
MichalJ pytanie
- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
No takie stare historie wywlekać
Myślałem, ze to wytłumaczyłem wtedy, ale widocznie nie. Juz mowie
Polska nomenklatura według, której skarzynski ukladal swoje plany nie działa. Jesteśmy tłem nawet europejskich biegów. Sam straciłem swoja karierę biegową, a później chodziarska wierząc, ze osiągnę cokolwiek trenując według tych zasad, a kiedy juz zajarzyłem, ze taki trening mogę sobie wsadzić w 4 litery było juz za późno. Mówiąc nie Skarzynskiemu mowie nie całej polskiej szkole treningowej(oczywiście nie dotyczy to osoby Pana Jurka tylko jego planów i systemu przygotowań) osobiście uważam, ze sa lepsze i gdyby skorzystał z nich poziom polskich amatorów na których ma on niewątpliwie duży wpływ podniósł by sie o klasę wyżej.
Co do tego czy trenowałem wg. planów Skarzynskiego to odpowiem, ze nie i nigdy bym nie chciał, chyba ze będąc młodym zawodnikiem trafiłbym na niego i korzystałby z innych szkol treningowych wtedy bardzo chętnie. Polska szkoła treningowa, jak zresztą większość rzeczy w naszym kraju, prowadzi do bycia jedynie przeciętnym zawodnikiem. Poza tym co to za różnica czy wg polskich założeń plany napisze mi Skarzynski czy zdzisek kowalski, który ma podstawy treningu tylko nie jest znanym trenerem bo nie natrafił na odpowiedni talent w swojej karierze trenerskiej.
Podsumowujac swoja wypowiedz twierdze, ze dopóki będziemy używać polskich założeń bc1, bc2, bc3 i cala reszta tych dziwnych rzeczy nigdy w Polsce nie będzie światowej klasy zawodnika od 1500-42km
Mam nadzieje, ze wystarczająco wytłumaczyłem ci o co chodziło mi mówiąc nie Skarzynskiemu

Myślałem, ze to wytłumaczyłem wtedy, ale widocznie nie. Juz mowie
Polska nomenklatura według, której skarzynski ukladal swoje plany nie działa. Jesteśmy tłem nawet europejskich biegów. Sam straciłem swoja karierę biegową, a później chodziarska wierząc, ze osiągnę cokolwiek trenując według tych zasad, a kiedy juz zajarzyłem, ze taki trening mogę sobie wsadzić w 4 litery było juz za późno. Mówiąc nie Skarzynskiemu mowie nie całej polskiej szkole treningowej(oczywiście nie dotyczy to osoby Pana Jurka tylko jego planów i systemu przygotowań) osobiście uważam, ze sa lepsze i gdyby skorzystał z nich poziom polskich amatorów na których ma on niewątpliwie duży wpływ podniósł by sie o klasę wyżej.
Co do tego czy trenowałem wg. planów Skarzynskiego to odpowiem, ze nie i nigdy bym nie chciał, chyba ze będąc młodym zawodnikiem trafiłbym na niego i korzystałby z innych szkol treningowych wtedy bardzo chętnie. Polska szkoła treningowa, jak zresztą większość rzeczy w naszym kraju, prowadzi do bycia jedynie przeciętnym zawodnikiem. Poza tym co to za różnica czy wg polskich założeń plany napisze mi Skarzynski czy zdzisek kowalski, który ma podstawy treningu tylko nie jest znanym trenerem bo nie natrafił na odpowiedni talent w swojej karierze trenerskiej.
Podsumowujac swoja wypowiedz twierdze, ze dopóki będziemy używać polskich założeń bc1, bc2, bc3 i cala reszta tych dziwnych rzeczy nigdy w Polsce nie będzie światowej klasy zawodnika od 1500-42km
Mam nadzieje, ze wystarczająco wytłumaczyłem ci o co chodziło mi mówiąc nie Skarzynskiemu
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
-
- Wyga
- Posty: 72
- Rejestracja: 24 lut 2010, 13:52
Dzięki. W ogóle, to na początku mojego biegania trenowałem bez pulsometra i raczej na samopoczucie. Rzadko schodziłem na treningach z tempa poniżej 5.30 na kilometr, czasami poniżej 5.00 min., bieg często kończyłem na ostatnich nogach. I chyba było to skuteczne. A teraz widzę, że to były bardzo silne treningi. Zacząłem biegac według całych zakresów i już nie pamiętam co to zejśc poniżej 5.00 minut na kilometr, bo po prostu ani na rozbieganiu ani w biegu ciągłym takich prędkości nie osiągam. Zobaczę co wyjdzie z tego WB3, ale też wątpię, że to będzie zawrotna prędkośc. Nie wiem- może mam źle policzone HR max, a może o to chodzi w treningu, by te szybkości podnosic na takich lekkich treningach 

- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
Cały świat trenuje wg. zasdy, że trening ma boleć. No to wyciagnij wnioski ze swojego treningu. Daj pulsometr jakiemus otylemu osobnikowi zeby sobie krzywdy nie zrobil podczas biegania, a ty wroc do starych zasad dzieki ktorym twoj trening szedl do przodu
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl