Metoda Galloweya
-
- Dyskutant
- Posty: 26
- Rejestracja: 13 paź 2010, 22:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Proszę o informację: zastosowałem tą metodę, ale mam jedną wątpliwość, której nie rozwiała nawet książka. ON mówi o długim biegu co dwa tygodnie i definiuje co przez to rozumie. Natomiast co z tymi biegami codziennymi. Czy mają być długie tzn. czy mam robić kilometraż, czy krótki ( takie które ON definuje w planach "bieg 30 min"). Jesli to drugie to dla mnie za mało, bo lubie biegać i po 30' jestem niedobiegany. Mój zwykły dystans to 15 km. Czy to nie za dużo?
- Pawel271
- Wyga
- Posty: 106
- Rejestracja: 09 paź 2010, 14:35
- Życiówka na 10k: 36:12
- Życiówka w maratonie: 3:16:00
- Lokalizacja: warszawa
- Kontakt:
Witam,
Dokładnie nie pamiętam ale metoda Galloweya kojarzy mi się z marszobiegami dla początkujących czyli takie wprowadzenie do ciągłego biegu. Stosujesz ją ponieważ chcesz się przygotować pod jakiś bieg czy dopiero zaczynasz biegać ?
Bo jeżeli przebiegasz ten planowy dystans i czujesz duży niedosyt to zmieniłbym ten plan na nieco bardziej zaawansowany.
Wszystko zależy w jakim kierunku chcesz iść czy ma to być tylko bieganie dla samej przyjemności i zdrowia czy chcesz poprawiać swoje wyniki i stopniowo być coraz SZYBSZY
Dokładnie nie pamiętam ale metoda Galloweya kojarzy mi się z marszobiegami dla początkujących czyli takie wprowadzenie do ciągłego biegu. Stosujesz ją ponieważ chcesz się przygotować pod jakiś bieg czy dopiero zaczynasz biegać ?

Bo jeżeli przebiegasz ten planowy dystans i czujesz duży niedosyt to zmieniłbym ten plan na nieco bardziej zaawansowany.
Wszystko zależy w jakim kierunku chcesz iść czy ma to być tylko bieganie dla samej przyjemności i zdrowia czy chcesz poprawiać swoje wyniki i stopniowo być coraz SZYBSZY
Pozdrawiam Paweł http://www.ringotresura.pl
-
- Dyskutant
- Posty: 26
- Rejestracja: 13 paź 2010, 22:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To nie jest metoda wyłącznie dla początkujących. Ja realizuję program przygotowujący do 1:29 w półmaratonie oraz do samego maratonu. Zwracam uwagę, że sam ON wskazuje, że jego metoda jest dla wszystkich a skoro twierdzi, że start w zawodach amator powinien zainicjowac po ok. 2 latach biegania, to na pewno nie jest to metoda dla początkujących.
- Pawel271
- Wyga
- Posty: 106
- Rejestracja: 09 paź 2010, 14:35
- Życiówka na 10k: 36:12
- Życiówka w maratonie: 3:16:00
- Lokalizacja: warszawa
- Kontakt:
Ok moja pomyłka nie czytałem jego książki skojarzyłem go ponieważ na stronie maratonu warszawskiego widziałem jego plany treningowe
i było coś o marszobiegach.
1:29 to już całkiem ładnie.
Może zamieść link to będzie widać jak dokładnie wygląda ten plan i ktoś będzie mógł ci pomóc
i było coś o marszobiegach.
1:29 to już całkiem ładnie.
Może zamieść link to będzie widać jak dokładnie wygląda ten plan i ktoś będzie mógł ci pomóc

