Dziś pod ,,oko,, wpadła makrela. Lubie dosc czesto konsumować ten gatunek ryby. Troche info i wartosci odzywczych...
Tłuszcze 15.5 g 55.56 g
Cholesterol 70 mg <300 g
Sód 1170 mg 575 mg
Błonnik 0 g
Węglowodany 0 g 250 g
Białko 20.7 g 45.
Zdrowe tłuszcze, sporo białka, wegli 0 ( jednak mozna dodać kasze np. jaglana )
Bardzo sporo sodu który jest potrzebny w szczególnosci w naszym sporcie - baganiu. Organizm traci podczas wysiłku sporo potu a w nim sodu, fosforu, potasu i innych mikroelemnetów.
Od czasu do czasu dla zamiany produktów warto zamienić i np. zamiast tunczyka, zapodać makrele np. wedzoną do swojego jadłospisu. Jednak sam sie zastanawiam jak jest z procesm utrwalania czyli wedzenia...
Ryby wedzone / Makrela
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 284
- Rejestracja: 18 wrz 2009, 08:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Busko Zdrój
- Kontakt:
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 862
- Rejestracja: 08 kwie 2009, 14:22
- Życiówka na 10k: 37:42
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Też lubię makrelę wędzoną, ale kilka miesięcy temu w BikeBoardzie pisało, że tłuste ryby wędzone (makrela, łosoś) mają jakieś substancje rakotwórcze. Lepiej jeść je świeże.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 579
- Rejestracja: 23 lut 2011, 11:04
Chyba chodziło Ci o surowe. No bo gdzie w tym kraju kupisz świeżą makrelę?jass1978 pisze:kilka miesięcy temu w BikeBoardzie pisało, że tłuste ryby wędzone (makrela, łosoś) mają jakieś substancje rakotwórcze. Lepiej jeść je świeże.
Mieszkam w Jeleniej Górze, tu CZASAMI pojawiają się surowe makrele w jednym z marketów, oczywiście głęboko zamrożone.
A czy łosoś hodowlany to taka rewelacja? Nie jestem pewien. Nie hodowlanego też ciężko dostać, a jak już jest, to potrafi mieć zaporową cenę...
Ostatnio przeszedłem na śledzie ;]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 862
- Rejestracja: 08 kwie 2009, 14:22
- Życiówka na 10k: 37:42
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Też jestem zdania, że śledzie są ok. Przynajmniej są łowione w naszych wodach i w miarę świeże docierają do sklepów. A łosoś hodowlany to faktycznie syf 

- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Między rybami hodowlanymi a dzikimi jest taka sama różnica jak między dziczyzną a wieprzowiną
.
Ale lubię czasem wędzone rybki albo mięso podjeść, co w dzisiejszych czasach nie ma jakichś dziwnych substancji w sobie?

Ale lubię czasem wędzone rybki albo mięso podjeść, co w dzisiejszych czasach nie ma jakichś dziwnych substancji w sobie?
The faster you are, the slower life goes by.