Hej
Nie sadzilem, ze ktos jeszce ma taki problem. Podejrzewalem, ze przyczyna moze byc wydalanie przez organizm "smieci" ale nie bylem pewny. Tym bardziej, ze przygode z bieganiem rozpoczalem niedawno, w ubieglym roku w pazdzierniku. Moj organizm ma teraz sie czego pozbywac. Przez wiele lat moim motto bylo Sex Drugs and Rock'n;Roll

Teraz juz zostal chyba tylko rock'n'roll. Odzywiam sie dobrze i nie chcialbym zmieniac diety bo czuje sie dobrze.
Mam nadzieje, ze z czasem ta "dolegliwosc" zaniknie.
W sumie mi to nie przeszkadza ale mysle, ze troche nie apetycznie wygladam "strzelajac" z nosa co jakis czas i plujac obficie.
Za 3 tygodnie bede bral udzial w moim pierwszym 10k biegu i sie zastanawiam jak sobie z tym poradzic bo sadzac po ilosci uczestnikow startujacych bedzie tloczno.
Pozdrawiam

"...lepiej z madrym zgubic niz z glupim znalezc, najlepiej z glupim nie zadawac sie wcale..."