Kilometraż, wybieganie - zwiekszanie dystansu?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
kubako83
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 897
Rejestracja: 08 wrz 2009, 08:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

W czwartek pobiegam po osiedlu z plecakiem i sprawdzę. Teraz jeszcze chodzę w dość grubej kurtce i to jest największy problem, ale zaraz będzie cieplej i zaczną się cienkie ubrania :-)
Kuba -----> [url=http://www.kuba-pichci.pl]jesteś głodny? zjedz coś![/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=15372]mój blog[/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/posting.php?mode=reply&f=28&t=15605]skomentuj[/url]
PKO
Wala
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 47
Rejestracja: 09 lut 2011, 10:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

szodan pisze:80-100 km tygodniowo, dla w sumie początkującego biegacza? szczerze powiem (naprawdę bez złośliwości), że albo to mój organizm jest taki słaby, albo coś źle robię, bo robiąc 16-tyg plan treningowy do maratonu przy kilometrażu o 1/3 mniejszym pod koniec czuję się zdecydowania przemęczona. i chyba umarłabym gdybym teraz zaczęła biegać więcej. a poziom biegania mam podobny do Arexa.

natomiast co do biegania z pracy. biegam średnio 4x w tygodniu: 2 spokojne biegi, 1x interwał lub tempo, 1x wybieganie. i właśnie te spokojne biegi robię w drodze z pracy (lub do pracy bo mam taki luksus ze w biurze mamy prysznic). dystans to ok ok 8km, ale staram się dołożyć jeszcze małe kółeczko tu i ówdzie tak by było w sumie ok 12km.
Maraton nie jest dystansem dla początkującego biegacza. A żeby go przebiec i nie "umrzeć" - trzeba możliwe dobrze przygotować swój organizm. 11 km dziennie (przy 80km) w przygotowaniu amatorskim to żaden kosmos, a trzeba mieć w nogach swoje kilometry, żeby dać radę przeturlać się jako tako przez 42,195.
szodan
Wyga
Wyga
Posty: 55
Rejestracja: 15 cze 2010, 09:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

no cóż - mam wrażenie że ilu biegaczy i ile organizmów tyle opinii:-)

pisząc o początkującym biegaczu miałam na myśli osobę, która biega regularnie od roku dwóch i często ma za sobą (jak w przypadku moim czy Arexa) debiut maratoński. no bo jak nazwać taka osobą w porównaniu z wyjadaczami startującymi do kliku lat.

dodatkowo: 11km dziennie x 7 dni w tygodniu to wychodzi 77km. więc już brakuje 3km. a do górnej granicy (100km tygodniowo) - 23. i jeszcze mówimy o bieganiu 7xw tygodniu. a gdzie czas na regenerację? niestety mój organizm dawno powiedziałby: stop.

Ale naprawdę podziwiam Cię jeśli dajesz radę ( możne u mnie lata już nie te, albo jeszcze nie ten poziom wytrenowania:-P)
Awatar użytkownika
kubako83
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 897
Rejestracja: 08 wrz 2009, 08:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

szodan pisze:pisząc o początkującym biegaczu miałam na myśli osobę, która biega regularnie od roku dwóch i często ma za sobą (jak w przypadku moim czy Arexa) debiut maratoński.
To jak nazywasz osoby takie jak ja, które biegają kilka miesięcy???
Kuba -----> [url=http://www.kuba-pichci.pl]jesteś głodny? zjedz coś![/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=15372]mój blog[/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/posting.php?mode=reply&f=28&t=15605]skomentuj[/url]
szodan
Wyga
Wyga
Posty: 55
Rejestracja: 15 cze 2010, 09:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kubako83 - tak samo:-)

po prostu w kontekście tego konkretnego posta i pytania Arexa napisałam "początkujący" mając na myśli tych początkujących z maratonami...
Awatar użytkownika
AREX
Wyga
Wyga
Posty: 54
Rejestracja: 25 maja 2010, 21:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kubako83 - spróbuj z plecaczkiem - nieduzym - biega sie calikiem wygodnie o ile do niego nie wlozysz 10 kg ;-)
Ja biegam od jakiegs czasu dlugie wybiegania z camelbagiem i jest rewelacja w porownaniu do wiecznego problemu z pasem z bidonem.
Nad powrotami z pracy juz sie zastanawialem jakis czas temu - ja w sumie moglbym nawet biec do pracy - tam szybki prysznic - przebrac sie i do roboty - potem znowu w biegowe ciuchy i do domu - hahahaha i prosze 20 km dziennie dochodzi... ;-)

