Ważę 95 kg za 100 dni bieg na 10 km

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
pmb
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 28 cze 2011, 10:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mam jakieś szansę się przygotować do tego biegu. 95 kg przy wzroście 177 (ostatnie dwa miesiące straciłem 9 kg). Co drugi dzień truchtam ok 5 km (w czasie ok 50 minut). Wiem, że targam się na coś czego mogę nie przełknąć. Ktoś poleci jakiś trening dla amatora "grubasa"?
PKO
tomsax
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 34
Rejestracja: 13 mar 2009, 19:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kolego na początek trochę spokoju...
Nie z taką nadwagą ludzie walczą..
Po pierwsze musisz mieć motywację która pozwoli ci trzymać regularny trening.
Zacznij rozglądać się za planami treningowymi, ale zanim jakiś konkretny wybierzesz - przedstaw go do dyskusji na forum.
Z mojej strony proponowałbym Ci ograniczyć wszelkie węglowodany, słodycze itp. do tego przynajmniej 3-4 razy w tygodniu biegaj wolnym tempem tak jak dotychczas z tym że staraj się zwiększać dystans - stopniowo - powoli np. co dziennie o 500m.
- Twój priorytet to na razie zrzucenie jeszcze kilku kilo.
Powodzenia!
Pollinus
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 220
Rejestracja: 12 maja 2011, 10:22
Życiówka na 10k: 46:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

W zeszłą środę pobiegłem swoje pierwsze zawody z życiu (10 km biegu przełajowego) w czasie 52:57. Piszę o tym dlatego, że podobnie jak ty walczę z nadwagę (obecnie ważę 94 kg przy 176 cm. Zaczynałem biegać w połowie marca więc stażu biegowego mam zaledwie 3 miesiące. 100 dni to naprawdę sporo czasu żeby przygotować się do biegu na 10km. Podstawa to regularny trening (ja trenuję 4x tydzień) i nie przesadzanie z tempem na początku. Biegać trzeba powoli żeby przyzwyczajać organizm. Z czasem zauważysz, że szybsze bieganie przychodzi samo. Zwiększasz prędkość, a zmęczenie jest takie jak przy truchcie na początku. Jeśli chodzi o dietę, to na pewno ujemny bilans kaloryczny, ale nie jakoś drastycznie 500 kcal w zupełności wystarczy. Przy regularnym bieganiu waga będzie systematycznie spadała. Jeśli już jesteś w stanie biegać ciągiem 30 minut (nawet wolno) to obejrzyj jakiś program na 10 km ze strony. Jeśli obciążenie programu będzie Twoim zdaniem za duże, to biegaj swoje stopniowo zwiększając dystans.
Obejrzyj sobie to: http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=431.
Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
mszary
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 630
Rejestracja: 27 wrz 2010, 07:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Witkowo Drugie

Nieprzeczytany post

ja w tydzien temu w sobotę poleciałem swoje pierwsze biegi uliczne na 10 km przy wadze 98 kg (wzrost 183 cm), i nie byłem jedyny z "miesniem piwnym" - biegłem spokojnie, byle dobiec do mety i zajęło mi to 52:49 nawet nieźle :)
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Powiedziałbym, że rewelacyjnie zważywszy wagę!
flashfire
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 154
Rejestracja: 12 sie 2009, 15:23
Życiówka na 10k: 39:09
Życiówka w maratonie: 3:24:33
Lokalizacja: Gliwice TG

Nieprzeczytany post

pmb pisze:Wiem, że targam się na coś czego mogę nie przełknąć.
Witam. W 100 dni spokojnie przygotujesz się na 10 km. Przebiec- przebiegniesz i myślę, że bez problemu. Grunt to motywacja, dieta (w Twoim przypadku) i regularne treningi (bez przesady- to ma być przyjemność a nie obowiązek).
Czekamy na "relację" z przygotowań! :)
21.097 1:22:57
stowka
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 47
Rejestracja: 03 kwie 2011, 08:32
Życiówka na 10k: 41:57
Życiówka w maratonie: 3:27:50

Nieprzeczytany post

Dasz radę, Ja po 6 tygodniach biegania ( waga w tym czasie spadła z 107 do 98) zrobiłem wynik 47:12. Wystarczy być regularnym i kontrolować jedzenie. Najlepiej trenować z planem treningowym których na bieganie.pl jest sporo. Powodzenia
Obrazek
Awatar użytkownika
robbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1180
Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
Życiówka na 10k: 44:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

stowka pisze:Ja po 6 tygodniach biegania ( waga w tym czasie spadła z 107 do 98) zrobiłem wynik 47:12
Ale żeś pociągnął :orany:
Startowałem od tej samej wagi (107kg), dychę przebiegłem ważąc 93kg w 53:28, jednak nie osiągnąłem tego w 1,5 miesiąca.
Pmb - sto dni powinno wystarczyć na luzie, żeby 60' albo i 55 ' złamać. Przy odrobinie wytrwałości i rozsądnym spadku wagi o ok 10 kg (więcej może cię osłabić) to spokojnie i 50' przełamiesz. Osobiście nie jestem zwolennikiem szybkiego spadku wagi - wole mieć siły na bieganie.
pmb
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 28 cze 2011, 10:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dziękuję bardzo za tak liczne odpowiedzi i dobre rady. Fajnie wiedzieć, że sporo osobom się udało biegając zrzucić wagę. Za Waszą radą przeszukałem serwis w celu dopasowania do siebie planu treningowego. Postanowiłem trzymać się swojego dotychczasowego planu, czyli regularne bieganie co drugi dzień, zwiększając dystans o 500 metrów za każdym razem kiedy zejdę poniżej 40 minut. Wczoraj udało mi się przetruchtać 4,5 km w czasie 36 minut, dlatego już jutro "atakuję" dystans 5 km. Jak myślicie czy to rozsądne, czy warto zmodyfikować ten plan w jakiś sposób?
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie wydłużaj na pewno co trening dystansu. Daj organizmowi czas na 'oswojenie się' z nowym dystansem. Po zwiększeniu dystansu utrzymaj go przez tydzień, najlepiej dwa i dopiero następny krok.
Pollinus
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 220
Rejestracja: 12 maja 2011, 10:22
Życiówka na 10k: 46:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Założenie które przyjąłeś jest chyba trochę nieodpowiednie. Nie powinieneś biegać więcej za każdym razem gdy pobiegniesz nowy dystans poniżej 40 minut. W ten sposób okazałoby się, że przekroczysz 10km kiedy zrobić je w 40 min, a to czas chyba nierealny dla wielu biegaczy. Ja bym raczej proponował zwiększać stopniowo dystans (raz na 1-2 tygodnie) ale bardziej czasowo. Jeśli teraz biegasz 40 minut, to za tydzień w jeden dzień spróbuj pobiec 50 min. Jeśli będziesz się z tym czuł OK, to możesz w kolejnym tygodniu pobiec 50 minut więcej niż jednego dnia. Zwiększaj dystans (w tym przypadku czas) powoli i stopniowo, żeby organizm mógł się zaadoptować do większego wysiłku. Jak dojdziesz to 60 minut ciągłego biegu, to może zainteresujesz się jakimś programem treningowym. (Chociaż ja od razu proponowałbym trenować według jakiegoś programu dla początkujących - łatwiej w ten sposób planować trening i raczej ciężko przesadzić ze zwiększaniem obciążeń).
dizet
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 05 lip 2011, 01:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich
174cm, 81kg, 32lata. Schudłem w ciągu 1,5 miesiąca ok 11 kg więc jak zaczynałem (w kwietniu) było ok 92kg, teraz trzymam wagę ale to mi już nie przeszkadza.
W tej chwili biegam co drugi dzień 7km (35m). Wydaje mi się, że 10 km powinno Ci się udać zważywszy na fakt, że już biegasz całkiem daleko - ja zaczynałem od 500m, potem 2x500m, 2x1000m, w maju dopiero 3km, od połowy maja 5km, a od 2-3 tygodni 7km. Najśmieszniejsze jest to, że czasy poprawiłem dopiero przy 7km z 6-7m do 5m na km.
pmb
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 28 cze 2011, 10:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Trochę moich statystyk - proszę o podpowiedzi czy coś warto zmienić.
Staram się biegać co drugi dzień. W przerwach odpoczynek lub rower (ok 20 km po lesie).

Moje ostatnie "treningi":
28.06 - 4,5 km - tempo 8:08
30.06 - 4,5 km - tempo 7:57
03.07 - 4,5 km - tempo 7:34
06.07 - 5 km - tempo 7:09 (przyznam, że wrzuciłem w tym dniu "mordercze" tempo jak dla mnie)

Niestety spadek wagi zatrzymał się. po 9 kg w dół w ciągu 3 miesięcy napotkałem na ścianę.

Tempo mi wzrasta sukcesywnie. Miesiąc temu 10 km "przebiegłem" w czasie 1:55 SIC! strasznie długo to trwało i czasami przechodziło w marsz, ale starałem się pokonać tą dziesiątkę. Może nie było to za inteligentne, ale teraz mam jakiś punkt odniesienia. Wczoraj 5 km pokonałem w niecałe 36 minut. Rok temu jeśli dobrze pamiętam taki był czas zwycięzcy na 10 km w moim mieście. 10-tkę powinienem przebiec ale jakoś boję się kompromitacji z czasem ponad godzinę trzydzieści :P
kuba41094
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 18 mar 2011, 18:04
Życiówka na 10k: 44:31
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Buków/Skawina/Kraków

Nieprzeczytany post

36min na 10km to był zwycięzca? Gdzie ty mieszkasz?
Życiówka i pierwszy bieg na 10km-44:31
15km-1:23:25
1km-3:06
pmb
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 28 cze 2011, 10:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

jednak pamięć mnie nieco zawiodła - sprawdziłem - zwycięzca miał 00:32:47,4
- Mieszkam w Żorach

relacja z ostatniej 10-tki http://www.biegamynaslasku.pl/relacje-z ... lacja.html
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