jumper pisze: cała konstukcja nie zmienia jakoś mocno jego właściwości,
Sądzę, że jednak zmienia, zauważ że na oblodzonej nawierzchni cały ciężar ciała utrzymywany jest tylko na kolcach, od ich ilości i rozmieszczenia zależą własciwości biegowe i mimo że te Pegasusy są raczej mocno zamortyzowane i zachęcają do biegania na pięcie to z kolcami daję radę biegać na śródstopiu bez wiekszego wysiłku a tego się najbardziej obawiałem, btw wziąłem do przeróbki najgorsze buty jakie mam

. Dają radę , w tym tygodniu zrobiłem 70km i jeszcze trochę pogonię (biegam głównie w tempie easy )
Te rozwiąznie wydaje mi się dość niebezpieczne. Sposób montowania przez Ciebie tych kolców jest taki, że w wypadku cieńszej podeszwy i zbyt długich kolców i nadepnięcia czymś takim na twardą nawierzchnię (kamień, korzeń itp), to grozi przebiciem na wylot a wtedy..
Fajnie, że poruszyłeś tą sprawę.
Dla mnie i dla Ciebie jest to oczywiste ale chyba nie dla każdego, zabrakło w tym tutorialu wyraźnej informacji że robiąc jakiekolwiek i czegokolwiek przeróbki ostrożność i rozwaga są jak najbardziej zalecane.
Cóż zapomniałem o tych, którzy najpierw robią i dopiero jak się coś stanie zaczynają myśleć, co prawda oni i tak mają małe szanse na przetrwanie ale przynajmniej nie z mojej winy.
Dopiszę.
Można by opracować jakiś sposób mocowania, coś w rodzaju podkładki, w którą centralnie oprócz gumy buta wkręcalibyśmy wkręt.
Piszesz zapewne o kotwieniu nakrętki na gorąco w podeszwie i wkręceniu typowego kolca lekkoatletycznego? Świetny pomysł, ale jak o tym myślę to chyba bym wolał poczekać parę dni na przesyłkę z gotowymi butami
