminologiczne jest duże.
Sam się gubię. Generalnie oczywiście widzę różnice między butem "minimalistycznym" jak nomen omen NB z linii Minimus a butem do "naturalnego biegania" który wcale nie jest minimalistyczny jak Nike Free.
Nieważne.
_ _ _ _ _ _ _ _

rewolucja minimalistyczna to w moim rozumieniu upowszechnienie twardych, lekkich butów wśród amatorów, którym przez poprzednie dwie dekady wmawiano,że używanie takowych skończy się kontuzją.
czy marketing nike free ma z tym jakiś związek? chyba nie bardzo.
Zenkowe eksperymenty w dużo większym stopniu - startówki są jednak trudno dostępne i kilka razy droższe niż Zenki.

Jeśli dobrze cię rozumiem, to klasyczne startówki są butami minimalistycznymi... mi też się tak wydaje. Ale przykładowo Strasb wydaje się rozumieć to trochę (ale tylko trochę) inaczej:

Niektóre startówki spełniają standartd butów mini - jak np. moje Hyperspeed - znane z tego, że mają jak na startówki nadzwyczaj szerokie kopyto, ale idea przewodnia projektowania tych butów jest inna. I trochę innowacyjnych rozwiązań jest

Od razu mogę wymienić pierwszą różnicę, buty produkowane jako buty tzw. "minimalistyczne" mają na ogół miętki zapiętek, a startówki niekoniecznie... ale czy to ma akurat takie wielkie znaczenia, nie wiem?!

Zdrówko

[grozes]

a kolce? to minimalistyczne czy maksymilistyczne są? bo jednak te ostrza;) wystające jakoś zaburzają technike i przyspieszają!

[strasb]

Jak się wczytać to nie jestem pewna, czy powinnam tam napisać butów "mini" czy naturalnych. Nie twierdzę, że ja ogarniam ten bałagan informacyjny. Chyba lepiej się trzymać takiej definicji butów mini, jak podał kulawy. I wtedy raczej większość startówek się łapie. Zatem mi sercem bliżej do butów naturalnych, ale tych będących mini przy okazji.

[kszor]

Ja pierdzielę,im więcej o tym piszecie,tym ja mam większy bałagan.Serio,myślałem że coś mi się rozjaśni,a ja"ciemność,widzę ciemność"
Pozdrawiam

[Qba Krause]

ale co jest niejasne kszor?

[kszor]

Hm,wcześniej napisałem o swoich doświadczeniach z bieganiem....,no właśnie jakim?Naturalnym,w butach minimalistycznych,boso?A jeszcze na to wszystko nakładają się startówki.
Szczerze powiem,że guzik mnie obchodzi czy to marketing,czy PR.Mam to..no wiesz gdzie .Mi zależy na progresji i mam wrażenie że w butach np:startówkach tą progresję zrobię.Chodzi mi o technikę,jak i tempo.Tak się stało(przynajmniej z tempem),gdy przeszedłem na "przody".
Dziękuję za Twoje rady,ale coś mi się wydaję,że wkładka sprawy nie załatwi.Z techniką biegu w butach też jest nie tak(masz 100% rację),widać to gołym okiem.Tylko jak to zmienić???Piszecie,że buty mini zmieniły technikę,a kontuzje to już tylko niemiłe wspomnienie.Tylko że u mnie to nie zadziałało!
Kuba,mam na imię Karol
Pozdrawiam

[strasb]

Piszecie,że buty mini zmieniły technikę,a kontuzje to już tylko niemiłe wspomnienie.Tylko że u mnie to nie zadziałało!

Niestety aż tak dobrze to nie ma, przynajmniej u mnie. Aczkolwiek to inne kontuzje. Wychodzą różne niedostatki posturalne.