Bieganie w kółko

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
Sahij
Wyga
Wyga
Posty: 129
Rejestracja: 20 mar 2010, 07:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: +52,544° +19,690°

Nieprzeczytany post

No więc zaczynając przygodę z bieganiem (5 miesięcy wstecz) zaczynałem na bieżni. Potem przeniosłem się na ścieżkę biegową w moim mieście (też pętla ale 4km). No i pewnego dnia zacząłem biegać w ten sposób, że żona gdzieś mnie odwozi, zwykle w lesie, a potem umawiamy się kilka km dalej jakiś czas później. I to jest to! (Na margnesie słow uznania dla mojej żony, że rozumie ile to dla mnie znaczy).
Jak dla mnie różnica kolosalna. Zauważyłem, że bieganie w kółko nie daje mi takiej radości jak przemieszczanie się w jednym kierunku i delektowanie się widokami. Dzisiaj na przykład biegłem sobie przez kwitnące łąki, widziałem bociany i zakończyłem w przyjemnym cieniu w lesie. Po prostu rewelacja. W głównej mierze dzięki Waszemu forum teraz nie wyobrażam sobie życia bez biegania.
Ale wracając do tematu - czy niechęć do biegania rund jest naturalna czy to jakaś moja fanaberia?
PKO
Awatar użytkownika
malinao
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 19
Rejestracja: 07 lip 2010, 21:04
Życiówka na 10k: 49'
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ezoteryczny Poznań

Nieprzeczytany post

Coś w tym jest! Raczej wiadomo co - nuda, która prędzej, czy później się w rundach pojawia. Ja osobiście mam dni, w których lubię pobiegać na pobliskiej bieżni - sprawdzam wtedy dokładnie czasy, mam tzw rygor biegowy - wyznaczam sobie cel, który chciałabym zrealizować. Przy biegach (nazwijmy je) "swobodnych" jest prawdziwa wolność. Biegniesz gdzie chcesz, bardziej zwracasz uwagę na otoczenie, nie na czas. Często zdarzają się rzeczy nieoczekiwane (reakcje przypadkowo napotkanych ludzi, wyskakujące zwierzęta itp.). Jak dla mnie - tak to właśnie wygląda. Ja preferuję i polecam oba style łączyć i naprzemiennie stosować!
"...w ręce mam zaciśnięte słowa, w które wierzę."
qdrake
Wyga
Wyga
Posty: 52
Rejestracja: 23 wrz 2009, 11:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Dortmund

Nieprzeczytany post

Ja rowniez biegam na zmiane - czasem lece na stadion pobiegac na tartanie, czesciej jednak w parku, ale i tam zmieniam sobie trasy i urozmaicam, biegam w odwrotnym kierunku, kiedy indziej lece sciezka rowerowa na inna dzielnice miasta zeby wrocic jeszcze inaczej (trening na asfalcie).... Bez urozmaicania byloby naprawde nudno :) Do tego biegam o roznych porach dnia - w tygodniu popoludniem, w weekend raczej rano.
Po maratonie we wrzesniu chce dodac do treningow krosy w okolicznych lasach, jako ze jednak nie przepadam za biegiem w nieznane, wlasnie kupilem sobie rower i rekreacyjnie najpierw bede poznawal oraz mierzyl trasy, a na jesien zaczne je biegac ;)

Pozdruffka!
Never stop exploring!
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