Pozdrawiam Paweł http://www.ringotresura.pl
- CríostóirSweeney
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 324
- Rejestracja: 14 mar 2009, 15:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 03:56:13
- Lokalizacja: Éire
Galloway wychodzi z założenia żeby skupiać się na długich wybieganiach, a te codzienne to minimalna ilość biegu, aby utrzymać to co zyskałeś podczas długich wybiegań. Jest to rewelacyjny trening dla osób, które wchodzą w świat biegacza i pozwala się cieszyć tym bez kontuzji.bdpien pisze:Proszę o informację: zastosowałem tą metodę, ale mam jedną wątpliwość, której nie rozwiała nawet książka. ON mówi o długim biegu co dwa tygodnie i definiuje co przez to rozumie. Natomiast co z tymi biegami codziennymi. Czy mają być długie tzn. czy mam robić kilometraż, czy krótki ( takie które ON definuje w planach "bieg 30 min"). Jesli to drugie to dla mnie za mało, bo lubie biegać i po 30' jestem niedobiegany. Mój zwykły dystans to 15 km. Czy to nie za dużo?
pozdro
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Spoko, jeśli czujesz się z tym dobrze.bdpien pisze:Mój zwykły dystans to 15 km. Czy to nie za dużo?
-
- Dyskutant
- Posty: 26
- Rejestracja: 13 paź 2010, 22:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
..... a te codzienne to minimalna ilość biegu, aby utrzymać to co zyskałeś podczas długich wybiegań. Jest to rewelacyjny trening dla osób, które wchodzą w świat biegacza i pozwala się cieszyć tym bez kontuzji.
Własnie o to mi chodziło. Zwykle ostrzaga sie przed modyfikacja planów. Jesli te codzinne biegi mają tylko podtrzymac osiągnięcia z wybiegań, to czy zwiekszanie ich dystansów nie prowadzi do odwrotnego efektu.
Własnie o to mi chodziło. Zwykle ostrzaga sie przed modyfikacja planów. Jesli te codzinne biegi mają tylko podtrzymac osiągnięcia z wybiegań, to czy zwiekszanie ich dystansów nie prowadzi do odwrotnego efektu.
- Pawel271
- Wyga
- Posty: 106
- Rejestracja: 09 paź 2010, 14:35
- Życiówka na 10k: 36:12
- Życiówka w maratonie: 3:16:00
- Lokalizacja: warszawa
- Kontakt:
Zamieść ten plan tutaj bo ciekawość mnie zjada jak on wygląda
Długie wybiegania a reszta biegów na podtrzymanie formy hmmm żeby przebiec na 1:30 musisz robić 1km w 4:17 więc już się zasuwa dość szybko.
Ciekawi mnie tygodniowy kilometraż ? i cała reszta czyli w jakim tempie są te treningi i czy są jakieś podbiegi,interwały,przebieżki.
Czysta ciekawość będę wdzięczny jeżeli zamieścisz plan

Długie wybiegania a reszta biegów na podtrzymanie formy hmmm żeby przebiec na 1:30 musisz robić 1km w 4:17 więc już się zasuwa dość szybko.
Ciekawi mnie tygodniowy kilometraż ? i cała reszta czyli w jakim tempie są te treningi i czy są jakieś podbiegi,interwały,przebieżki.
Czysta ciekawość będę wdzięczny jeżeli zamieścisz plan

Pozdrawiam Paweł http://www.ringotresura.pl
-
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 10 maja 2011, 19:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Z ciekawości zapytam: Kolega biega wg jakiego planu? Jaka intensywność i jaki kilometraż?Pawel271 pisze:Witam,
Dokładnie nie pamiętam ale metoda Galloweya kojarzy mi się z marszobiegami dla początkujących czyli takie wprowadzenie do ciągłego biegu. Stosujesz ją ponieważ chcesz się przygotować pod jakiś bieg czy dopiero zaczynasz biegać ?
Nie masz racji. W programie, o którym rozmawiamy, są tygodniowo trzy treningi biegowe: ~10 km w tempie startowym + 4-6 przyspieszeń, tempówki w tempie startu na 15 km (do 16x800 m) i jeden wolny, długi bieg (do 29 km). Który z nich wg Ciebie jest treningiem podtrzymującym? Chyba tylko zalecane dwa razy w tygodniu treningi uzupełniające.CríostóirSweeney pisze: Galloway wychodzi z założenia żeby skupiać się na długich wybieganiach, a te codzienne to minimalna ilość biegu, aby utrzymać to co zyskałeś podczas długich wybiegań.
Co do pytania postawionego na początku: sam Galloway uważa, że jeśli jesteś w stanie wybiegać więcej niż jest wskazane w zaleceniach treningowych lub dodać jeszcze jeden trening i zregenerować się do następnego planowanego treningu, to śmiało możesz tak robić. Nie pamiętam tylko czy wyczytałem to w tej książce czy którejś jeszcze nie przetłumaczonej

Ostatnio zmieniony 19 lis 2011, 15:02 przez witol, łącznie zmieniany 1 raz.
Zbyt dużo zbyt szybkiego biegania powoduje nadmierną konsumpcję tlenu przez mięśnie - co w efekcie skutkuje niedotlenieniem mózgu i pisaniem głupot na forum! 