Wala - rozwiń prosze 80-100km tygodniowo to sporo - nie jestem przerazony bo wszystko jest do osiagniecia ciezka praca ale to sporo - biegam teraz 4 x w tygodniu - to prawie kazde wybieganie musialoby miec prawie 17 km a niedzielne pod 30 :-) i do tego 3 z 4 treningow roznorodne...
moglbym biegac powiedzmy 6 x tygodniu (ale to za duzo tak naprawde.. gdzie regeneracja) - ale to i tak wychodzi 16km dziennie plus 20km w niedziele na dolna granice 80km wiec cos mi tu nie pasuje ;-)
2 x tygodniu chcialem chodzic (tak kiedys robilem) na silownie gdzie cwicze sobie obwodowo wzmacniajac reszte ciala i przy okazji korzystam z sauny i robie jakies dodatkowe rozciaganie...
Ja tez mysle ze trening 2 x dziennie to nie droga dla mnie a juz napewno nie w obecnym punkcie zycia.

PS. I zdecydowanie sie uwazam za poczatkujacego...

szodan: ja tez czuje zmeczenie jak biegam wiecej km tygodniowo to nie jest tak ze biegam sobie totalnie na luzie... ale to chyba po prostu jeszcze nie ten poziom wytrenowania... przynajmniej u mnie...
Obrazek
Wala
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 47
Rejestracja: 09 lut 2011, 10:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

AREX pisze:kubako83 - spróbuj z plecaczkiem - nieduzym - biega sie calikiem wygodnie o ile do niego nie wlozysz 10 kg ;-)
Ja biegam od jakiegs czasu dlugie wybiegania z camelbagiem i jest rewelacja w porownaniu do wiecznego problemu z pasem z bidonem.
Nad powrotami z pracy juz sie zastanawialem jakis czas temu - ja w sumie moglbym nawet biec do pracy - tam szybki prysznic - przebrac sie i do roboty - potem znowu w biegowe ciuchy i do domu - hahahaha i prosze 20 km dziennie dochodzi... ;-)

Wala - rozwiń prosze 80-100km tygodniowo to sporo - nie jestem przerazony bo wszystko jest do osiagniecia ciezka praca ale to sporo - biegam teraz 4 x w tygodniu - to prawie kazde wybieganie musialoby miec prawie 17 km a niedzielne pod 30 :-) i do tego 3 z 4 treningow roznorodne...
moglbym biegac powiedzmy 6 x tygodniu (ale to za duzo tak naprawde.. gdzie regeneracja) - ale to i tak wychodzi 16km dziennie plus 20km w niedziele na dolna granice 80km wiec cos mi tu nie pasuje ;-)
2 x tygodniu chcialem chodzic (tak kiedys robilem) na silownie gdzie cwicze sobie obwodowo wzmacniajac reszte ciala i przy okazji korzystam z sauny i robie jakies dodatkowe rozciaganie...
Ja tez mysle ze trening 2 x dziennie to nie droga dla mnie a juz napewno nie w obecnym punkcie zycia.

PS. I zdecydowanie sie uwazam za poczatkujacego...

szodan: ja tez czuje zmeczenie jak biegam wiecej km tygodniowo to nie jest tak ze biegam sobie totalnie na luzie... ale to chyba po prostu jeszcze nie ten poziom wytrenowania... przynajmniej u mnie...
Spróbuj zrobić 5 treningów w tygodniu, wychodzi po 16 km, ale ok - niech to będzie calościowy dystans - czyli wybieganie + np. krótsze szybsze odcinki (czyli dodasz sobie do przykładowej 12tki km 4x1000m szybszego biegania + jeszcze z 1,5 km roztruchtania). Nie odpoczywaj dwóch dni ciągiem jeśli masz możliwość, wpleć te wolne jakoś w tydzień, między treningi.

Trening sprawnościowo- obwodowy maratończycy też robią, ale ja bym ograniczył to do 1x na tydzień. Więcej nie potrzebujesz, żeby przygotowywać się do maratonu.

Trening musi być urozmaicony maksymalnie, nie możesz za przeproszeniem "walić" tylko kilometrów, choć to jako baza jest bardzo ważne. Znajdź jakąś trasę z podbiegiem, na którym spróbuj utrzymać dotychczasowe tempo, przyspiesz lekko na jakąś minutę podczas biegania (zmiany tempa bardzo chętnie stosują kenijczycy), zrób sobie zabawę biegową - czyli zrób chociażby 6 km wybiegania, a potem naprzemiennie 2km w tempie Twojego maratonu i znów 2km w tempie wybiegania i tak na przykład 3 razy.

