Przeciążenie ścięgna mięśni strzałkowych
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 862
- Rejestracja: 08 kwie 2009, 14:22
- Życiówka na 10k: 37:42
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Przeciążyłem sobie delikatnie ścięgno mięśni strzałkowych w prawej stopie. USG pokazało około 3 mm płynu (czyli niewiele), poza tym ścięgno jest nieuszkodzone. Chciałem coś poczytać o tej kontuzji. W polskim necie nic nie znalazłem. Na amerykańskich forach klienci piszą, że to kontuzja ciężka do wyleczenia, że trzeba robić długą przerwę w treningach a czasami to nawet operacja jest potrzebna. Coś mi się nie chce w to wierzyć, może Amerykanie mają jakieś inne organizmy? Ja zrobiłem 6 dni przerwy teraz delikatnie zaczynam biegać - spokojne rozbiegania, krótkie i po lesie. Odczuwam pewien dyskomfort (bólem bym tego nie nazwał) przy bieganiu i krótko po. Robię lodowe okłady i smaruję fastum. Zastanawiam się czy mój sposób postępowania jest słuszny?
Wiem, że to dosyć egzotyczna kontuzja, ale może ktoś już to przechodził i podzieli się swoimi doświadczeniami?
Wiem, że to dosyć egzotyczna kontuzja, ale może ktoś już to przechodził i podzieli się swoimi doświadczeniami?
- KasiaBiega
- Rozgrzewający Się
- Posty: 18
- Rejestracja: 14 lip 2011, 10:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Niestety potwierdza się, że: "W Polsce mieszka 38,2 mln ludzi z czego 38 to lekarze"Robię lodowe okłady i smaruję fastum. Zastanawiam się czy mój sposób postępowania jest słuszny?

Pójdź do 'doktóra' i niech Ci poradzi. Za wizytę pewnie przyjdzie Ci zapłacić, ale drugiej stopy taka jak Twoja własna nie zdobędziesz za żadne pieniądze.
W każdym razie powodzenia i zdrowia życzę.

Nie wiem, nie znam się, zabiegana jestem. 

- KasiaBiega
- Rozgrzewający Się
- Posty: 18
- Rejestracja: 14 lip 2011, 10:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zrobienie USG nie jest równoznaczne z uzyskaniem porady lekarskiej, o którą nie pytałbyś tutaj gdybyś owej zasięgnął w odpowiednim miejscu.jass1978 pisze:A sam sobie niby zrobiłem to USG?USG pokazało około 3 mm płynu
Nie piszę tego złośliwie, po prostu szkoda zdrowia na pieprzoty.

Nie wiem, nie znam się, zabiegana jestem. 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 862
- Rejestracja: 08 kwie 2009, 14:22
- Życiówka na 10k: 37:42
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
A czy ja napisałem, że nie uzyskałem porady lekarskiej? Zwyczajnie chciałem poznać opinie ludzi, którzy przechodzili coś takiego. A Tobie skoro szkoda czasu to po co wogóle się odzywasz.
- KasiaBiega
- Rozgrzewający Się
- Posty: 18
- Rejestracja: 14 lip 2011, 10:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nigdzie nie napisałam, że szkoda mi czasu.
Z Twojej pierwszej wypowiedzi wyraźnie wynika, że nie uzyskałeś żadnej porady lekarskiej.
Z Twojej pierwszej wypowiedzi wyraźnie wynika, że nie uzyskałeś żadnej porady lekarskiej.

