Niemarkowy sprzęt

Awatar użytkownika
P90Xpl
Wyga
Wyga
Posty: 60
Rejestracja: 25 mar 2011, 09:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka
Kontakt:

Nieprzeczytany post

a co myślicie o tych butach które teraz są w decathlonie na przecenach?
PKO
tirli
Wyga
Wyga
Posty: 68
Rejestracja: 26 lip 2009, 02:35

Nieprzeczytany post

@ Dusk Horizon
Na forum jest mnostwo dyskusji na ten temat. Proponuje ich poszukac i przestudiowac, ale w koncu to _Ty_ bedziesz musial zdecydowac komu uwierzyc :-). Moja teoria jest taka:
Nie docenisz smaku wina (i innych odczuc natury estetycznej) za 200 zl jesli nie masz wczesniejszego doswiadczenia z beltami ;) i winami z dolnej a nastepnie sredniej polki. Musisz miec jakis punkt odniesienia.
Tak samo z butami biegowymi czy czymkolwiek innym. Jesli zaczynasz przygode to nie ma sensu wydawac kupy kasy na sprzet, bo moze za 2 tygodnie stwierdzisz ze to jednak nie jest to. A jak zlapiesz bakcyla to za jakis czas kupisz sobie jakies wypasne najki czy biomy i wtedy bedziesz mial porownanie.
O ile nie masz 20 kg nadwagi, jesli bedziesz staral sie biegac po ziemi albo tartanie, a nie bedziesz przewalal od razu po 50 km tygodniowo na asfalcie to buty z lidla, decathlonu powinny w zupelnosci wystarczyc.
Po pewnym czasie nabierzesz doswiadczenia, moze nawet jakas kontuzje zlapiesz (to tez wazne doswiadczenie ;)), odlozysz pieniadze i bedziesz lepiej wiedzial czego Ci potrzeba.

Pozdrawiam!
kungas
Wyga
Wyga
Posty: 59
Rejestracja: 05 kwie 2011, 10:11
Życiówka na 10k: 46:36
Życiówka w maratonie: 4:09
Lokalizacja: POZnan*
Kontakt:

Nieprzeczytany post

też chciałem zapytać czy można biegać w tenisówkach i bardzo się cieszę, że można, pytanie tylko czy nie przekłada się to negatywnie np na staw skokowy czy na kolanowy?
Awatar użytkownika
Bawareczka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1341
Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
Życiówka na 10k: 59'47''
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

tirli pisze: Tak samo z butami biegowymi czy czymkolwiek innym. Jesli zaczynasz przygode to nie ma sensu wydawac kupy kasy na sprzet, bo moze za 2 tygodnie stwierdzisz ze to jednak nie jest to. A jak zlapiesz bakcyla to za jakis czas kupisz sobie jakies wypasne najki czy biomy i wtedy bedziesz mial porownanie.
O ile nie masz 20 kg nadwagi, jesli bedziesz staral sie biegac po ziemi albo tartanie, a nie bedziesz przewalal od razu po 50 km tygodniowo na asfalcie to buty z lidla, decathlonu powinny w zupelnosci wystarczyc.
Po pewnym czasie nabierzesz doswiadczenia, moze nawet jakas kontuzje zlapiesz (to tez wazne doswiadczenie ;)), odlozysz pieniadze i bedziesz lepiej wiedzial czego Ci potrzeba
swietnie powiedziane
tez zaczynalam w butach z nizszej polki, pobiegalam w nich pol roku. Na poczatku nie biega sie az tak intensywnie

co do trampek czy tenisowek to juz bym sie zastanowila, bo one nie maja zadnej amortyzacji nawet zlej. Ale jesli z powodu braku lepszych butow masz nie zaczac biegac to moze lepiej w tenisowkach w koncu Zatopek tez w tenisowkach biegal i wygrywal i to w jakim stylu
przepior
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 168
Rejestracja: 20 wrz 2010, 14:58

Nieprzeczytany post

Jeśli tenisówki bądź inne trampapałki to śródstopie i miękkie podłoże. No, ale nogi boleć będą. ;-) Jeśli chcesz robić coś w stylu plan 10 tygodniowy to ja na początku w starych adasiach "biegałem".
michu77
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 362
Rejestracja: 08 maja 2007, 13:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Luboń k/Poznania

Nieprzeczytany post

P90Xpl pisze:a co myślicie o tych butach które teraz są w decathlonie na przecenach?

a o które konkretnie chodzi?

To nie jest - niemarkowy sprzęt. W decathlonie jest taka półka z końcówkami serii, czy wyprzedażami butów - i można tam znaleźć naprawdę ciekawe buty w niższych cenach. Np. na początku roku zakupiłem Asics Trabuco za 250 zeta, podczas gdy nowy model na półce kosztował 419,00 zeta.
mitura.net
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 10 kwie 2011, 20:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:To nie są buty a 'la sportowe, tylko normalne buty do biegania. Na początek w sam raz, później również.
Trudno się nie zgodzić. Poza tym to nie są buty bezfirmowe, tylko firmy Crivit :)

Miałem swego czasu zasadę, jak będę biegał regularnie określony przez siebie czas (np 3 miesiące) to wtedy sobie kupie buty do biegania. Obecnie biegam w butach z Lidla, Crivit. Na pewno nie są największym wypasem ale nie są też ala sportowe. Owszem na beton słabe, podeszwa jest zbyt miękka, ale jakieś leśne drogi, tartan czy inne bardziej przyjazne od betonu i asfaltu podłoże sprawdzają się nieźle. Nie odczuwam dyskomfortu podczas i po biegu, mimo lekkiej nadwagi (fail...)

Ostatnio wpadłem na bieżnię, podczas mojej rozgrzewki drobniutka dziewczynka zrobiła ze 3 okrążenia (400m jedno), potem przebiegłem 6km (dwa razy ja wyprzedzałem, miała inne tempo biegu), potem jedno kółko spacerem zrobiłem dla uspokojenia oddechu, ona wciąż biegła. Na oko zrobiła jakieś 8km, może więcej (nie wiem ile jeszcze biegała po moim odejściu). Nie omieszkałem pogratulować Jej kondycji. Lekko się uśmiechnęła, powiedziała dziękuje i biegła. Ech. Zgadnijcie czy miała wypasione butki do biegania? Biegła o ile mnie mój wzrok nie zwiódł w zwykłych halówkach!!

Nie chce być źle zrozumiany, jeśli dysponowałbym większym budżetem akurat na buty i sprzęt do biegania, pewnie kupiłbym inne (znanej marki). Wiadoma sprawa, ale bieganie w moim rozumieniu to taki rodzaj sportu gdzie liczy się przede wszystkim chęć! Kiedy z czasem przeradza się w pasję, fundusze na droższy, przypuszczalnie lepszy sprzęt na pewno się znajdą :)

Staram się zachować umiar i nie zrobić śmiesznego obrazka przerostu formy nad treścią...innym tez polecam :)
Mogę wskoczyć w najnowszy model najków, odziać super wypas termoaktywne getry, gacie i soxy markowe, dopasowaną idealnie do ciała tshirt i bluzę z najnowszej kolekcji w modnych barwach, na bańkę opaskę z wielkim znakiem adidasa, tak żeby biło z daleka po oczach, najdroższy zegar z gps, pulsometrem i innym mp3plajerem, potem wpadam na bieżnię i po 800 metrach ciągnę kolana po tartanie a ślina z pyska cieknie po brodzie i zostawia ślad jak winniczek przed pożarciem przez Francuza...koloryzuje oczywiście, ale chyba wiecie o co mi chodziło .

Pozdrawiam Piotrek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