
Problem polega na tym że ledwo zacznę biegać mój puls bardzo skacze do góry na początku było 180hr/min przy biegu z prędkością 10km/h przez 1min.
Aktualnie już tak nie idzie do góry ale dalej po 2 tyg jest 165-170hr/min przy 1 min biegu. Prawdopodobnie jest to spowodowane tym ze mam słabą kondycje;)
Ale moje pytanie jest jak biegać żeby przyspieszyć kondycje żeby tętno tak szybko nie szło w górę ?(aktualnie biegam 10km/h 1min i 1min marsz około 5km/h przez 40min).
A drugie pytanie czy lepiej zacząć maszerować szybkim tempem żeby utrzymywać te 60%-70% hr/max ? (podobno to jest prawidłowe i najlepsze tętno do spalania tkanki tłuszczowej)
Czy dalej biegać 1min i 1min marsz aż dojdę do takiej kondycji żeby tętno utrzymywało się na tych 65% przy stałym biegu ? Czy na razie lepiej dłużej maszerować aż dojdę do lepszej kondycji?
I jeszcze jedno co się spala jak biegam z tak wysokim pulsem tj.170hr/min??