
Wybieganie
- piotrek92
- Stary Wyga
- Posty: 200
- Rejestracja: 07 wrz 2008, 11:25
No w sumie masz racje, ale to nie praca maturalna, myślę że każdy wie o co chodzi 

"A co zdobyte nigdy nie będzie szczytem." - PFK
100 - 12.11 (2011)
400- 53.78 (2011)
600- 1.26.72 (2010)
800- 1.59.36 (2010)
1000- 2.43.4 R (2011)
1500- 4.18.18 (2009)
2000- 6.05.00 (2009)
100 - 12.11 (2011)
400- 53.78 (2011)
600- 1.26.72 (2010)
800- 1.59.36 (2010)
1000- 2.43.4 R (2011)
1500- 4.18.18 (2009)
2000- 6.05.00 (2009)
- Ultimate_Runner
- Stary Wyga
- Posty: 178
- Rejestracja: 24 kwie 2010, 17:44
- Życiówka na 10k: 34:33
- Życiówka w maratonie: brak
Heh, pewnie, że wie. Nie miałem oczywiście nic złego na myśli odnośnie twojego pisma czy coś, bo zdanie jest poprawne, tylko po prostu śmiesznie zabrzmiało ... zdarza siępiotrek92 pisze:No w sumie masz racje, ale to nie praca maturalna, myślę że każdy wie o co chodzi
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 15 mar 2011, 18:47
- Życiówka na 10k: ok. 50 min.
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
Witam:)
Biegam w zasadzie od dwoch lat, ale z mniejszymi, lub wiekszymi przerwami. Zaczynalem doslownie od niczego. Przebiegalem 1,5 km szykujac sie do egzaminu z LA na AWFiS i wracalem do domu. Obecnie moge swobodnie przetruchtac ok 16. km, dluzszych wybiegan nie robilem, bo nie widzialem w tym sensu:)
Od jakiegos czasu zauwazylem stagnacje, caly czas czuje 'brak formy', moge truchtac i ewentualnie robic przebiezki na sam koniec, ale mam problem z utrzymaniem z predkosci biegu.
Przykladowo jakbym mial teraz pobiec 1,5 km to mialbym czas ok 5:10:00. Na pewno spowodowane jest to tym, ze biegam srednio w zaleznosci od samopoczucia i terenu ok. 6-7 min./km. (biegam z Garminem 305, wiec mam dokladne pomiary).
Dzisiaj probowalem pobiec szybciej, bo chcialbym poprawic srednie tempo swobodnego biegu, przy ktorym sie zbytnio nie mecze ( mam 178 cm wzrostu i waze ok 72 kg wiec waga nie jest moim problemem).
No i teraz rodzi sie moje pytanie, jak "zbudowac forme" na lipiec? Bede mial wtedy egzamin na 100 i 1500 m. Problem w tym, ze nie dosc, ze stracilem szybkosc z LO przez to truchtanie, to jeszcze z wytrzymaloscia jest wielka loteria.
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Biegam w zasadzie od dwoch lat, ale z mniejszymi, lub wiekszymi przerwami. Zaczynalem doslownie od niczego. Przebiegalem 1,5 km szykujac sie do egzaminu z LA na AWFiS i wracalem do domu. Obecnie moge swobodnie przetruchtac ok 16. km, dluzszych wybiegan nie robilem, bo nie widzialem w tym sensu:)
Od jakiegos czasu zauwazylem stagnacje, caly czas czuje 'brak formy', moge truchtac i ewentualnie robic przebiezki na sam koniec, ale mam problem z utrzymaniem z predkosci biegu.
Przykladowo jakbym mial teraz pobiec 1,5 km to mialbym czas ok 5:10:00. Na pewno spowodowane jest to tym, ze biegam srednio w zaleznosci od samopoczucia i terenu ok. 6-7 min./km. (biegam z Garminem 305, wiec mam dokladne pomiary).
Dzisiaj probowalem pobiec szybciej, bo chcialbym poprawic srednie tempo swobodnego biegu, przy ktorym sie zbytnio nie mecze ( mam 178 cm wzrostu i waze ok 72 kg wiec waga nie jest moim problemem).
No i teraz rodzi sie moje pytanie, jak "zbudowac forme" na lipiec? Bede mial wtedy egzamin na 100 i 1500 m. Problem w tym, ze nie dosc, ze stracilem szybkosc z LO przez to truchtanie, to jeszcze z wytrzymaloscia jest wielka loteria.