-
- Dyskutant
- Posty: 26
- Rejestracja: 13 paź 2010, 22:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jednak znalazłem odpowidż sam. CríostóirSweeney Pawel271 witol maja rację. Bo to jednak zalezy w której fazie planu jestem. Gallowey budije piramide treningową. 50% czasu plany to budowanie bazy tlenowej oparte na marszobiegach i długim wybieganiu co tydzien lub co dwa. Nastepnie 15% to przejsciowy trening podbiegowy budijacy siłę. 35% kolejne to trening szybkościowy. Kazda faza zawiera w sobie pozostałe. Tak więc w ostetecznej fazie tj. treningu szybkosciowym robisz i podbiegi i wybiegania. Tak więc w pierszej fazie rzeczywiści bieg w tygodniu słuzy podtrzymaniu zdobyczy długiego wybiegania. Ale już w fazie trzeciej spełnia inne zadania.
To tyle.
To tyle.
-
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 10 maja 2011, 19:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
I tak, i nie.
Pierwszy etap, wolne (marszo)biegi + dwa lekkie truchtania w tygodniu są zalecane dla początkujących i w fazie roztrenowania. Podbiegi to etap przejściowy i przygotowanie do realizacji szczegółowego planu szybkościowego. I dopiero od tego momentu zaczyna się szczegółowy plan przygotowań do półmaratonu, o którym pisałem wyżej.
Tak więc wąski wycinek "Metody Galloway'a" może faktycznie służyć jako "metoda dla początkujących", jednakże plany treningowe Galloway'a są dużo bardziej przemyślane i rozbudowane. Przykład z planu powyżej, z którego korzysta kolega Bdpien - "długie, wolne wybieganie" to 29 km (marszo)biegu ze średnią prędkością 5:15 min/km. Śmiem twierdzić, że całkiem sporo amatorów startujących w maratonie nigdy nie zrobiło takiego treningu - a to przecież trening do "tylko półmaratonu", "tylko wolne wybieganie" i w dodatku "tylko Galloway".
Pierwszy etap, wolne (marszo)biegi + dwa lekkie truchtania w tygodniu są zalecane dla początkujących i w fazie roztrenowania. Podbiegi to etap przejściowy i przygotowanie do realizacji szczegółowego planu szybkościowego. I dopiero od tego momentu zaczyna się szczegółowy plan przygotowań do półmaratonu, o którym pisałem wyżej.
Tak więc wąski wycinek "Metody Galloway'a" może faktycznie służyć jako "metoda dla początkujących", jednakże plany treningowe Galloway'a są dużo bardziej przemyślane i rozbudowane. Przykład z planu powyżej, z którego korzysta kolega Bdpien - "długie, wolne wybieganie" to 29 km (marszo)biegu ze średnią prędkością 5:15 min/km. Śmiem twierdzić, że całkiem sporo amatorów startujących w maratonie nigdy nie zrobiło takiego treningu - a to przecież trening do "tylko półmaratonu", "tylko wolne wybieganie" i w dodatku "tylko Galloway".
Zbyt dużo zbyt szybkiego biegania powoduje nadmierną konsumpcję tlenu przez mięśnie - co w efekcie skutkuje niedotlenieniem mózgu i pisaniem głupot na forum! 

