Idzie zima - Bieżnia zamiast terenu

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
apa-g
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 20 wrz 2010, 14:36
Życiówka na 10k: 56 minut
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam
Może ktos ma podobny problem do mojego. Biegam 4 razy w tygodniu średnio 7-10km w terenie. Niestety dni są coraz krótsze i szybciej robi się ciemno. Na dodatek niedługo temperatura sięgnie zera. Dlatego zaczęłam również trenować na bieżni na siłowni. Wszyscy twierdzą że w terenie biega się ciężej, niestety chyba jestem inna. Na bieżni nie dość, że pocę się jak świnia dosłownie bięgnę non stop z ręcznikem na twarzy co mnie dekoncentruje i denerwuje to na dodatek nie mogę przebiec 5 km, oczywiście już nie wspomnę o okropnej nudzie!
I nie wiem do końca co robić, może na tej siłowni jest za mało powietrza i jego brak odczuwa się dopiero podczas takiego wysiłku? Tylko nie wiem co z tym potem?

Mam nadzieję, że ktoś poradził sobie z podobnym problemem.
Jeżeli nie to poprosze o przykłądy treningów w zimę i odpowiedniego obuwia.

Z góry dziękuję za pomoc
PKO
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

zimą trzeba sie up...ć w błocie i śniegu - to jest najlepsze w bieganiu :)
robsonn
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 19 sie 2010, 17:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Przerabiałem to w tamtą zimę. Biegam przeważnie po lesie. Parę razy poszedłem na bieżnie do siłowni. Jakieś nieporozumienie. Czułem się jak "ptaszek w klatce". Wole przyjść mokry i brudny w błocie niż kisić na bieżni w siłowni!
Wojtiii
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 34
Rejestracja: 04 cze 2010, 12:04
Życiówka na 10k: 44:28
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

na nude na biezni, ogladaj telewizje jak masz taka mozliwosc. Zdecydowanie pomaga. A jak sie tak pocisz to moze klima nie dziala i biegniesz jak w 30 stopniach :)
apa-g
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 20 wrz 2010, 14:36
Życiówka na 10k: 56 minut
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Myślałam, że może macie jakieś patenty... Niestety dzisiaj rano przed pracą musiałam pobiegać w terenie. Nie było źle ( choć o 7 wychodzić z ciepłego domku jest trudno). Może faktycznie to wina siłowni, nastepnym razem pójdę gdzie indziej...
boodzik
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 156
Rejestracja: 05 sie 2009, 15:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mam bieżnię w garażu - zorganizowałem ją sobie zeszłej zimy jak pewnego pięknego biegania o 6 rano z lampką na czole bardzo spektakularnie się wy.. (przepraszam: przewróciłem) na zamarznietej kałuży przykrytej cienką warstwą śniegu.
Jak tylko się da to i tak biegam na zewnatrz ale nie mam zamiaru narażać życia :ojnie: . Błotne kąpiele to element jesieni, zimy i wiosny, i ja to nawet lubię. :taktak: Tylko czasem jak już się naprawdę nie da to chyba nie warto się po prostu narażać i lepiej skorzystać z tego substytutu niz nie zrobić nic - to jest dopiero frustrujące.

Na bieżni jest nudno, nie ma co się oszukiwać, ale można próbować coś z tym zrobić - jakieś interwały, podbiegi (jeżeli jest regulowany kąt nachylenia), telewizja, radio, jakiś język obcy czy muzyka na uszach itp. Do 50-60 min. można jakoś wytrzymać.

Ja zaobserwowałem też pewne zalety bieżni. Jedna z nich to konieczność utrzymania tempa i rytmu biegu. Potem na zewnątrz wychodziło mi lepiej utrzymywanie stałego tempa i "rytmicznego" kroku.

Teraz pocenie się - w dosyć dużym garażu mam jakieś 10-12 stopni i w spodenkach i w koszulce, z szeroko otwartym oknem też pocę się jak świnia. Przyjąłem, że na bieżni tak już chyba jest i przestałem się tym przejmować. Nawet przy lekkim biegu na bieżni pocę się bardziej niż przy jakimś biegu tempowym w środku lata. Ręcznik musi być. Można się przyzwyczaić. Znowu powtórzę, że lepsze to niz nie biegać w ogóle. :hej:
dawidbukała
Wyga
Wyga
Posty: 60
Rejestracja: 03 lis 2010, 19:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

z zimy wychodzi chard ducha jak jesteś daremny to w zimie biegać bedziesz na siłowni :)
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

chard.... chyba faktycznie trzeba być daremnym..
grzechu_wroc
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 355
Rejestracja: 08 maja 2010, 14:51
Życiówka na 10k: 32:30
Życiówka w maratonie: 2:27:16
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

spróbuj biegać z wentylatorem ustawionym na siebie. Problemem podczas biegania na ruchomej bieżni jest brak ruchu powietrza, który by chłodził i osuszał skórę tak jak to jest podczas biegu w terenie.
#WrocławskieIten
HM: 1:11:11
M: 2:27:16
przyszu
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 08 lis 2010, 10:57
Życiówka na 10k: 45:07
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kobyłka

