Jak realizować plan w taką pogodę ?

[rosomak]

Ruska Staliningradem straszysz ?!

Okej, w 1812 zamarzło więcej Rosjan niż żołnierzy Wielkiej Armii. W wodzach zresztą też (=Kutuzow).

A poza tym - Ty nie jesteś Rusek spod Stalingradu tylko Biały. Czyli Wrangel, Denikin, no powiedzmy Borys Sawinkow. Tak czy inaczej, jakbyś był pod Stalingradem to raczej po tej "drugiej" stronie. A jakbyś przeżył - to by Ciebie Angole wydali, nie bacząc na to, żeś stara przedwojenna emigracja.

[russian, white russian]

Aaa!
i tu cię mam, Bruner!

jeśli już kolorystyką rewolucyjną lecieć stricte, to bliżej mi do zakamuflowanych Czarnych.

właśnie odśnieżałem. u nas dopadało z 10-15cm. a u was?

zdrówko

[gasper]

właśnie odśnieżałem. u nas dopadało z 10-15cm. a u was?

zdrówko

u nas więcej poskipowałem se parenaście kilometrów - buty jak nowe, nogi nie ale każdy dzień przybliża nas do wiosny

[Loocek]

Ja wyszedłem dziś z planem przebiegnięcia w średnim tempie 7-7.5 km. Skończyło się na 2.5 kilometrach... Bieżnia na jednym wirażu ubita, na prostych z 10cm puchu, ale na drugim wirażu z kolei śniegu po kostki z powodu wiatru. Po prostu nogi nie dawały już rady po tym dystansie i wyszła dziś moje osobista klęska

[Buddy]

właśnie odśnieżałem. u nas dopadało z 10-15cm. a u was?

zdrówko

u nas więcej poskipowałem se parenaście kilometrów - buty jak nowe, nogi nie ale każdy dzień przybliża nas do wiosny

Qrcze gasper, będziemy śmigać na wiosnę albo ...
U mnie też ponad godzinę miniskipów wyszło, a ponieważ mam "zryty łeb" jak mawia kolega primo, to wieczorem poprawię na 2 kopyto.

[gasper]

Qrcze gasper, będziemy śmigać na wiosnę albo ...
U mnie też ponad godzinę miniskipów wyszło, a ponieważ mam "zryty łeb" jak mawia kolega primo, to wieczorem poprawię na 2 kopyto.

dziś drugi raz nie ide - miałem przed chwilą godzinke siłowni z łopatą od śniegu, potem bałwana musiałem zrobić z dziećmi - ale jutro po porannej osiemnasce planuje popołudniową rundke na biegówkach
a co do śmigania na wiosne - ostatnio poszedłem na sale pograć w piłke i ciężko mnie było dogonić - sam sie zdziwiłem, że dostałem takiej siły w nogach

[waldekolsztyn]

Witam.
Pierwszy raz trening w takich warunkach. Popołudnie, temp. około zera, zadymka śnieżna, wiatr prawie zmiata z drogi. Wrażenia niesamowite. Widoczność pod koniec max 100m. Zrobione 15 km (wg planu miało być 20) w tempie planowanym 6:00 min/km. Jeszcze jestem pod wrażeniem.
pozdrawiam