Biegałem w Cascadii 4 (wersja czarno-czerwona

) poprzedni sezon jesień-zima, używając ich jako podstawowego obuwia do lasu ( o ile można było biegać ) oraz jako buty na nieodsnieżony asfalt. Zrobiłem w nich ok 600 km. Mam na tyle pozytywne odczucia że wtym sezonie 2010-11 będę używał "czwórki" lub "piątki", wymiennie z Mizuno Wave Herrier 3. Ale do rzeczy, jak dla mnie (67 kg/180 cm/neutral) but jest bardzo stabilny w terenie, nie tylko gdy jest sucho ale równiez gdy leśnie ścieżki zamieniały się w błotne breje a póżniej znikały zasypane śniegiem, który nierzadko krył pod soba zamarźnięte kałuże. Stabilizacja to moim zdaniem olbrzymia zaleta tego buta, ale nie mylmy jej z jakimś mega wypasionym systemem stabilizującym. Ten but ma poprostu szerszą podeszwę z przodu, z fajnymi rozwiązaniami bieżnika (jak na but trailowy przystało), zwężającą się ku pięcie która jest bardzo dobrze wspierana przez but (zero obtarć - a jestem na to bardzo czuły). Trakcja jest rewelacyjna. Dodatkowo jest bardzo solidnie wykonany, ale tu uwaga: jeżeli ktos szuka nieprzemakalnego obuwia do zimowego biegania, to nie ten but... W Cascadii woda chlupała aż miło, ale co to za jesienno-zimowy trail bez błota i wilgoci?
Podsumowując: dla mnie bardzo dobry but trailowy/crossowy w coraz szerszej ofercie takich butow na rynku polskim.