Nie wiem, nie znam się, zabiegana jestem. 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 862
- Rejestracja: 08 kwie 2009, 14:22
- Życiówka na 10k: 37:42
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Może faktycznie nieprecyzyjnie się wyraziłem. Lekarz kazał smarować fastum, do tego lód i odpoczynek. Czyli standard. Ale zawsze jest się miło dowiedzieć czegoś więcej od kogoś, kto już coś takiego przechodził.
- KasiaBiega
- Rozgrzewający Się
- Posty: 18
- Rejestracja: 14 lip 2011, 10:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Twoje słowa z innego tematu z dn. 28.07.11:
trzymaj się i wracaj do zdrowia.
Nie wnikam już, a doświadczenia nie mam w tego typu schorzeniu więcChciałem zapisać się do ortopedy - wszyscy są na urlopach, tylko paru takich niekumatych zostało, którzy, wiem z doświadczenia, nic mi nie pomogą.
trzymaj się i wracaj do zdrowia.

Nie wiem, nie znam się, zabiegana jestem. 

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 25 lut 2013, 20:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Czasami można się uśmiać czytając Wasze wypowiedzi:)..
Jestem w trakcie leczenia naderwanego ścięgna mięśni strzałkowych (strona zew. pod kostką). Leczenie polega na fizykoterapii ( 2 tygodnie - elektroterapia, laser, krioterapia miejscowa ), dodatkowo smaruje 3-4 razy dziennie maścią "Olfen Żel" - fizykoterapeuta mi ja polecił, ze względu na to że najlepiej się wchłania w ciało. Chcąc wrócić do pełni sprawności, musisz zrobić zdecydowaną przerwę ( 6 - 8 tygodni!! ), unieruchomić krostę (stabilizator), ale najważniejsze jest to, żeby udać się do dobrego specjalisty ortopedy, który poprawnie sklasyfikuje dolegliwość, więc zamiast szukać rozwiązania problemu w internecie, zacznij szukać info. odnośnie dobrego lekarza, osobiście polecam Centrum medycyny sportowej - W-wa. (konkretni, fachowi lekarze). Dobra diagnoza jest najważniejsza, później to już tylko rekonwalescencja. Skoro uważasz się za
"profesjonalistę, choć może nawet amatorsko uprawiającego sport wyczynowy" zajmij się profesjonalnie wyleczeniem kontuzji. Zwlekanie lub przeciążanie mięśni bezsensownymi treningami, które powodują tylko pogłębienie kontuzji jest bez sensu, prędzej czy później i tak będziesz musiał przestać uprawiać sport kosztem dłuższego powrotu do pełni sprawności.
Wiem coś o tym, przerabiam to na sobie;) Więc przede wszystkim wizyta u lekarza, a nie DR. Google.
POZDRO!
Jestem w trakcie leczenia naderwanego ścięgna mięśni strzałkowych (strona zew. pod kostką). Leczenie polega na fizykoterapii ( 2 tygodnie - elektroterapia, laser, krioterapia miejscowa ), dodatkowo smaruje 3-4 razy dziennie maścią "Olfen Żel" - fizykoterapeuta mi ja polecił, ze względu na to że najlepiej się wchłania w ciało. Chcąc wrócić do pełni sprawności, musisz zrobić zdecydowaną przerwę ( 6 - 8 tygodni!! ), unieruchomić krostę (stabilizator), ale najważniejsze jest to, żeby udać się do dobrego specjalisty ortopedy, który poprawnie sklasyfikuje dolegliwość, więc zamiast szukać rozwiązania problemu w internecie, zacznij szukać info. odnośnie dobrego lekarza, osobiście polecam Centrum medycyny sportowej - W-wa. (konkretni, fachowi lekarze). Dobra diagnoza jest najważniejsza, później to już tylko rekonwalescencja. Skoro uważasz się za
"profesjonalistę, choć może nawet amatorsko uprawiającego sport wyczynowy" zajmij się profesjonalnie wyleczeniem kontuzji. Zwlekanie lub przeciążanie mięśni bezsensownymi treningami, które powodują tylko pogłębienie kontuzji jest bez sensu, prędzej czy później i tak będziesz musiał przestać uprawiać sport kosztem dłuższego powrotu do pełni sprawności.
Wiem coś o tym, przerabiam to na sobie;) Więc przede wszystkim wizyta u lekarza, a nie DR. Google.
POZDRO!