Jeśli chodzi o dłuższe wybiegania, to zazwyczaj biegnę do parku, tam robię kilka-kilkanaście kółek i z parku truchtam przez miasto do domu
Bieżnia tartanowa
- glootech
- Wyga

- Posty: 103
- Rejestracja: 25 kwie 2009, 19:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Też czasem (kiedy jestem w Kaliszu) biegam po bieżni, tej koło IV Liceum Ogólnokształcącego, ale tylko wtedy kiedy mam ochotę pobiegać szybko. Również jestem ciekaw jakiej długości jest ta bieżnia 
Jeśli chodzi o dłuższe wybiegania, to zazwyczaj biegnę do parku, tam robię kilka-kilkanaście kółek i z parku truchtam przez miasto do domu
.
Jeśli chodzi o dłuższe wybiegania, to zazwyczaj biegnę do parku, tam robię kilka-kilkanaście kółek i z parku truchtam przez miasto do domu
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6528
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
No rzeczywiście - wszystko jest względne, truchtam trochę szybciej ...Alexia pisze:A jak szybki jest Twój trucht? Pewnie truchtasz szybciej, niż ja biegam na maksa.
Swoją drogą, tyle złego słyszałam o asfalcie, a tu proszę, bieżnia gorsza. Nigdy bym nie przypuszczała.
Co do szkodliwości tartanu - nie umiem tego wytłumaczyć fachowo, ale czuję intuicyjnie.
Tartan jest sprężysty, pochłania energię udarową, ale może też ją oddaje? To przecież tak, jakby biegać po np. batucie - odbicie może i jest większe, efektywniejsze, ale siły do tego użyć trzeba więcej.
Znalazłam tylko taki cytat:
"Przy zetknięciu stopy podłoże tartanowe dzięki swej sprężystości tartan (to przecież guma) powoduje, że siły działające na stawy są dużo większe od tych, które występują w wypadku np. asfaltu czy też innych podłoży. Dotyczy to chyba przede wszystkim biegaczy odbijających się ze śródstopia lub z tylnej części stopy. Sprinterzy i średniacy biegają "na palcach" w kolcach, amortyzują to uderzenie silnymi ścięgnami Achillesa i w ogóle bardziej wzmożoną pracą całego układu kostno-mięśniowego stopy. Biegacz – amator, robiący trening na tartanie bez jakiegoś przygotowania i to w kolcach, może sobie narobić kłopotów, przede wszystkim w zakresie mięśnia brzuchatego łydki i oczywiście ścięgien Achillesa. Jeżeli będzie biegał "z pięty", to najprawdopodobniej będzie mógł to odczuć może nawet w całym aparacie ruchowym (może kręgosłup też). "
-
rys
- Rozgrzewający Się

- Posty: 4
- Rejestracja: 03 maja 2010, 13:13
- Życiówka na 10k: 54min
- Życiówka w maratonie: brak
Bieżnia ma jednak ~200m (tak mniej więcej wynika z gpsu) , dzisiaj biegałem po asfalcie i podbiegłem również na bieżnię (zrobiłem po niej 2km).
Dzięki wszystkim za informacje o tartanie , tego się nie spodziewałem
będę na niego uważać 
Dzięki wszystkim za informacje o tartanie , tego się nie spodziewałem
10k - 54 min
18k - 1h 40min
21k - soon
18k - 1h 40min
21k - soon
-
rosomak
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 599
- Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kiedyś były dwa ciekawe wątki poruszające (między innymi) ten temat: tartan i łydki oraz ranking nawierzchni.
Nazwanie psa Cezar nie robi z niego Imperatora

