Brak poczucia bezpieczeństwa
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 826
- Rejestracja: 26 sie 2009, 00:18
- Życiówka na 10k: 40:14
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Słyszałem o takim karku historie. Ważył 110 kg, napakowany, ciągle mierzył i porównywał z innym mięśnie. Pewien człowiek się z trochę śmiał i próbował ich przekonać do biegania. Jeden się wciągnął, przebiegł 40 maratonów i z 110kg zjechał do 70kg. Mówi, że to zupełne inne życie, a kiedy był napakowany to w trakcie "bójki" po 30 sekundach mdlał!, a teraz normalnie do tramwaju podbiega.
- Magaa
- Wyga
- Posty: 64
- Rejestracja: 05 sty 2010, 22:18
- Lokalizacja: Poznań/Swarzędz/Warszawa
Zgadzam się w zupełności.Jurek Kuptel pisze:1. Kup gaz
2. Na zaczepki nie odpowiadaj
3. Kiedy ktoś zechce naruszyć Twoją nietykalność (pies, jakiś bandzior) wal gazem po oczach ... bez słów.
Ludzie się za chwilę przyzwyczają. A co najważniejsze - na pewno wszyscy Ci zazdroszczą i Cię podziwiają


- Tomi
- Wyga
- Posty: 119
- Rejestracja: 20 maja 2010, 13:58
Mam dwóch synów 14 i 16 lat, biegają oddzielnie, biegają razem, biegają ze mną (różne konfiguracje) , mieszkam w bardzo dużym mieście (W-wka) i zdarzają się takie sytuacje. ale trzeba być twardym, ludzie się przyzwyczają, a ty osiągniesz czego chcesz. Kiedyś miałem tyle samo lat co Ty i też miałem ten problem, chociaż czasy były spokojniejsze. Najważniejsze - nie poddawać się.
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
Hahah! Po pierwsze - zwiększ masę!!! Leliśmy z tego z kumplem kilka tygodni. To tekst jakiegoś strongmana nie?Tyszek pisze:Po pierwsze zwiększ mase,będziesz dzikiem nikt Ci nie podskoczy %-)
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
morda nie szklanka.
problem nie w tym, czy się coś wydarzy - bo przecież nikt Cię na ulicy nie zabije.
problem w emocjach jakie to w tobie budzi.
a konkretnie w strachu.
jak się boisz maratonu - to go przebiegnij.
jak się boisz bójki - to się pobij z kimś na ulicy.
wszystko się zagoi, a ty się bać przestaniesz.
--------
z praktyki w takich sytuacjach - BARDZO polecam jedną rzecz /jak już dojdzie co do czego/:
sporo dresów ogląda takie czy inne mieszane sztuki walki. wszyscy się emocjonowali łomotem, jaki Pudzian dostał od Silvy.
grzecznie poproś tylko, żeby walczyć solo, i na zasadach mma.
jak już nie będziesz mógł - odklepiesz.
zadziwiająco często to działa - i nikt ci nie będzie próbował paluchów w oczy wkładać.
zdrówko
problem nie w tym, czy się coś wydarzy - bo przecież nikt Cię na ulicy nie zabije.
problem w emocjach jakie to w tobie budzi.
a konkretnie w strachu.
jak się boisz maratonu - to go przebiegnij.
jak się boisz bójki - to się pobij z kimś na ulicy.
wszystko się zagoi, a ty się bać przestaniesz.
--------
z praktyki w takich sytuacjach - BARDZO polecam jedną rzecz /jak już dojdzie co do czego/:
sporo dresów ogląda takie czy inne mieszane sztuki walki. wszyscy się emocjonowali łomotem, jaki Pudzian dostał od Silvy.
grzecznie poproś tylko, żeby walczyć solo, i na zasadach mma.
jak już nie będziesz mógł - odklepiesz.
zadziwiająco często to działa - i nikt ci nie będzie próbował paluchów w oczy wkładać.
zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
-
- Wyga
- Posty: 52
- Rejestracja: 23 wrz 2009, 11:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Dortmund
Hejka,
to co wskazuje russian byloby OK, ale jesli ma sie do czynienia z grupa rowiesnikow, a nie ze starszymi i gdy kolega jest budowy typu "chudziak". Anyway, na ulicy chocbys sie umowil, tak naprawde nie ma zasad. W walce dochodzi czynnik stresu i pobudzonej agresji, tego w ciagu tych kilkunastu sekund, max. 2 minut raczej nie da sie kontrolowac, a walka dluzej nie trwa. Sam trenuje KM i wiem, ze walczac 2 minuty jestes totalnie wyczerpany (np. przeciw 4-5 napastnikom). Nie ma litosci, bo ci co sie lituja laduja albo na intensywnej terapii albo na chirurgii szczekowej.
Czy cie ktos nie zabije.... tu bym dyskutowal, 3 miesiace temu w Monachium dwoch/trzech nastolatkow zakatowalo 40-letniego faceta na dworcu, bo sie wstawil za jakims tam dzieciakiem ktoremu dokuczali, a w Szczecinie tez ok 3 miesiecy temu facet z samochodu trabnal na kolesia, po czym tamten podszedl do okna i zadzgal kierowce nozem. Tak wyglada dzis realnosc na ulicy. Smutne to strasznie, ale prawdziwe.
Stad tez, jak przedmowcy wskazali, najlepiej:
- unikac konfrontacji i nie prowokowac
- samemu biegac tam gdzie na dziwne i niebezpieczne sytuacje sie nie narazimy (czyt. sam nie szukaj guza)
Jak bedziesz nieco starszy, zapisz sie na krav mage i pocwicz z 2-3 lata
Zdruffko!!
to co wskazuje russian byloby OK, ale jesli ma sie do czynienia z grupa rowiesnikow, a nie ze starszymi i gdy kolega jest budowy typu "chudziak". Anyway, na ulicy chocbys sie umowil, tak naprawde nie ma zasad. W walce dochodzi czynnik stresu i pobudzonej agresji, tego w ciagu tych kilkunastu sekund, max. 2 minut raczej nie da sie kontrolowac, a walka dluzej nie trwa. Sam trenuje KM i wiem, ze walczac 2 minuty jestes totalnie wyczerpany (np. przeciw 4-5 napastnikom). Nie ma litosci, bo ci co sie lituja laduja albo na intensywnej terapii albo na chirurgii szczekowej.
Czy cie ktos nie zabije.... tu bym dyskutowal, 3 miesiace temu w Monachium dwoch/trzech nastolatkow zakatowalo 40-letniego faceta na dworcu, bo sie wstawil za jakims tam dzieciakiem ktoremu dokuczali, a w Szczecinie tez ok 3 miesiecy temu facet z samochodu trabnal na kolesia, po czym tamten podszedl do okna i zadzgal kierowce nozem. Tak wyglada dzis realnosc na ulicy. Smutne to strasznie, ale prawdziwe.
Stad tez, jak przedmowcy wskazali, najlepiej:
- unikac konfrontacji i nie prowokowac
- samemu biegac tam gdzie na dziwne i niebezpieczne sytuacje sie nie narazimy (czyt. sam nie szukaj guza)
Jak bedziesz nieco starszy, zapisz sie na krav mage i pocwicz z 2-3 lata

