Od ok 6miesiecy biegam średnio 3-4 razy w tygodniu po ok 5 km. Do tej pory biegałem w butach kalenji z decathlon za 49zł czyli żadnej stabilizacji ani amortyzacji. Na początku po dłuższym okresie intensywnego biegania miałem problemy ze strasznym bólem wzdłuż piszczeli, bólem łydek oraz stóp. Zawsze odpoczywałem wtedy parę dni i wzmacniałem mięśnie (stawanie na piętach), rozciągałem łydki. Z czasem stopy się przyzwyczaiły przestały boleć, bóle wzdłuż piszczeli i łydek zmniejszyły się występowały rzadziej i nie tak dotkliwie, cały czas wzmacniałem mięśnie i było coraz lepiej aż do niedawna gdy postanowiłem kupić nowe profesjonalne buty.
Wybrałem się do sklepbiegacza.pl w Krakowie pan postawił mnie na matę czułą na ciepło gdzie ujawniło się ogromne płaskostopie


Problem mam taki że ostatnie 3 razy jak byłem biegać w nowych butach, bóle przy piszczelach i łydek strasznie się nasiliły, do tego stopnia że ostatnim razem nie byłem w stanie dokończyć biegania. Pojawiły się również taki uciskowy ból w stopach, próbowałem słabiej i mocniej wiązać sznurowadła.
Moje pytanie czy to porostu skutki przestawienia się na nowe buty ?? stopy muszą się przyzwyczaić ?? Czemu bolą mnie stopy ??
Cz możliwe ze mam źle dobrane buty ??
A może porostu ból spowodowany zwiększonym wysiłkiem przypadkowo nałożył się w czasie z zakupem nowych butów

ps. mam nadzieję że wybrałem dobry dział bo zastanawiałem się jeszcze nad działem kontuzje ale moje pytanie bardziej dotyczy butów
