Niom. Zaczalem we wrzesniu, wczesniej biegalem ale raczej sporadycznie. Od wrzesnia systematycznie ale nie czesciej niz 3x w tygodniu (aikido zabiera czas).
No i jest postep. Pierwszy start na 10km zaliczylem w Gorze 11.11.2002 i skonczylem z czasem 51.09. Wczoraj w Gnieznie 45.44. Wiem ze to dla wielu zaden wynik, ale dla mnie to zyciowka i o ponad 5minut szybciej niz w listopadzie! Dopiero teraz sie na prawde przekonalem ze trening jest efektywny. Ludzie ale ekstra! To dziala!
            
			
									
									To dziala!
- 
				proto
- Zaprawiony W Bojach 
- Posty: 709
- Rejestracja: 12 wrz 2002, 00:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Irimi , jeszcze raz gratulacje !
A moze napiszesz , jak wypadla reszta grupy poznanskiej ??
Moim zdaniem , nalezy ja reanimowac jak najszybciej , bo pogoda sie
robi i az przykro biegac samemu !
            
			
									
									A moze napiszesz , jak wypadla reszta grupy poznanskiej ??
Moim zdaniem , nalezy ja reanimowac jak najszybciej , bo pogoda sie
robi i az przykro biegac samemu !
[i]swim - bike - run [/i]
						- 
				Irimi_
- Wyga 
- Posty: 77
- Rejestracja: 02 wrz 2002, 10:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Czolem!
Jesli chodzi o reszte to nieco gorzej, ale Seba mial niestety problemy zoladkowe i sie chlopak odwodnil (nie pytaj o przyczyne . Gdyby nie to, to na pewno by mi dolozyl ze hoho.
. Gdyby nie to, to na pewno by mi dolozyl ze hoho.
Inni jakos nie dojechali ;-P a pan prezydent R.G. przybyl na mete jakies 13 minut po mnie, ale ukonczyl. Jakby z nami biegal w niedziele to by mu pewnie lepiej poszlo. Faktycznie trza bedzie grupe reaktywowac, ale przez to aikido (dzieki?) jestem ciagle w rozjazdach i trudno sie zgadac. Na pewno na nastepna impreze trza sie bedzie skrzyknac!
            
			
									
									Jesli chodzi o reszte to nieco gorzej, ale Seba mial niestety problemy zoladkowe i sie chlopak odwodnil (nie pytaj o przyczyne
 . Gdyby nie to, to na pewno by mi dolozyl ze hoho.
. Gdyby nie to, to na pewno by mi dolozyl ze hoho.Inni jakos nie dojechali ;-P a pan prezydent R.G. przybyl na mete jakies 13 minut po mnie, ale ukonczyl. Jakby z nami biegal w niedziele to by mu pewnie lepiej poszlo. Faktycznie trza bedzie grupe reaktywowac, ale przez to aikido (dzieki?) jestem ciagle w rozjazdach i trudno sie zgadac. Na pewno na nastepna impreze trza sie bedzie skrzyknac!
Run Forest, run!...
gg 3180699
						gg 3180699

 