I biegaj jak najwięcej w terenie - leśne ścieżki, park. Wzmocnisz ogólnie mięśnie, które cały czas pracują w terenie i oszczędzisz organizmowi mikrourazów powstających podczas biegania po asfalcie, betonie.

Moim zdaniem amator musi czuć fun, musi bawić się bieganiem, eksperymentować. Zupełnie jak młodzik, który zaczyna zabawę w bieganie.
thomekh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1337
Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Maraton w 3:59:59? Na taki czas wystarczy spokojnie 40-50km w tyg. Jak będziesz chciał pobiec 2:54:59 to wtedy pomyśl o 100km :oczko:
Awatar użytkownika
kubako83
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 897
Rejestracja: 08 wrz 2009, 08:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

AREX pisze:kubako83 - spróbuj z plecaczkiem - nieduzym - biega sie calikiem wygodnie o ile do niego nie wlozysz 10 kg ;-)
Właśnie wróciłem z biegania. Przypomniałem sobie, że mam całkiem porządny plecak HiMoutain z pasem biodrowym i piersiowym. Zapakowałem do niego najgorszą możliwą kurtkę (gruba, duża i ciężka) i bez najmniejszego problemu pokonałem 8 km. Plecaka zupełnie nie czułem, nic mi nie latało na plecach, nie podskakiwał i nie uwierał - super. Od przyszłego tygodnia wracam z roboty biegiem. Dzięki Wam za inspirację :-)
Kuba -----> [url=http://www.kuba-pichci.pl]jesteś głodny? zjedz coś![/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=15372]mój blog[/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/posting.php?mode=reply&f=28&t=15605]skomentuj[/url]
Vincent
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 321
Rejestracja: 10 lut 2011, 02:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Luboń

Nieprzeczytany post

Maraton nie jest dystansem dla początkującego biegacza. A żeby go przebiec i nie "umrzeć" - trzeba możliwe dobrze przygotować swój organizm. 11 km dziennie (przy 80km) w przygotowaniu amatorskim to żaden kosmos, a trzeba mieć w nogach swoje kilometry, żeby dać radę przeturlać się jako tako przez 42,195.
Też jestem początkującym biegaczem przygotowującym się do maratonu (tzn. teraz w marcu półmaraton, a maraton na jesień) Całkowicie zgadzam się z tym, że wybieganie większej ilości kilometrów jest pomocne. Póki co moja strategia opiera się na długich biegach w terenie. Dla zaoszczędzenia czasu testuję ostatnio opcję zamiast godzinnego biegu codziennie, 18 km co drugi dzień - póki co działa całkiem dobrze :) Może Tovie by też ułatwiło zmniejszenie liczby treningów przy równoczesnym ich wydłużeniu?

Pozdrawiam
Nie jestem podtatusiały, jestem tatusiem.
Blog
Komentarze
szodan
Wyga
Wyga
Posty: 55
Rejestracja: 15 cze 2010, 09:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Właśnie wróciłem z biegania. Przypomniałem sobie, że mam całkiem porządny plecak HiMoutain z pasem biodrowym i piersiowym. Zapakowałem do niego najgorszą możliwą kurtkę (gruba, duża i ciężka) i bez najmniejszego problemu pokonałem 8 km. Plecaka zupełnie nie czułem, nic mi nie latało na plecach, nie podskakiwał i nie uwierał - super. Od przyszłego tygodnia wracam z roboty biegiem. Dzięki Wam za inspirację
kubako - to super! i trzymam kciuki za biegowe powroty - naprawdę są fajne:-)

a co do kilometrów to nadal trzymam się teorii ze co za dużo to nie zdrowo (zwłaszcza przy moim organizmie) i pozostaję przy kilometrażu zbliżonym do 60km tygodniowo w 4-5 treningach (średnio po 10km +wybieganie 25-30km). strategię zweryfikuje Silesia 3.05 br. :-)
Awatar użytkownika
Pigul
Wyga
Wyga
Posty: 96
Rejestracja: 16 lut 2011, 10:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kołobrzeg
Kontakt:

Nieprzeczytany post

bieganie z plecakiem nie jest takie zle. ja od 2 miesiecy biegam z 35 kg plecakiem i co kilka dni wywalam z niego 1-2 kg zawartosci (tluszczu). na dzis biegam juz z 21 kg plecakiem (fakt ze z przodu ale zawsze)
dzieki temu mam wieksza moc :)
Treningi od 07.01.2011 r.
· Czas: 216 godz. · Dystans: 2453 km · Różnica wzniesień: 5684 km
· Bieg: 534 km · Basen: 80 km + 32 km (wody otwarte) · Rower: 1807 km
· Kalorie: 264.900 C · Waga początkowa: 112 kg · Waga aktualna: 84 kg
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