Zdruffko!!

Never stop exploring!
-
- Stary Wyga
- Posty: 195
- Rejestracja: 06 lip 2009, 10:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ktoś napisał, że z mojej stopki wynika że miałbym szansę uciec, co z tego? sprintu nie trenuję, a takie osoby myślę że biegły by 100-200m i by zrezygnowały. Przecież nikt nie będzie mnie ścigał 5-10km
Ktoś napisał "zwiększ masę". Mogłoby mi to dać jedynie większe poczucie bezpieczenstwa, aczkolwiek wątpię.
Rzeczywiście to może wynikać z tego że się nie biję i dlatego się boję. Mógłbym się bić w szkole, bo sytuacja zawsze się jakaś nadarzy, ale po co?
Powoli się przyzwyczajam, dzisiaj podejrzanym typem był jakiś mały wąż. Może zaskroniec.
Ktoś napisał "zwiększ masę". Mogłoby mi to dać jedynie większe poczucie bezpieczenstwa, aczkolwiek wątpię.
Rzeczywiście to może wynikać z tego że się nie biję i dlatego się boję. Mógłbym się bić w szkole, bo sytuacja zawsze się jakaś nadarzy, ale po co?
Powoli się przyzwyczajam, dzisiaj podejrzanym typem był jakiś mały wąż. Może zaskroniec.
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
podczas jednego tylko maratonu w zeszłym roku (w Detroit) zmarły trzy osoby.qdrake pisze:Tak wyglada dzis realnosc na ulicy.
tak też.
zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
spid3r pisze: ale kravki nie polecam, jak już coś to kb, mt bądź bij
co to jest "bij"?
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
aha, to to "i", to jest skrót od Ju?
sorry, nie załapałem.
zdrówko
sorry, nie załapałem.
zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable