przyszlo mi po raz kolejny zwrocic sie do Was z prosba o rade. do ukonczenia planu ktory sobie obralam http://www.bieganie.pl/index.php?show=1&cat=19&id=431 na poczatek zostaly mi juz prawie 2 tygodnie. zauwazylam ze wiele osob po ukonczeniu planow na 10 km decyduje sie na podjecie przygotowan do polmaratonow. mnie poki co bieganie na dluzsze dystanse nie kreci. chcialabym skupic sie na technice i szybkosci. jak na razie czas na 10 km mierzylam sobie raz, nie wiem jaki wynik bedzie na koniec, teraz to 49 minut
chcialabym w pazdzierniku wystartowac w zawodach na dystans 10 km i wykorzystac ten czas ktory mi zostal do jak najefektywniejszego zbicia minut. co proponujecie? widze ze sa jakies plany Bartoszaka sugerujace konkretny czas do jakiego sie darzy. problem w tym, ze nie mam pojecia jakiego efektu koncowego moge po sobie oczekiwac. w planach widnieja %. domyslam sie wiec ze trzeba by pofatygowac sie o zakup pulsometru a na to w najblizszych miesiacach raczej nie bedzie mnie stac. podobala mi sie dotychczasowa rozpiska planu tzn na czas i kilometry + odp liczba przebiezek
czy moglibyscie cos doradzic?
aha nie chcialabym tez zwiekszac czestotliwosci treningow w tygodniu. widze po sobie ze dzien przerwy dobrze mi robi