Nieprzeczytany post

gasper pisze:zimą trzeba sie up...ć w błocie i śniegu - to jest najlepsze w bieganiu :)
zgadzam się!
Uwielbiam bieganie w trudnych warunkach - w deszczu, śniegu itd...
W sumie nie wiem czemu tak mam ale jak wracam z takiego biegu to mi się buzia cieszy niesamowicie.
Zresztą moje miasto w śniegu wygląda wspaniale.
Módl się tak, jakby wszystko zależało od Boga, pracuj tak, jakby wszystko zależało od ciebie.
bansen
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 418
Rejestracja: 25 paź 2006, 09:39

Nieprzeczytany post

dawidbukała pisze: chard
Oczy mi wypadły.

A tu dla utrwalenia poprawnej pisowni: hart, hart, hart, hart, hart, hart, hart, hart, hart, hart, hart, hart.
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

gasper pisze:zimą trzeba sie up...ć w błocie i śniegu - to jest najlepsze w bieganiu :)
haa... dokładnie :-)

Dobre terenowe buty, czołówka, kilka warstw ubrań w zal od temperatury, warunków i można biegać po ciemku bez problemu nawet w terenie :-)
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
szy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 452
Rejestracja: 10 cze 2009, 08:40
Życiówka na 10k: 39:01
Życiówka w maratonie: 3:19:17
Lokalizacja: Warszawa / Pruszków

Nieprzeczytany post

Jasssne, kto biega na bieżni jest ciotunia... chłopaki, bez przesady.

Ja w sezonie zimowym biegam 2x na siłowni (w tygodniu) i 2x w terenie (weekend). Dzięki temu nie biegam na zewnątrz po ciemku (bieganie po ciemku z czołówką w zimie bywa kłopotliwe, ryzyko upadku i kontuzji jest sporo większe).

Teraz, dlaczego moim zdaniem warto rozważyć siłownię:
- w zimie nie rozwijasz zbyt wysokich prędkości (zatapiasz się w błocie, śniegu), na bieżni bez problemu
- możesz biegać podbiegi (większość bieżni ma takie ustawienie) i jednocześnie unikasz dość kontuzyjnych zbiegów
- ćwiczy się w temperaturach bardziej zbliżonych do realnych (tzn. panujących w czasie zawodów w maju, czerwcu czy wrześniu)
- można ćwiczyć utrzymywanie stałego tempa
- nie ryzykuje się kontuzji
- co do nudy w czasie biegu - większość biegaczy i tak biega stałe pętle, więc bez przesady - między chomikiem w kołowrotku a kurą na wybiegu wielkiej różnicy nie ma :)

pozdr
szy
Paweł79P
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 15 wrz 2010, 11:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam,
Ja również odbywam dwa treningi na siłowni (bieżnia + gimnastyka siłowa) oraz 2 treningi w terenie (weekend)
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

szy pisze:Jasssne, kto biega na bieżni jest ciotunia... chłopaki, bez przesady.

Ja w sezonie zimowym biegam 2x na siłowni (w tygodniu) i 2x w terenie (weekend). Dzięki temu nie biegam na zewnątrz po ciemku (bieganie po ciemku z czołówką w zimie bywa kłopotliwe, ryzyko upadku i kontuzji jest sporo większe).

Teraz, dlaczego moim zdaniem warto rozważyć siłownię:
- w zimie nie rozwijasz zbyt wysokich prędkości (zatapiasz się w błocie, śniegu), na bieżni bez problemu
- możesz biegać podbiegi (większość bieżni ma takie ustawienie) i jednocześnie unikasz dość kontuzyjnych zbiegów
- ćwiczy się w temperaturach bardziej zbliżonych do realnych (tzn. panujących w czasie zawodów w maju, czerwcu czy wrześniu)
- można ćwiczyć utrzymywanie stałego tempa
- nie ryzykuje się kontuzji
- co do nudy w czasie biegu - większość biegaczy i tak biega stałe pętle, więc bez przesady - między chomikiem w kołowrotku a kurą na wybiegu wielkiej różnicy nie ma :)

pozdr
szy

jesteś z Pruszkowa wymienie ci plusu biegania po torze kolarskim

- 200 metrowa pętla na pewno nie zabładzisz
- reklamy na bandach i samej nawierzchni toru można sobie poczytać nie ma nudy
- obok przejedzie kolarz zduż apredkościa będzie wentylacja pedem jego
- muzykę puszczają w tle

i argument ostatni przekonasz się co to wiatr we włosach rzucis zbieganie i to out i on kupisz rower i bedziesz smigał na szosie.


Tompoz
Tompoz
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