Po raz pierwszy mi się zdarza, że postanowiłem dzielić się na gorąco z moich zmagań z czymś, zmagań z materią.
Dlaczego? Bo po raz pierwszy jakaś rzecz maksymalnie mnie ...... zdenerwowała (taki eufemizm).
Ponieważ ciągle tego eufemizmu musiałbym używać - zdecydowałem się na używanie jakiegoś słowa..... np atrox.
Teraz już spokojnie mogę opisywać co dalej się dzieje.
Wszystkie "zagarki" które do tej pory testowałem były jakoś tam intuicyjne - lepiej lub gorzej.
Ale to co jest w tym wypadku - to jakiś totalny atroxyczny kosmos.
Zobaczymy co będzie dalej bo na razie nie potrafię przebrnąć przez podstawowe sprawy, czego nie ułatwia fakt atroxycznego pierścienia służącego do przestawiania opcji w zegarku.
W poprzedniej wersji (405) ten pierścień był bardzo atroxyczny, ale wersja 410 miała mieć to poprawione, nawet były u nas oficjalne producenckie informacje: http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=22&id=2174
wg których poprawiono to w odniesieniu do tego zegarka.
Jeśli poprawiono to nie wyobrażam sobie jak działać to musiało w poprzedniej wersji.
Napiszę coś więcej jak mi się uda w końcu wyjść z tym na trening.
Forerunner 410 - atrox
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
testy trwają.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2241
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Adam, spokojnie. Z moich obserwacji, a mam i 405 i 410 w tym drugim modelu, aby pierścień nie reagował zbyt łatwo na każdy impuls obniżono jego "czułość". W poprzednim modelu, jeżeli ktoś nie pamiętał o tym aby zablokować pierścień ( tak jak na przykład ja podczas maratonu) to zmieniał on ekrany w zegarku pod wpływem przypadkowego dotknięcia, padającego deszczu, padającego potu z czoła lub innej części ciała biegacza. Obecnie pierścień reaguje tempo na manewry w jego obrębie wykonywane przez biegacza z tym, że zastanawiam się w jakim celu mieszać tym pierścieniem po uruchomieniu treningu. Procedura u mnie wygląda następująco. Załączam zegarek, łapię sygnał i uruchamiam stoper i biegnę. Wszystko to co chcę ustawiam wcześniej. Tak więc ustawiam rodzaj treningu, szybkość przewijania ekranów, ilość jednocześnie pokazywanych parametrów biegu. W jakim celu coś zmieniać? Jeżeli oddzielnie chcę zrobić trening interwałowy to się zatrzymuję i zmieniam trening. Pierścień działa dobrze ale należy go zdecydowanie nacisnąć i przesuwać palec.
Jak jeden z kolegów na innym portalu wskazał, podobno są problemy z baterią. Nie wiem, mnie co prawda dzisiaj padł na treningu ale kilka dni go nie używałem i dodatkowo wcześniej sporo biegałem nie ładując zegarka.
Na biegajznami.pl napisałem kilka dni temu takiego posta.
Kilka dni temu pobiegłem z dwoma modelami i wnioski były następujące,....
Sprawdziłem dwa modele Garmina podczas jednego treningu.
Założyłem na jedną rękę 405 a na drugą 410. Pierwsze wnioski są następujące.
1. Garmin 410 szybciej łapie sygnał z satelity. Sprawdziłem to dwa razy i w obu przypadkach taki sam wniosek.
2. W stosunku do modelu 405 poprawiono w modelu 410 pracę pierścienia. Obecnie trzeba mocno nacisnąć aby wybrać inną opcję. Uchroni to użytkownika przed przypadkowym naciśnięciem ale myślę, że jeżeli ktoś lubi przestawiać coś w trakcie biegu to może być mały kłopot.
3. Pomiar podczas treningu.
Model 405 minimalnie szybciej naliczał kilometry, po 12 km różnica wyniosła około 50 m co przełożyło się w różnicy tempa biegu o 1S.
Po zatrzymaniu się model 405 rozpoczął nie co szybciej pracę. Model 410 wystartował trochę później. Zaobserwowałem, że te nowe pulsometry Garmina tak mają. podobnie sprawa się ma z modelem 310.
Nie sprawdzam "zużycia" kalorii ale co dziwne w modelu który pokazał przebieg na całym treningu większy o 50 m było niższe spalanie kalorii o 40.
