1. modyfikacje temp interwałów i biegów tempowych;
2. zmniejszony kilometraż (brak ultradługich

3. szóstego dnia dodany trening specjalistyczny - siła biegowa.
Na dzień dzisiejszy treningi rozłozone są tak:
1. siła biegowa // 2. bieg tempowy // 3. krótki bieg z rytmami // 4. długie, wolne wybieganie // wolne // 5. interwały // 6. krótki, wolny bieg (~6 km).
Chciałabym nieco inaczej porozkładać kolejność treningów:
1. bieg tempowy// 2. krótki, wolny bieg // 3. siła biegowa // 4. krótki bieg z rytmami // 5. interwały // wolne // 6. długie, wolne wybieganie.
Czy taki rozkład jest OK? Wydaje mi sie, ze to nieco ulatwi mi sprawe - ten plan moze byc dla mnie dosc ciezki, bo po pierwsze na interwaly zaklada tempa, ktore wygladaja dla mnie kosmicznie, po drugie - istotnie zwiekszy moj tygodniowy kilometraz; po trzecie - siłę biegową robiłam do tej pory sporadycznie; po czwarte - biegi w tempie progowym też będą się teraz zdarzać dużo częściej.
zmodyfikowałam sobie ten rozkład, aby uniknąć robienia ciężkich treningów dwa dni pod rząd i dać sobie dzień luzu po najcięższym treningu interwałowym.
Bardzo prosze o opinie