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
- Ultimate_Runner
- Stary Wyga
- Posty: 178
- Rejestracja: 24 kwie 2010, 17:44
- Życiówka na 10k: 34:33
- Życiówka w maratonie: brak
Po prostu wrzuć szybkie treningi. Ja od zawsze mówię, że truchtanie po 15km nie ma żadnego sensu, można tak potruchtać przez zimę, ale nie w sezonie. Proponuje ci tak :Runner1 pisze:Witam:)
Biegam w zasadzie od dwoch lat, ale z mniejszymi, lub wiekszymi przerwami. Zaczynalem doslownie od niczego. Przebiegalem 1,5 km szykujac sie do egzaminu z LA na AWFiS i wracalem do domu. Obecnie moge swobodnie przetruchtac ok 16. km, dluzszych wybiegan nie robilem, bo nie widzialem w tym sensu:)
Od jakiegos czasu zauwazylem stagnacje, caly czas czuje 'brak formy', moge truchtac i ewentualnie robic przebiezki na sam koniec, ale mam problem z utrzymaniem z predkosci biegu.
Przykladowo jakbym mial teraz pobiec 1,5 km to mialbym czas ok 5:10:00. Na pewno spowodowane jest to tym, ze biegam srednio w zaleznosci od samopoczucia i terenu ok. 6-7 min./km. (biegam z Garminem 305, wiec mam dokladne pomiary).
Dzisiaj probowalem pobiec szybciej, bo chcialbym poprawic srednie tempo swobodnego biegu, przy ktorym sie zbytnio nie mecze ( mam 178 cm wzrostu i waze ok 72 kg wiec waga nie jest moim problemem).
No i teraz rodzi sie moje pytanie, jak "zbudowac forme" na lipiec? Bede mial wtedy egzamin na 100 i 1500 m. Problem w tym, ze nie dosc, ze stracilem szybkosc z LO przez to truchtanie, to jeszcze z wytrzymaloscia jest wielka loteria.
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
- Na prawdę szybkie/żwawe biegi ciągłe i nie długie ! Na początek możesz to być 4km szybkim tempem, i zwiększaj sobie ten dystans, a niech nie przekracza 8km ! (8km to dla mnie wystarczająco długi bieg ciągły)
- Oprócz tego wrzuć sobie jakieś treningi powtórzeniowe - krótsze (np. 10x 200/ 10x 400), bądź dłuższe (6x 1km, 3x 2km, 2x 3km) itd. Jak nie jesteś w dobrej formie to staraj się to po prostu biegać żwawo ! i pamiętaj o równych przerwach pomiędzy powtórzeniami.
- Następnie na odmulenie. Rób bo jakiś dłuższych wybieganiach (truchtach) przebieżki np. 10x 100m szybkim tempem
- Rób sobie od czasu do czasu serie typowo szybkościowe - np. 10x 60m na maxa na przerwach do pełnego wypoczynku. Możesz wpleść też jakieś elementy sprawnościowe (skipy, wieloskoki) itp. , ale nie sądzę, aby było to konieczne.
- Co 2 tygodnie rób sobie TEST COOPERA ! Najlepiej na stadionie, test ten polega na przebiegnięciu jak największego dystansu w 12min. Najlepiej robić to na stadionie, bo łatwo zmierzyć dystans, ponadto wszystko jest dokładne i pewne. Pamiętaj, że na takim teście nie ma oszczędzania, biegniesz to na maxa. Pozwoli ci on sprawdzić formę w jakiej się znajdujesz.
- Pamiętaj o odpowiedniej rozgrzewce przed mocnym treningiem i rób też w miarę własnych możliwości jakieś ćwiczenia rozciągające w domu.
- Wykonuj 2-3 razy w tygodniu trening wspomagający mięśnie (jakieś przysiady, wspięcia na palce, brzuszki, pompki itp.), chyba, że ćwiczysz na siłowni to wiesz co i jak.
Teraz już to wszystko musisz sobie jakoś rozplanować, ułożyć plan z tymi elementami.
To tyle ode mnie. Pozdrawiam i życzę dobrej formy.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 2
- Rejestracja: 15 mar 2011, 18:47
- Życiówka na 10k: ok. 50 min.
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
Ja bylem na Wychowaniu Fizycznym, takze podstawowa wiedze odnosnie sposobow treningu i zasad mam. W domu mam ponad 200 kg obciazenia, dwie laweczki, wiec fizycznie na pewno bede w dobrej formie do lipca. Problem w tym, ze moja "forma biegowa" jest od 2-3 miesiecy do niczego mimo tego, ze regularnie biegam. Ogolnie jak truchtam lekko to mam puls 150, a jak tylko pojawia sie lekkie wzniesienie to puls rosnie do 170. Moj kumpek, ktory biega na 800 m jak robi sobie leciutkie wybieganie leci tempem 5 min/km przy pulsie 130. Ja w tym samym biegu mam puls prawie 180 i zbiera mi sie na wymioty.
