Problem z dieta i regeneracja ;/
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
Tak to twoja sprawa ale powiedz do czego ci takie coś potrzebne i dla czego nie trenujesz z wolnym ciężarem tylko na wyciągu wiesz że nie aktywujesz stabilizatorów i wielu aktonów pośrednich, brzucha i wielu innych, bo przysiad ze sztangą to jedno z najlepszych ćwiczeń wielostawowych. To jest tak jak byś się kochał w worku na śmieci albo pił herbatę przez smoczek.
pozdro
pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 20 sty 2011, 08:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Przeciez pisalem, ze nie cwicze za kazdym razem to samo i tak samo
Tak wiem, ze na maszynach jest lipa i mozna sie niezle uszkodzic ale z wiekszym ciezarami po wyzej 200kg to juz wole nie obciazac niepotrzebnie kregoslupa.
Mam w planie zdobyc dach swiata a dokladnie wyszystkie osmiotysieczniki w jednym sezonie wraz z grupka znajomych, ktorzy juz tego wczesniej dokonali. Praktycznie wszystko jest zapiete na ostatni guzik oprocz przyzwoitej formy, nawet cwicze i begam na bezdechu zeby miesnie dostosowac i zmiejszyc czas aklimatyzacji.

Tak wiem, ze na maszynach jest lipa i mozna sie niezle uszkodzic ale z wiekszym ciezarami po wyzej 200kg to juz wole nie obciazac niepotrzebnie kregoslupa.
Mam w planie zdobyc dach swiata a dokladnie wyszystkie osmiotysieczniki w jednym sezonie wraz z grupka znajomych, ktorzy juz tego wczesniej dokonali. Praktycznie wszystko jest zapiete na ostatni guzik oprocz przyzwoitej formy, nawet cwicze i begam na bezdechu zeby miesnie dostosowac i zmiejszyc czas aklimatyzacji.
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
Coś tu honda ściemniasz to jest nierealne, ostatnio patrzałem na dokument z wejścia na mount everest trwało to 2 miesiące, w szyjce od butelki był problem nawet ktoś zginął.
pozdro
pozdro
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 20 sty 2011, 08:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dla czego nie realne? Osoby niewidome, bez reki, nawet nogi zdobywaja szczyty w himalajach. Teraz to typowa komercha sie zrobila i trzeba za to slono placic i rezerwowac termin odpowiednio wczesniej. Problemem jest aklimatyzacja przynajmniej dla mnie.
-
- Dyskutant
- Posty: 30
- Rejestracja: 12 gru 2009, 21:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
No dobrze honda104
Poświęciłem swój czas próbując odpowiedzieć na Twoje pytania i wątpliwości robiąc to w dobrej wierze. Widząc Twoje dalsze wypowiedzi muszę uznać niestety ten czas za stracony i właśnie w związku z tym pozwolę sobie napisać tego maila, który na pewno nie będzie dla Ciebie miły ale gwarantuje Ci bardzo konkretny.
Nie masz kompletnie żadnego pojęcia o treningu siłowym. Nie wiesz co piszesz. "Trening" (cudzysłów użyty specjalnie), który wykonujesz jest kompletnie pozbawiony sensu. Co więcej jest on po prostu szkodliwy dla organizmu i stąd pewnie Twoje problemy.
Oczywiście, możesz od razu mi odpisać, że to ja się nie znam itp.
Więc pozwól, że przytoczę kilka faktów.
Oto Twoje osiągi, które sam przytoczyłeś
http://img33.imageshack.us/i/przysiad.gif/
Jak można zauważyc dla mężczyzny ważacego 100kg wartość dla zawodników elity wynosi 241kg, podczas gdy nasz kolega honda podnosi 440kg!!! Po prostu gratulacje BRAWO!! I to przy raptem dwóch "treningach" w tygodniu. Jako, że to forum biegowe drodzy koledzy i koleżanki zapytają czy w ogóle można tyle podnieść??
Już spieszę z odpowiedzią. Można!!
Ten Pan to robi na przykład.
http://www.sfd.pl/Nowy_rekord_%C5%9Bwia ... 88933.html
No i jak widzimy nasz kolega honda jest od tego Pana (rekordzisty świata) niewiele słabszy.
Pozwólcie, że innych przykładów nie podam bo to naprawdę nie ma sensu.
Zastanawia mnie tylko po co ludzie tracą czas na pisanie takich rzeczy na forum.
pozdrawiam
Poświęciłem swój czas próbując odpowiedzieć na Twoje pytania i wątpliwości robiąc to w dobrej wierze. Widząc Twoje dalsze wypowiedzi muszę uznać niestety ten czas za stracony i właśnie w związku z tym pozwolę sobie napisać tego maila, który na pewno nie będzie dla Ciebie miły ale gwarantuje Ci bardzo konkretny.
Nie masz kompletnie żadnego pojęcia o treningu siłowym. Nie wiesz co piszesz. "Trening" (cudzysłów użyty specjalnie), który wykonujesz jest kompletnie pozbawiony sensu. Co więcej jest on po prostu szkodliwy dla organizmu i stąd pewnie Twoje problemy.
Oczywiście, możesz od razu mi odpisać, że to ja się nie znam itp.
Więc pozwól, że przytoczę kilka faktów.
Oto Twoje osiągi, które sam przytoczyłeś
A poniżej przedstawiam normy siły w przysiadzie ze sztangą podane oczywiście w kg w zależności od płci i wagi.lydki na treningu gibne max 340kg a ze sztanga 200kg robie 5serii po 50 powtorzen i przysiady na sownicy max 440kg a z 250kg 4x100 i tak dalej
http://img33.imageshack.us/i/przysiad.gif/
Jak można zauważyc dla mężczyzny ważacego 100kg wartość dla zawodników elity wynosi 241kg, podczas gdy nasz kolega honda podnosi 440kg!!! Po prostu gratulacje BRAWO!! I to przy raptem dwóch "treningach" w tygodniu. Jako, że to forum biegowe drodzy koledzy i koleżanki zapytają czy w ogóle można tyle podnieść??
Już spieszę z odpowiedzią. Można!!
Ten Pan to robi na przykład.
http://www.sfd.pl/Nowy_rekord_%C5%9Bwia ... 88933.html
No i jak widzimy nasz kolega honda jest od tego Pana (rekordzisty świata) niewiele słabszy.
Pozwólcie, że innych przykładów nie podam bo to naprawdę nie ma sensu.
Zastanawia mnie tylko po co ludzie tracą czas na pisanie takich rzeczy na forum.
pozdrawiam
- F@E
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 16 paź 2009, 17:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
To są normalne ciężary jak na maszyny lekko zaawansowany takie coś robi, albo lol jak na kontuzyjnie pójdzie.lydki na treningu gibne max 340kg a ze sztanga 200kg robie 5serii po 50 powtorzen i przysiady na sownicy max 440kg a z 250kg 4x100 i tak dalej
"Wizja bez działania jest marzeniem, działanie bez wizji jest koszmarem"
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 14
- Rejestracja: 20 sty 2011, 08:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tak, to nic nadzwyczajnego na maszynach. Tam nie masz przelozenia 1:1 w rzeczywistosci jest duzo mniej. Oprocz cwiczen wielostawowych trzeba robic separowane, laczyc w super serje, zmieniac dynamike ruchow itd.F@E pisze:Cytuj:
lydki na treningu gibne max 340kg a ze sztanga 200kg robie 5serii po 50 powtorzen i przysiady na sownicy max 440kg a z 250kg 4x100 i tak dalej
To są normalne ciężary jak na maszyny lekko zaawansowany takie coś robi, albo lol jak na kontuzyjnie pójdzie.
Kontuzje na razie omijam szerokim lukiem, moze dlatego, ze dobrze rozciagniety jestem, na bosaka duzo biegalem i biegam. Na silowni obowiazujace obuwie to skarpetki z ABS-em

