Bunt układu pokarmowego

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
misia
Wyga
Wyga
Posty: 60
Rejestracja: 26 sie 2010, 20:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ostatnio po treningach nie mam apetytu, występuje czasem biegunka, mdłości apetyt odzyskuje po bardzo długim czasie i wtedy jem małymi porcjami. Musiałam ostatnio zastosować dietę oraz endi-ex lub loperamid. Pije przed biegiem i w trakcie tylko wode mineralną niegazowana oczywiscie. Za pierwszym razem bo trwa to 6 dni juz wypiłam wode z kilkoma kroplami cytryny i to byłoby wytłumaczenie przeczyszczenia ale to był moj jednorazowy bład.A wczoraj po 17 km odzyskałam apetyt ok. 19.00 (śniadanie było o 9.00, trening po12.00).Z początku myślałam ze to grypa żołądkowo jelitowa ale to nie to.W ciązy tez nie jestem:P.
Bieganie jest jak medytacja.
PKO
Awatar użytkownika
Adam Ko.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 258
Rejestracja: 21 lip 2010, 16:28
Życiówka na 10k: 43:15
Życiówka w maratonie: 3:58:51
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

U lekarza jak rozumiem nie byłaś, skoro pytasz na forum?
Może po prostu za bardzo się głodzisz przed treningiem? Niby niektórzy zalecają długie przerwy pomiędzy posiłkiem a treningiem, ale 17 km treningu od 12 ze śniadaniem o 9 rano to lekko licząc 5 h bez jedzenia. Troszkę długo. Może dlatego tak reagujesz. No bo raczej nie z przejedzenia. Co jadasz przed treningiem i ile?
Poza tym z ciekawości, dlaczego kilka kropli soku z cytryny miałoby mieć efekt przeczyszczający?
Gorąca prośba o pomoc w badaniu do pracy magisterskiej. Tematyka biegowa: viewtopic.php?f=1&t=37461

Blog treningowy
Obrazek
misia
Wyga
Wyga
Posty: 60
Rejestracja: 26 sie 2010, 20:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jeżeli chodzi o cytrynę to słyszałam od znajomego ze woda z cytryną daje taki efekt przeczyszczający podczas wysiłku.Moze to prawda a może nie. W każdym razie nie umiałam tego inaczej wyjaśnić tamtego dnia.MNie nawet coca cola przeczyszcza czasmi:D.Pomyślałm grypa jelitowa(czesto choruje na to) ale temperatura 36,4 bo taka mam normalnie.Po loperamidzie przeszło. Ale to juz nie ważne bo ja poprostu straciłam apetyt. Z przerwą w jedzeniu przed treningiem to jest różnie czasem to 2,30 godz czasem do 3,30- ponieważ miewałam kolkę wątrobową która mi już przeszła stąd wydłużany czas. Sniadanie napisałm ok 9.00 zaczęłam jeśc a zanim skończylam to troszke minęło czasu bo ja długo jem. Trening był ok po 12.00 z minutami.Byłam bardzo zadowolona z biegu. Po powrocie do domu powróciły mdłości,gdybym cos zjadła pewnie bym zwymiotywała, ból żołądka, brak apetytu, po tym jak się zdrzemnęłam mi przeszło.Zjadłam na wszelki wypadek suchą bułkę aby nie miec biegunki. Z tym że dopiero ok. godz 19.00 wrócił mi ten normalny apetyt ale w bardzo małych porcjach szpinak z makaronem i cukinia.Wtedy od razu lepiej się poczułam.
W moim najgorszym dniu na śniadanie zjadłam płatki pszenne oblane miodem, 3 kostki czekolady trukawkowej
Na nic innego nie miałam apetytu a zwykle jem wiecej na śniadanie.Dzisiaj normalnie jadłam i miałam apetyt bo zrobiłam jednodniowa przerwę. Najczęściej jadam na śniadanie : 1 bułkę pszenną z 1 plasterkiem sera i 1 bananem( to przed treningiem standard u mnie czasem bez sera),lub ok280 ml maślanka lub jogurt z owsianymi płatkami lub kukurydzianymi, jakas kostka czekolady, nie pije kawy lub 1do 1,5 bułki pszennej z nutellą(jem tylko pszenne pieczywo), Zobaczymy jak bedzie jutro :p.
Bieganie jest jak medytacja.
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3884
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

Misia ja mam podobny problem :) zaczelo sie od tego ze po bieganiu nie mialam ochoty na picie. nie moglam patrzec nawet na sama wode. potem pojawil sie problem z tym ze musialam sie niejako zmuszac do jedzenia w dzien treningu - przed zwazajac na to by to co jem bylo lekkostrawne i by przerwa byla wystarczajaco dluga - po bieganiu brak apetytu i sieganie po cos tylko dlatego ze tak nakazywal rozsadek. poza tym, coraz czesciej po powrocie z biegania musze obierac kierunek na drzwi prowadzace do toalety
efekt jest taki ze normalny dzien to ten kiedy nie biegam. wtedy dopiero czuje potrzebe uzupelnienia plynow, z jedzeniem troche gorzej ... zaczynam sie juz zastanawiac czy po prostu nie mam wolniejszej przemiany materii ... bo i spodnie jakby sie ciasniejsze zrobily :bum:
misia
Wyga
Wyga
Posty: 60
Rejestracja: 26 sie 2010, 20:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ja mam bardzo szybką przemianę materii właśnie i trochę schudłam z tego braku apetytu. Ale dzisiaj było zupełnie normalnie z tym że kilometrów mniej zrobiłam, takie objawy mam kiedy biegam po 10km i powyżej . Dochodzę osobiście do wniosku że to kolejny etap kiedy organizm musi się przyzwyczaić.
Bieganie jest jak medytacja.
Awatar użytkownika
bartorz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 413
Rejestracja: 25 lip 2010, 09:57
Życiówka na 10k: kiepska

Nieprzeczytany post

też miałem problem z żołądkiem. U mnie objawiał się on bólem brzucha po posiłku potreningowym. Udało mi się go jednak wyeliminować - zmieniłem strategię, po dłuższym treningu, tj. >55-60 minut najpierw jem coś małego, słodkiego,a dopiero po ponad godzinie większy (np. obiad). Mi to pomogło!
misia
Wyga
Wyga
Posty: 60
Rejestracja: 26 sie 2010, 20:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Apetyt wrócił ale jem inaczej małe porcje a za to po kilka razy. Jest już wszystko Ok :hej: dziekuje za uwage :taktak:
Bieganie jest jak medytacja.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