Co do stadionu, to mialem pod nosem jeden, ale gdynski Bałtyk go zajal i zostalo samo trawiaste biosko bez biezni:/ Jedynie moge sie udac na 217 m bieznie, ale lepsze to, niz nic.
Obecnie moja forma jest taka, ze dlugie wybieganie zrobie bez problemu, ale przy wysokim pulsie. Jezeli chodzi o mocniejsze odcinki to jedynie robilem na koniec wiekszosci treningow po 4-6 przebiezek po 100m. Gdy probowalem biegac szybciej ( puls 170-180) to udawalo mi sie utrzymac max km i bylem przegrzany.
Probuje poprawic przy okazji swoj wyskok, wiec duzo pracuje z hantlami, jak robilem sile biegowa to nogi nie byly wypoczete wiec podarowalem to sobie.
Na sam poczatek myslalem, zeby robic sobie raz w tygodniu trening typu: rozgrzewka w domu-dynamiczna (wymachy itd), 15 min truchtu, 200m x 10 schlodzenie organizmu. Wiecej moglbym nie dac rady, ale w druga strone juz sam nie wiem, bo moje medoty poki co sie nie sprawdzaly. Na Twoje propozycje treningow poki co chyba jeszcze jestem za slaby, nie ma co sie oszukiwac:)
Moje rekordy na 100 m to 12,37, a na 1500 m to 5:13:00. Obecnie 100 biegam chyba minimalnie wolniej, ale za to 1500 nieco szybciej. Cel na lipiec to 12,3 na 100 m i 4:45 w kolcach na 1500. Mam nadzieje, ze bedzie to wykonalne.
Dziekuje za pomoc:)
Co do stadionu, to mialem pod nosem jeden, ale gdynski Bałtyk go zajal i zostalo samo trawiaste biosko bez biezni:/ Jedynie moge sie udac na 217 m bieznie, ale lepsze to, niz nic.
Obecnie moja forma jest taka, ze dlugie wybieganie zrobie bez problemu, ale przy wysokim pulsie. Jezeli chodzi o mocniejsze odcinki to jedynie robilem na koniec wiekszosci treningow po 4-6 przebiezek po 100m. Gdy probowalem biegac szybciej ( puls 170-180) to udawalo mi sie utrzymac max km i bylem przegrzany.
Probuje poprawic przy okazji swoj wyskok, wiec duzo pracuje z hantlami, jak robilem sile biegowa to nogi nie byly wypoczete wiec podarowalem to sobie.
Na sam poczatek myslalem, zeby robic sobie raz w tygodniu trening typu: rozgrzewka w domu-dynamiczna (wymachy itd), 15 min truchtu, 200m x 10 schlodzenie organizmu. Wiecej moglbym nie dac rady, ale w druga strone juz sam nie wiem, bo moje medoty poki co sie nie sprawdzaly. Na Twoje propozycje treningow poki co chyba jeszcze jestem za slaby, nie ma co sie oszukiwac:)
Moje rekordy na 100 m to 12,37, a na 1500 m to 5:13:00. Obecnie 100 biegam chyba minimalnie wolniej, ale za to 1500 nieco szybciej. Cel na lipiec to 12,3 na 100 m i 4:45 w kolcach na 1500. Mam nadzieje, ze bedzie to wykonalne.
Dziekuje za pomoc:)
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 12 mar 2011, 20:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ehh. Ale nie musicie się zaraz kłócić bo po 4 minuty to ja wybiegania nie będę biegał. Choćby a może i przedewszystkim dlatego że biegam dopiero 6 miesięcy. Biegałem dla tego że ważyłem poinad 110 kg ;/ teraz mam w plecy około 23 i bieganie kocham poprostu i chce robić postępy.. A wy mi tu się zaraz z kłótniami,. Już nie chodzi mi o te z tempem ale takie dogryzanie sobie. no bo w sumie racje moga mieć jedni i drudzy. Ale ja mam to tempo po 5 minut takie średnie jesli na 20km. Chcę poprostu osiągnąc progrs szybszy
W ciągu 6 miesiecy np na 1km poprawiłem sie z 4:50 do 3:46, a na 5 tak po 21 wychodzi niestety.. Dlatego chciałem wasze spostrzeżenia zobaczyć:)