Z tym bym sie nie zgodzil bo nie ja sobie ten trenig wymyslilem. Nie jest typowo silowy, na poczatku byl. Teraz to bardziej wytrzymalosciowy, zaczymam wprowadzac takie elementy jak wchodzenie po schodach z plecakiem 80kg, a to chyba nie jest silowka?smokecity pisze:Nie masz kompletnie żadnego pojęcia o treningu siłowym. Nie wiesz co piszesz. "Trening" (cudzysłów użyty specjalnie), który wykonujesz jest kompletnie pozbawiony sensu.

I zgadzam sie z jednym, ze to troche bez sensu tak cwiczyc. Z wagi 62kg zlapac 95kg a zachwile wszystko stracic... co najmniej 25kg spale miesni i tkanki tluszczowej przez czas wspinaczki utrzymujac diete 5-6k kcal
Poza tym nie cwicze tylko 2x silowo w tygodniu. Zapomniales, ze specjalnie zmienilem prace na fizyczna i jak pisales sam wczesniej trzeba dac organizmowi czas na regeneracje. Czy jest wiec w tej chwili sens wiecej cwiczyc? Otoz nie. Czasami trzeba zwiekszyc czestotliwosc treningow nawet do 3x dziennie np. z plecaczkiem po schodkach, ale nie pora na to.