- Pawel271
- Wyga
- Posty: 106
- Rejestracja: 09 paź 2010, 14:35
- Życiówka na 10k: 36:12
- Życiówka w maratonie: 3:16:00
- Lokalizacja: warszawa
- Kontakt:
Z ciekawości zapytam: Kolega biega wg jakiego planu? Jaka intensywność i jaki kilometraż?
Witol odpowiadam na pytanko
Biegam teraz bez planu kilometraż mały około 40km przed maratonem było więcej około 70km.
W tej chwili 3 razy w tygodniu siłownia i 3razy treningi biegowe.
1 raz w tyg. podbiegi
1 raz interwały np: 1km w tempie 3:30 kolejny w tempie 6:00 i całość powtarzam razy 5
1 raz coś dłuższego w tej chwili mam lenia na długie wybiegi więc max 15 ale szybko
Tak naprawdę nigdy nie biegałem według jakiegoś planu biegam na ile mnie stać i staram się słuchać swojego organizmu
Przyznaję się bez bicia żaden ze mnie zawodnik ale lubię walkę z samym sobą i porządne zmęczenie po treningu
Pozdrawiam
Witol odpowiadam na pytanko
Biegam teraz bez planu kilometraż mały około 40km przed maratonem było więcej około 70km.
W tej chwili 3 razy w tygodniu siłownia i 3razy treningi biegowe.
1 raz w tyg. podbiegi
1 raz interwały np: 1km w tempie 3:30 kolejny w tempie 6:00 i całość powtarzam razy 5
1 raz coś dłuższego w tej chwili mam lenia na długie wybiegi więc max 15 ale szybko
Tak naprawdę nigdy nie biegałem według jakiegoś planu biegam na ile mnie stać i staram się słuchać swojego organizmu
Przyznaję się bez bicia żaden ze mnie zawodnik ale lubię walkę z samym sobą i porządne zmęczenie po treningu
Pozdrawiam

Pozdrawiam Paweł http://www.ringotresura.pl
- CríostóirSweeney
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 324
- Rejestracja: 14 mar 2009, 15:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 03:56:13
- Lokalizacja: Éire
To może przeczytaj pierwszy post.witol pisze:Z ciekawości zapytam: Kolega biega wg jakiego planu? Jaka intensywność i jaki kilometraż?Pawel271 pisze:Witam,
Dokładnie nie pamiętam ale metoda Galloweya kojarzy mi się z marszobiegami dla początkujących czyli takie wprowadzenie do ciągłego biegu. Stosujesz ją ponieważ chcesz się przygotować pod jakiś bieg czy dopiero zaczynasz biegać ?
Nie masz racji. W programie, o którym rozmawiamy, są tygodniowo trzy treningi biegowe: ~10 km w tempie startowym + 4-6 przyspieszeń, tempówki w tempie startu na 15 km (do 16x800 m) i jeden wolny, długi bieg (do 29 km). Który z nich wg Ciebie jest treningiem podtrzymującym? Chyba tylko zalecane dwa razy w tygodniu treningi uzupełniające.CríostóirSweeney pisze: Galloway wychodzi z założenia żeby skupiać się na długich wybieganiach, a te codzienne to minimalna ilość biegu, aby utrzymać to co zyskałeś podczas długich wybiegań.
Co do pytania postawionego na początku: sam Galloway uważa, że jeśli jesteś w stanie wybiegać więcej niż jest wskazane w zaleceniach treningowych lub dodać jeszcze jeden trening i zregenerować się do następnego planowanego treningu, to śmiało możesz tak robić. Nie pamiętam tylko czy wyczytałem to w tej książce czy którejś jeszcze nie przetłumaczonej
Tutaj aby ci pomóc zacytuję:
pozdroNatomiast co z tymi biegami codziennymi. Czy mają być długie tzn. czy mam robić kilometraż, czy krótki ( takie które ON definuje w planach "bieg 30 min")
-
- Dyskutant
- Posty: 31
- Rejestracja: 10 maja 2011, 19:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pawel271, biegowo całkiem ładnie, ale mój szacunek masz przede wszystkim za łączenie siłowni z bieganiem - a szczególnie za odwagę posiadania BMI z pewnością przekraczające 20 wśród biegających chudzielców 

Zbyt dużo zbyt szybkiego biegania powoduje nadmierną konsumpcję tlenu przez mięśnie - co w efekcie skutkuje niedotlenieniem mózgu i pisaniem głupot na forum! 
