Z punktu widzenia tego, że przygotowanie trasy i innych spraw to koszty - to jest nie fair.
Ale dobrze rozumiem takie podejście, też nigdy mnie nie interesowały medale, dyplomy, koszulki tylko walka.
'Nie legalny zawodnik' na zawodach ? czy możliwe to jest ?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13449
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Z opcji nielegala zaczyna korzystać coraz więcej biegaczy. Powodem są coraz wyższe opłaty startowe. Na przykład ostatni bieg sylwestrowy w Poznaniu (5,4km) kosztował 25 złotych.
Na prestiżowych biegach w Europie może to nie przejść, bo na nielegalnych czyhają spec komanda ściągające z trasy. Jak dostaniesz z pały w kolanko, to odechce ci się numerów z chipem. Ciekawe kiedy u nas wprowadzi się w szpaler widzów, takich prężnych chłopaków od imprez masowych...
Na prestiżowych biegach w Europie może to nie przejść, bo na nielegalnych czyhają spec komanda ściągające z trasy. Jak dostaniesz z pały w kolanko, to odechce ci się numerów z chipem. Ciekawe kiedy u nas wprowadzi się w szpaler widzów, takich prężnych chłopaków od imprez masowych...
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
niemożliwe.'Nie legalny zawodnik' na zawodach ? czy możliwe to jest ?
zdrówko
mastering the art of losing. even more.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 362
- Rejestracja: 08 maja 2007, 13:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Luboń k/Poznania
Wątpliwa sprawa... chociaż siłą nikt z trasy Ciebie nie ściągnie. Nie fair - to delikatne określenie.
nawet jeśli nie skorzystasz z wody na trasie, nie weźmiesz medalu... - to przecież ktoś płaci chociażby za zabepieczenie trasy itp., a sprawdzić się możesz na tyle innych sposobów.
Znam takich co notorycznie w ten sposób startują...
Z drugiej strony... jeden z kolegów spóźnił się z zapisem w terminie, czyli chciał zapłacić - tylko nikt nie chciał wziąć od niego kasy. Więc pobiegł bez zapisu, tylko ten jeden raz - z własną butelką. Ktoś inny prowadził na maratonie kolegę przez pół dystansu ... bez zapisu, numeru...
nawet jeśli nie skorzystasz z wody na trasie, nie weźmiesz medalu... - to przecież ktoś płaci chociażby za zabepieczenie trasy itp., a sprawdzić się możesz na tyle innych sposobów.
Znam takich co notorycznie w ten sposób startują...
Z drugiej strony... jeden z kolegów spóźnił się z zapisem w terminie, czyli chciał zapłacić - tylko nikt nie chciał wziąć od niego kasy. Więc pobiegł bez zapisu, tylko ten jeden raz - z własną butelką. Ktoś inny prowadził na maratonie kolegę przez pół dystansu ... bez zapisu, numeru...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 940
- Rejestracja: 11 sty 2009, 22:07
- Życiówka na 10k: 32.55
- Życiówka w maratonie: 2.38
- Lokalizacja: ZWOLA
Ja powiem tak-dużo ludzi nie biega dla wyniku a więc powiedzmy te 60 % ludzi postanowiłoby tak wystartować bez numeru i co by było, każdy wie. Kiedy zabrakło dla mnie miejsca to albo jadę tam licząc, że zwolni się jakieś miejsce bądź startuję gdzie indziej, biegów jest bardzo dużo i nikt nie robi łaski. Niby zawsze są robione limity ale tak naprawdę rzadko są przekraczane. A jesli chodzi o oszczędności za wpisowe to wielka mi oszczędność 20zł i bycie nia klasyfikowanym. Nielegalny start to inaczej oszustwo innych biegaczy i organizatora, brak odpowiedzialności
R.S.