Wniosek końcowy mój jest następujący.
Jeżeli ktoś radzi sobie dobrze z pierścieniem, to znaczy podczas treningu blokuje pierścień to chyba nie ma powodu aby wydawać pieniądze na model 410.
Jak jeden z kolegów na innym portalu wskazał, podobno są problemy z baterią. Nie wiem, mnie co prawda dzisiaj padł na treningu ale kilka dni go nie używałem i dodatkowo wcześniej sporo biegałem nie ładując zegarka.
Na biegajznami.pl napisałem kilka dni temu takiego posta.
Kilka dni temu pobiegłem z dwoma modelami i wnioski były następujące,....
Sprawdziłem dwa modele Garmina podczas jednego treningu.
Założyłem na jedną rękę 405 a na drugą 410. Pierwsze wnioski są następujące.
1. Garmin 410 szybciej łapie sygnał z satelity. Sprawdziłem to dwa razy i w obu przypadkach taki sam wniosek.
2. W stosunku do modelu 405 poprawiono w modelu 410 pracę pierścienia. Obecnie trzeba mocno nacisnąć aby wybrać inną opcję. Uchroni to użytkownika przed przypadkowym naciśnięciem ale myślę, że jeżeli ktoś lubi przestawiać coś w trakcie biegu to może być mały kłopot.
3. Pomiar podczas treningu.
Model 405 minimalnie szybciej naliczał kilometry, po 12 km różnica wyniosła około 50 m co przełożyło się w różnicy tempa biegu o 1S.
Po zatrzymaniu się model 405 rozpoczął nie co szybciej pracę. Model 410 wystartował trochę później. Zaobserwowałem, że te nowe pulsometry Garmina tak mają. podobnie sprawa się ma z modelem 310.
Nie sprawdzam "zużycia" kalorii ale co dziwne w modelu który pokazał przebieg na całym treningu większy o 50 m było niższe spalanie kalorii o 40.
Wniosek końcowy mój jest następujący.
Jeżeli ktoś radzi sobie dobrze z pierścieniem, to znaczy podczas treningu blokuje pierścień to chyba nie ma powodu aby wydawać pieniądze na model 410.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 23
- Rejestracja: 28 lut 2009, 11:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
W 405 są trzy stopnie czułości pierścienia w ustawieniach. Fabrycznie czułość jest ustawiona na środkowym poziomie.
Poza tym - jak wcześniej napisał Ryszard - w czasie treningu używa się tylko przycisków start/stop i lap, które działają także przy zablokowanym pierścieniu.
Zawsze po złapaniu sygnału GPS a przed startem blokuję pierścień. Jak chcę przełączyć się na jakiś zaprogramowany wcześniej trening np. przebieżki albo interwały to i tak zatrzymuję się więc nie ma problemu.
Naprawdę duże problemy z pierścieniem mam jakieś 2-3 razy do roku jak jest b. duża wilgotność i do tego mokre ręce. Od największych mrozów w zimie do największych upałów latem zegarek (pierścień) normalnie działa.
Poza tym - jak wcześniej napisał Ryszard - w czasie treningu używa się tylko przycisków start/stop i lap, które działają także przy zablokowanym pierścieniu.
Zawsze po złapaniu sygnału GPS a przed startem blokuję pierścień. Jak chcę przełączyć się na jakiś zaprogramowany wcześniej trening np. przebieżki albo interwały to i tak zatrzymuję się więc nie ma problemu.
Naprawdę duże problemy z pierścieniem mam jakieś 2-3 razy do roku jak jest b. duża wilgotność i do tego mokre ręce. Od największych mrozów w zimie do największych upałów latem zegarek (pierścień) normalnie działa.
- topcat
- Stary Wyga
- Posty: 195
- Rejestracja: 12 lis 2009, 12:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa/3miasto
Ja po roku zmieniłem Garmina 405 na nowego....405
padła bateria i w serwisie wymienili na nówke sztuke.
I tu ciekawostka...bateria trzyma znaaacznie dłużej
GPS łapie staleity znaaaacznie szybciej
a niby to samo
padła bateria i w serwisie wymienili na nówke sztuke.
I tu ciekawostka...bateria trzyma znaaacznie dłużej
GPS łapie staleity znaaaacznie szybciej
a niby to samo
